Ja też nie chciałam, i zgadzam się z Tobą.

Ja jestem na prawdę bardzo zdziwiona decyzję Claire...Przecież na prawdę była lubiana, serial jest popularny, wiec nie rozumiem jej...Julie Plec powinna jakoś ją powstrzymać czy coś...Z piątki, zostało dwóch pierwotnych - super serial! :C W ogóle sobie nie wyobrażam jak oni dalej to pociągną, zwłaszcza jak wcześniej wspominałaś - Reb jako jedyna miała ikrę, i na prawdę potrafiła podkręcić atmosferę. No, ale cóż...Pozostaje nam jedynie mieć nadzieję, że jeszcze się Holt opamięta i wróci, ale to na pewno w dalekiej przyszłości....:/ A tymczasem ja coraz bardziej zastanawiam się czy sobie nie odpuszczę oglądania dalszego, bo Reb była moją ulubioną postacią. A poza tym teraz pewnie będą tam same wojny Marcel-Klaus, czy wampiry-czarownice, a tego już mi się po prostu nie chce oglądać. Sądzę, że w tym serialu powinni się bardziej skupić na retrospekcjach. Aaa i w ogóle, to tak głupio teraz z Hayley będzie, bo one się z Reb razem trzymały, Bex się o nią troszczyła i w ogóle..a teraz jak wróci do posiadłości to Hayley nie będzie miała żadnej przyjaciółki. Niby będzie miała rodzinę, ale jednak będzie brakować tej ich przyjaźni.

"Z piątki, zostało dwóch pierwotnych - super serial!" Z ust mi wyjęłaś :) Ale to wszystko przez tą głupią blondi Plec. Miała aktorów, miała historię, mogła nie zabijać ojca i matki, przynajmniej byłyby ciekawe charaktery, a nie jakieś śmieszne czarownice i Marcel... Kolejny odcinek 15 kwietnia, więc pewnie na razie też sobie odpuszczę i nie wiem, kiedy wrócę do oglądania. jedyne co to będę śledziła forum tutaj.
Produkcja zabiła wszystkich, którzy mogli naprawdę rozwinąć potencjał tego serialu bo przecież to pierwotni stali się na tyle popularni, że zrobili osobny serial. Jak widać to też zniszczyli. Jeszcze na dobre nic się nie rozkręciło, a już psują. Fabuła jest słaba, aktorzy odchodzą.
Jak to w ogóle brzmi serial The Originals - matka nie żyje, ojciec nie żyje, dwaj bracia nie żyją, siostra odeszła, została dwójka... porażka. Mogli od razu dać sobie siana i wcześniej zrobić ten spin off ze wszystkimi, a nie w TVD wszystkich pozabijać.
Obejrzałam ten nowy odcinek i jakoś tak dziwnie bez Rebeki.

No dokładnie. Zgadzam się z Tobą..Jeszcze gdzieś czytałam, ze aktor grający Elijah też chce odejść...To już będzie totalna porażka, The Originals - jeden pierwotny, haha :D. Więc albo będą jakimś cudownym sposobem przywracać Kola itd..albo po prostu serial nie przetrwa.

Co do odcinka, właśnie skończyłam oglądać..Bez Rebeki całkiem nudno..Marcel&Kami? Serio? No jak dla mnie to oni w ogóle do siebie nie pasuja, zresztą taa Cami w ogóle w serialu jest nie potrzebna, ale ok. Odcinek był w miarę spoko, ale jakoś mnie nie powalił. Cieszę się, ze będzie ta przerwa, bo wtedy się zastanowię czy będę oglądała czy nie...

To z Cami i Marcelem to mi się nie podobało. Chyba na siłę chcieli podkręcić atmosferę i dodać trochę seksu, ale w takich serialach jak TO to i tak się nie sprawdza bo to nic nie wnosi, żadnej pikanterii, nic. Bez sensu to było.

