Czekałem na ten serial z niecierpliwością, i przeżyłem ogromne rozczarowanie po pierwszych scenach. Irracjonalne zachowanie bohaterów, w stylu amerykańskich filmów, kiedy to w najbardziej dramatycznych momentach pada hasło "Ach, gdzie jest mój ukochany miś?". Scena z "dramatyczną" ucieczką autostradą i synkiem wypinającym się z pasów bezpieczeństwa była... ostrzeżeniem. Ale poddałem się, po zwyczajnie idiotycznej scenie kiedy otwierają bunkier na pierwsze lepsze pukanie. Ten serial to jedno wielkie rozczarowanie i nieporozumienie!