Fajny odcinek, pokazano jak Originalsi uciekali z Nowego Orleanu. Wreszcie pojawił się kołek z
Białego Dębu. Długo się zastanawiałem co Klaus z nim właściwie zrobił. (Szczerze powiedziawszy to
go nie schował zbyt dokładnie.)
Strasznie mi szkoda było Klausa kiedy pobłogosławił Rebekę i Marcela w momencie kiedy oni
wezwali już Mikaela. :<
Wreszcie zabili Celeste i Bastannę które grały mi na nerwach. Została Genowefa, która akurat mnie
ze wskrzeszonych łiczy najmniej drażniła. Zastanawia mnie co sie stało z tą dziewczyną z Harvestu,
która musiała ożyć po zabiciu Bastianny (chyba tego w tym odcinku nie pokazali). Mikael wydał mi
się dużo bardziej "zły" niż w TVD. W TVD wydawał się wręcz pozytywną postacią, żywił się
wampirami i jego jedynym celem było zabić Klausa (który wtedy był głównym "złym").
Odcinek się takim emocjonującym cliffhangerem skończył (wiadomo że Klaus Rebeki nie zabije, ale
mimo wszystko jest emocjonująco). I te wampirze oczy u całej trójki. :D
Ale on wtedy nie wiedział, że kołek z Białego Dębu może być użyty tylko raz, więc jakby chciał zabić wszystkie swoje dzieci to by to zrobił.
Też zastanawiałam się co się stało z kołkiem, nawet pisałam o tym w którymś temacie :) Jak widać twórcy również o tym nie zapomnieli i bardzo się z tego faktu cieszę. I tak wiadomo, że żadne z rodzeństwa nie zginie, a wątek kołka dodaje czegoś nowego do "serialu o nieśmiertelnych wampirach" xD A jednak nie tacy nieśmiertelni ;) Zastanawiam się tylko czy wyjaśnią jakoś wątek niezniszczalności kołka, by ci którzy nie oglądali Pamiętników wiedzieli o co chodzi...
Ciekawostka: opera w Nowym Orleanie faktycznie spłonęła w 1919 roku i ostatnim spektaklem było "Les Huguenots". Fajny smaczek
http://en.wikipedia.org/wiki/French_Opera_House
Odcinek bardzo ciekawy, jak każdy z resztą. Zastanawia mnie fakt co teraz będzie się działo skoro potężna czarownica nie żyje a druga potężna wskrzeszona.. oby nie zrobili z tego telenoweli. Btw czy tylko mi się wydawało, że ciało Celeste urosło jak ciasto w piekarniku ? :D
Davina chyba teraz nie będzie taka potężna kiedy oddała całą tę moc z Harvestu.
Mam pytanie czyżby to nie był mały błąd. O ile się nie mylę to w TVD jak i w the originals gdy jakaś czarownica umierała zaklęcie które były przez nią rzucone przestawały działać. Celeste umarła więc dlaczego oni nie mogą wyjść z cmentarza?