Elijah też ma zamiar odejść?: No to pozamiatane. Wielka szkoda, bo pierwotni byli świetni. Chyba, że czarownice znienawidzą Klausa i postanowią wskrzesić Finna i Kola jakimś chorym sposobem, ale to wydaje się być absurdalne. W sumie to bym się nie obraziła, ale produkcja zapewne zaserwuje kolejny poroniony sposób na wskrzeszanie, że aż głowa zaboli. Zresztą... po co mi dwaj wskrzeszeni pierwotni, skoro nie będzie Elijah i rebeki? To wszystko się kupy nie trzyma. Cały czas żałuję, że to tak wygląda. Normalnie z żalu chyba sobie obejrzę jednak odcinki TVD z pierwotnymi.
pamiętam jakie fajne było wejście wszystkich, jak Damon ze Stefanem wyjęli z nich sztylety. Wszyscy chcieli dokopać Klausowi, a na końcu matka. Wtedy to się działo przynajmniej. Teraz mam wrażenie, ze ten serial nie ma nic do zaoferowania bo pierwotni są jak zwykłe wampiry, nie czuć zupełnie ich wieku, ani siły.
ja po prostu myślę, ze ten serial nie będzie miał kontynuacji i pozostaną tylko wspomnienia.

No właśnie. Ten serial to nie romansidło, i nie na tym się skupia.

No, tak czytałam, ale czy to jest pewne to nie wiem...Ja pierwotnych nie oglądałam w TVD, bo opuściłam ten serial po dwóch sezonach. Po prostu przestał mi się podobać. No, ale jakimś trafem dowiedziałam się, że ma być spin-off z pierwotnymi, a jak zobaczyłam, ze tam będzie Holt i Tonkin, to już w ogóle oszalałam. :D Musiałam obejrzeć. :D No, ale wracając do TVD - no to nie mogę ocenić jacy tam byli pierwotni, ale mogę sobie jedynie wyobrazić, że byli dużo lepsi niż tutaj...Serial dostał drugi sezon, ale myślę, że dalej nie przetrwa.

W TVD pierwotni byli świetni, wczoraj oglądałam sobie filmiki z poszczególnych scen z nimi na YT. Spieprzyli większość postaci równo, bo całe rodzeństwo było fajne, ojciec też. Ciekawe charaktery. No ale niestety Klaus i Elijah stracili dawną moc, Rebeka odeszła, pozostałych zabili. Szkoda słów. Gdyby wszyscy wrócili do serialu to by było coś, a nie to co teraz.
Co do Claire to ogólnie sytuacja wydaje się dziwna. Przecież przechodząc do tego serialu wiedziała, że będzie postacią tytułową i że będzie musiała regularnie grać na planie. Zazwyczaj główne postacie dostają jakieś dłuższe kontrakty na daną rolę, a tutaj tak nagle się urwało. To po co ona w ogóle zaczynała pracę w tym serialu, skoro w środku wszystkiego zdecydowała się zrezygnować? To jest dla mnie totalnie bez sensu.

No właśnie tak sądziłam...Z chęcią opuściłabym oglądanie, ale ciekawi mnie dziecko no i Nowy Orlean ma niesamowity klimat. <3

No ja też się nad tym zastanawiam...Przecież chyba podpisywała jakąś umowę wiążącą ją zapewne na kilka lat? Czytałam, że ona na początku Rebekę miała grać tylko przez krótki czas, ale najwyraźniej widzowie ją polubili, no bo miała jednak charakterek. Jedno jest pewne - Claire na pewno zdecydowała się odejść nie dawno, bo gdyby zrobiła to wcześniej to zapewne w ogóle nie pojawiłaby się w TO. Głupio z jej strony, że tak postąpiła, bo serial stracił jednak jakąś swoją część...Ja ją bardzo lubię, i sądzę, że jest świetną aktorką, ale jednak jej filmografia jest uboga. Wątpię, że odeszła ze względu na rolę w innym filmie, bo zapewne byłyby gdzieś takie informacje. Tutaj mogła sobie spokojnie grać...

No tak tutaj miała ciepłą i stałą posadkę. Ta sytuacja jednak jest dziwna bo jeszcze nie widziałam, żeby główny aktor tak po prostu nagle odszedł. Skoro się pisze na odgrywanie tej postaci z pełną świadomością to potem zmienia zdanie tak po prostu? Podejrzewam, że to jednak ta ciąża. Cały czas liczę, że może wróci, że z tym ostatecznym odejściem na zawsze to jednak na wyrost przesadzają.

No, też tak sądze. Tylko zapewne nie chce tego roztrząsać, bo chce mieć trochę prywatności. Oby tak było. Ale i tak jeśli to prawda i później zdecydowałaby się wrócić to myślę, że pewnie wróciłaby ok. 3 sezonu.

