Wymiana głównego bohatera (Franka) na bezbarwnego safandułę to pierwsszy minus. Przeniesienie punktu ciężkości na "szefów" to kompletna beznadzieja.
Całkowicie się nie zgadzam. 2 sezon, zaczynając już od samej czołówki, jest dużo lepszy. W sumie podobnie jak w wersji US. Wymiana Franka na Adama i Magdy na Marzenę to dwie bardzo dobre decyzje. Franek był największym drewnem 1 sezonu. Jako jedna z głównych postaci był tragiczny. Adam może nie jest wybitny, ale na pewno bardziej naturalny. W drugim sezonie pojawiły się w końcu na prawdę śmieszne odcinki, a przynajmniej kilka. Widać, że aktorzy zachowują się znacznie swobodniej. Oby tak dalej, a może 3 sezon będzie już pełnoprawnie zabawny.