Claire Holt zapewniła, że nie opuszcza "The Originals" na zawsze ani nikt jej z serialu nie wyrzucił. Nie jest to też decyzja mająca związek z innymi planami zawodowymi, aktorka po prostu potrzebowała czasu dla siebie. Jak powiedziała w rozmowie z BuzzFeedem, od dawna nie miała czasu wybrać się do Australii, do rodziny i przyjaciół. Liczy, że jeszcze kiedyś do "The Originals" wróci, ale na razie potrzebuje przerwy. -właśnie to przeczytałam. Oby szybko wróciła!

To pozytywna wiadomość i daje nadzieję. Nawet jesli ma się pojawić w kolejnych sezonach, to raczej warto czekać. ja w każdym razie poczekam. Szkoda tylko, że pierwotni to teraz takie baranki łagodne sie zrobiły. Przypomniałam sobie na \YT ostatnio niektóre ich sceny i nie ma porównania. Kiedyś to były prawdziwe wampiry, a teraz zachowują się jak nastolatki w liceum.

Zgadzam się. Ale sądzę, że ona jest w ciąży. ;) Tylko nie chce aż tak zagłębiać ,,świata'' w swe życie prywatne, że pewnie na czas trwania ciąży wyjedzie do Australii - taka jest moja teoria. Myślę nad tym i myślę, i wydaje mi się, że to jest najbardziej realna przyczyna jej odejścia. Bo tak jak wspominałam jej filmografia jest uboga, a co jej szkodziło grać w TO? Pewna posadka, mnóstwo fanów, na pewno niemałe pieniądze...

No właśnie zgadzam się. Na pewno tak jest. I w sumie nie dziwię się w tej sytuacji jej decyzji. Bo skoro tyle czasu grała Rebeke i zgodziła się przejść do serialu tylko o pierwotnych, będąc świadomą z góry co to znaczy to musiało coś zaważyć na takiej nagłej decyzji. Gdyby miała już dość wcześniej to mogłaby sobie dać po prostu siana i już w TVD poinformować braci, że odchodzi i wtedy ta dwójka nakręcałaby serial. Nie mogę się doczekać kiedy wróci, a liczę, że tak się stanie.

Też tak sądzę. To daje nadzieję, że jeszcze do nas wróci..:)

Kiedy Claire odeszła z H2O to też jej postać "wyjechała" i już nie wróciła. To, że jej postać nie została zabita o niczym niestety nie świadczy, jak na razie mówią o tym że odeszła na dobre, ew. bedzie się gościnnie pojawiać.

Jakoś mi się nie chce wierzyć w to ostateczne odejście. Serial się rozkręca, ona jest postacią tytułową, na plakatach itd i nagle odchodzi? ja licze, że po tej ciąży wróci jednak.

1. Jezeli to serio z tą ciążą, ciągle nie słyszałem oficjalnej informacji. 2. Po ciąży jest dziecko którym się trzeba zająć, więc myślę że nawet jeżeli się pojawi, to tak jak powiedzieli: gościnnie

No to nieźle sie serial rozwija. Już na początku odchodzi główna postać.

Czy wam też rzuciło się w oczy, że gdy Rebeka rozmawiała przez telefon z Marcelem była noc i powiedziała, że są uwięzieni do rana. Tymczasem Marcel był w kościele ale prze witraże i przez okna na strychu widać było że u niego jest dzień i pełne słońce ;)

Fajny odcinek - chciałam żeby Klaus pojednał się z Beki.
I El. na koniec uroczy.
Marcela pomijam bo nie lubię tej postaci - jak ktoś napisał jest dwulicowy...hmmmm może bardziej sam nie wie czego chce - jak mu zawieje wiatr

Odcinek świetny. Było to co uwielbiam - rodzinne zawiłości, trochę psychologii, zrobiło się naprawdę poważnie. Mniej czarownic, więcej pierwotnych i od razu więcej klasy. Całą trójka była świetna, mogłabym oglądać ich tak w nieskończoność.Aktorsko bardzo dobrzy. Najbardziej podoba mi się to, że pierwotni nie zostali tutaj wykreowani na tych, którzy trzymają sztamę i razem chcą zawładnąć światem, tylko mają swoje słabości, swoje lęki, swoje problemy. Oby tego się trzymali. Odcinek jeden z lepszych zdecydowane. Ta trójka do żenującej trójcy z TVD to niebo a ziema.

Stety albo niestety muszę powiedzieć, że kilka rzeczy w ogóle mnie nie zaskoczyło, wręcz je przewidziałam a niektóre potoczyły się tylko nieco inaczej. Przewidziałam, że: Elijah dostanie tym ostrzem, bo musiał poczuć to cierpienie co Klaus; że Reb i Klaus będą gadać i gadać o tym ich ojcu i wyciągną podobieństwo Nika do niego; że Marcel na 1000 % nie wyjedzie, że Z Daviną będzie coś nie tak. Zastanawiałam się co do: wyjazdu reb i czy to na stałe i czy to do Genevieve trafi Marcel. Zaskoczył mnie Elijah na koniec ale trudno mi powiedzieć czy na plus czy na minus, no i rozczulił ten drewniany konik. Oczywiście retrospekcje jak zwykle znacząco na plus odcinka. Myślę, że brak Reb sprawi, że kobietą, która się wysunie na pierwszy plan bedzie Haley, a nie davina, czy cam, bo z nich trzech to chyba najlepsza opcja, nie żeby ktoś mógł zastąpić Reb:-(

dobry odcinek tylko szkoda że losy Rebeki tak zakończyli.. :(

Odcinek zbyt przegadany. Tak jak napisała Xena była okazja żeby zrobić z tego odcinka niezłą naparzankę, ale po co? Przecież melodramaty tak świetnie się sprzedają, ja nie mówię lubię popatrzeć na Klausa roniącego łezkę, ale ludzie żeby 45 min pierniczyć o d...e Maryny? Przecież oni wałkują ten sam temat od 15 odcinków, wiem że to serial o skomplikowanych relacjach rodzinnych tej trójki, ale daliby ze 3 odcinki wytchnienia.
Powrót Daviny i to z bólem egzystencjalnym, chyba gorzej tego wymyślić nie mogli, mam nadzieję, że ta jej depresja nie będzie się wlekła przez resztę odcinków.
Odejście Rebecki, wszyscy lamentują, a mi jakoś jest to obojętne, racja będzie bez niej trochę dziwnie, ale chyba się obejdzie. W zamian za to mam nadzieję na rozwinięcie wątku tej rudej czarownicy (wybaczcie nie pamiętam imienia), może jakiś romansik z Klausem? Dobra wiem, że ta baba z mentalnością wiecznie małej dziewczynki (Plec) zapowiedziała, że nic z tego, ale może się opamięta.
A teraz kolej na Eliaszka. W sumie to zawsze darzyłam go sympatią, ale z niego to taka trochę p i p a była bał się tego Michela jak ognia. W sumie to obwinia brata, że musi się za nim wiecznie uganiać, ale w rzeczywistości targają nim wyrzuty sumienia, że nie miał odwagi przeciwstawić się ojcu i to właściwie on sam zmarnował sobie te 1000 lat żywota.
Marcel, o masakra, cały czas ściemniał Rebece jak to ją nie kocha, a zostawił ją bo miłość do miasta ważniejsza. No panie Marceli jesteś pan chory na władzę, kup sobie galeon i załóż mini zoo, postaw greckie kolumny i będziesz zadowolony.
No dobra koniec narzekania, może pora napisać coś pozytywnego.
Podobały mi się retrospekcje z czasów dzieciństwa rodzeństwa, szkoda mi było Klausa, ojczym tyran, ale on mimo to musiał go kochać, bo w sumie cały czas nazywa go ojcem. Ja tam nie winię Mikołaja za to, że jest taki zły, ma prawo, mieć takie dzieciństwo, potem przez wieki uciekać przed ojcem, który chciał go zabić, każdy by ześwirował. No to by było na tyle, co mi się podobało w tym odcinku :P

Mimo wszystko Klaus nie powinien się wiązać z Geneview , po tym co zrobiła Rebece... zresztą na miejscu Reb zabiłabym ją.. dziwne dlaczego tego nie dokonała.

Zrobiła jej kuku, a i owszem, ale przyznajmy szczerze za darmo tego nie zrobiła. Rebeca trochę była sobie winna, to co zrobiła rudej było chamskie. A pewnie nie dokonała tego, bo dobrze wiedziała, że jest winna, widocznie Rebeca też ma sumienie.

Też chciałabym, żeby coś tam się zdarzyło między Geneview i Klausem. I zdecydowanie nie mówię tu o jakiejś głębszej relacji, bo to nie dla Klausa. Ma być w żałobie po Caro ;D ale "skok w bok" z rudą wiedźmą? Why not?

o nie, nienawidzę jej od początku, mam dość wątków miłosnych w tym serialu...

Na pewno coś będzie między Genevieve a Klausem, z czego jestem bardzo zadowolona. ;) http://vd24.pl/galeria/displayimage.php?album=583&pid=28938#top_display_media

Nie widzę tego. Znowu się ugania za babkami? Gdzie ten krwiożerczy brutal i morderca z 2 sezonu TVD?

Możliwe, że po prostu chce ją zmanipulować lub zawrzeć sojusz z czarownicami. W każdym razie moim zdaniem jest lepsza niż Caroline, czy co gorsza Cami. Jeśli już Klaus miałby się z kimś związać to najlepiej z nią.

Sama nie wiem, ale wydawała się spoko jak ją pokazywali w 1919 bodajże.
W każdym razie jeśli chodzi ogólnie o serial to ja uważam, że wszystkie postacie, które były sensowne i które w jakiś sposób zagrażały Klausowi to byli jego rodzice. Klaus obawiał się ojca, który miał realny i logiczny powód, żeby go zgładzić, podobnie matka. Niestety obie postacie zostały jak zwykle zgładzone w TVD i teraz już nie ma powrotu. Tutaj mogłaby się rozegrać ciekawa rywalizacja między nimi. Klaus z jednej strony żądny władzy, skłócony z rodzeństwem, oraz uciekający przed rodzicami. Można by to było naprawde fajnie i ciekawie rozegrać, ale niestety. Ojciec z tego co pamiętam był naprawdę interesującą postacią, podobnie matka i w ogóle odcinki z wszystkimi orginalsami i matką były jednymi z najlepszych tVD.

Odcinek cudowny :) Trochę dziwnie będzie bez Rebekah ale fajnie że przynajmniej ma swoje szczęśliwe zakończenie , moze aktorka wystąpi jeszcze kiedyś gościnnie w serialu . Co do retrospekcji to szkoda ze pokazli tylko te trójkę z rodzeństwa , którą poznaliśmy już w TO , trochę Kola czy Fina by nie zaszkodziło :) Za to zaskoczył mnie Elijah na końcu , na tą chwilę nie mam na ten temat zdania , zobaczymy jak to rozwiną ale na pewno będzie ciekawie .

Cienki melodramacik im wyszedł, aż szkoda czasu. Nic się nie dzieje, NIC
Oczywiście nie obejrzałam tego odcinka za pierwszym razem, po 20 minutach poszłam potańczyć, żeby się obudzić, móc to dokończyć i do zobaczenia The Originals.

Myślałam, że będzie dobry serial, ale okazał się marny. Uwielbiałam Pierwotnych w TVD, a tutaj? Kompletne pierdoły, zajmujące się wałkowaniem w kółko tych samych bzdur, no ile oni mają lat? ;) Dosyć mazgaja Klausa, sztucznych manier Elijah (w TVD był bardziej naturalny), nielogicznego związku Reb i Marcela- raz chce z nią uciekać, za chwilę musi zostać w mieście, no wtf? Gadają, gadają, wałkują biednego Klausika i skrzywdzoną Rebekę i tak w kółko do porzygania. Mają takie super-power jak hipnoza, siła, nieśmiertelność i nie robią z tym nic sensownego, tylko kręcą się po Nowym Orleanie jak błędne owce. Zero ambicji i diabelskiego planu kontroli nad światem :D

Trzeba ci przyznać rację co do tych ich " super umiejętności " .. mają je najsilniejsze , a praktycznie ich nie używają tylko szantażują i gadają gadają ... lub drążą jakieś głupie tematy.. no ale i tak wydaje mi się że to dobry serial, bo naprawdę niektóre odcinki były mistrzowskie.

No właśnie mogliby dać choć trochę odczuć, że są silniejsi niż inni, a tutaj nawet nie widać, że to wampiry tylko po prostu ludzie. Taki potencjał, a jakiś idiota jeden z drugim wziął się za scenariusz i proszę.

Bez Rebbeki i jej idiotycznych spisków serial może wyjść na prostą. Chociaż rzeczywiście dziwne - serial o Originalsach z tylko dwoma Originalsami, ale postać Rebbeki po prostu się wypaliła (o ile w ogóle kiedykolwiek miała coś do pokazania - 1000-letni wampir z mentalnością 15-latki, i naiwny jak mała dziewczynka właśnie). Zapowiedź następnego odcinka brzmi nieźle, zobaczymy
Przydałoby się więcej wampirów w wampirach, więcej krwi, grozy i dążenia do panowania nad światem, mniej smutków egzystencjalnych. Więcej Klausa i Elijah z początków TVD

Pozwolę sobie przypomnieć przykład:
http://www.youtube.com/watch?v=Ga7hiNqZQiU

O scena z czasów, gdy Klaus był intrygujący, tajemniczy i niebezpieczny :D Szkoda, że tak spaprali

rzeczywiście widać różnice...ale niestety zazwyczaj tak jest, że nawet świetnie postaci z każdym kolejnym sezonem robia się coraz gorsze...wątki są wymyślane na siłe, zmieniane są osobowości...Rebekah w TVD była su*ką i była świetna :) w TO była jakby inną osobą...

To prawda. Ale znając genialnych producentów, a w szczególności Plec to zaraz wymyśli jakiegoś kosmitę super power ranger, który będzie zagrażał Klausowi, ale potem zakocha się w jakiejś tam idiotce i stanie się dobry, a potem zakumpluje się z Klausem i tak już zostanie i kolejny bałagan, nudy i zmarnowany potencjał.

Mi się to, że Rebekah jest taka naiwna i spragniona miłości akurat podoba, to takie ciekawe podejście pokazać w ten sposób najstarszego wampira. W większości filmów najstarszy wampir to jakiś ponury typek, który chodzi ze zwieszoną głową. Rebekah to taka tam dziewczynka która stała się z jakiegoś powodu wampirem i nigdy nie dorosła. Ale trzeba pamiętać, że ma też swoją ciemną, wampirzą stronę, której ostatnio niestety w serialu było mało.
https://www.youtube.com/watch?v=XYsNHB3MyYY
https://www.youtube.com/watch?v=15gv0C1Z2oM
https://www.youtube.com/watch?v=7SKBPPtssQ4 - to jest bardziej ze Stefanem i Klausem ale widać zupełnie inną Rebekę, a Klaus mówi o niej że potrafi mieć temperament gorszy od niego

O właśnie, właśnie zgadzam się 100%. Mi tez podobał się taki obraz wampira. Nie mamy tutaj kolejnej, wydumanej, poważnej postaci, tylko wampirzycę, która emocjonalnie nadal jest młodą dziewczyną z rozterkami sercowymi.
Fajnie gdyby skupili się na bohaterach w takim kontekście, a nie wymyślali kolejne chore spiski i intrygi z czarownicami, jakieś papa Dunde itp.

Świetne są te filmiki. Sztefyn jaka ripa pipa jeszcze :D Kurde, pamiętam jak czekałam wtedy na Rebekę aż się przebudzi. Jak teraz pomyślę jak przykro to wszystko sie skończyło to aż boli. Klaus miał wtedy ikrę w sobie, a teraz...

https://www.youtube.com/watch?v=vqunjl6-y3k

Pamiętacie to? Moim zdaniem najlepszy odcinek i najlepsza scena z całego TVD i TO razem wziętych.

https://www.youtube.com/watch?v=ew4Px90WGo4

ooo albo to. Jedna z moich ulubionych scen. Normalnie aż dreszcze mam i łza się w oku kreci.

https://www.youtube.com/watch?v=s-mvVlvhpEc

O Boże, niech wskrzeszą Kola! On miał kozackie sceny :D Sorry, że tak wklejam te filmiki, ale coś mnie wzięło teraz. Obiecuję, że ten był ostatni :D

http://www.youtube.com/watch?v=II8Fa0Yhshg

A to? No kurde, ja miałam dreszcze na tej scenie. Wtedy to było napięcie. Klaus bym kimś, prawdziwy boss siejący postrach... Klaus wróć!

oj, jeśli chodzi o wejście to Elijah bije wszystko :)
http://www.youtube.com/watch?v=wNEUv9KMQoI
http://www.youtube.com/watch?v=beugef5eDvg

i jeszcze dwie badassowe sceny

http://www.youtube.com/watch?v=ECaCrmd-SfE

Kurdeee, dlaczego Elijah już taki nie jest? 2 sezon był świetny. I jak Elijah mówi do Damona "Young Vampires" to czuć jego wiek i siłę. Nawet w 2 sezonie było widać, że wilkołaki mają jakieś tam supernaturalne moce bo wywijały fikołki i były szybkie, a teraz? Teraz wszyscy się posypali. Nie wiem dlaczego teraz tak to wygląda. Te sceny były świetne. Chociaż moment jak Elena rzuca bombą w Elijah w ogóle nie powinna mieć miejsca, bo on powinien już milion razy zareagować i połamać jej ręce, jak tylko zobaczył, że coś trzyma i rzuca w jego stronę. No ale to szczegół. W porównaniu do tamtych odcinków, teraz pierwotni to jakieś maskotki są.