PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=547035}
7,8 178 tys. ocen
7,8 10 1 177831
6,6 42 krytyków
The Walking Dead
powrót do forum serialu The Walking Dead

Na początek powiem WOOOW - jestem na świeżo po seansie i tak generalnie moge
posumować to co właśnie zobaczyłem. Drugi odcinek 3go sezonu kontynuuje rozmach, akcje i
napięcie z poprzedniego epizodu. Śmiałbym nawet zaryzykować stwierdzenie, że dwa pierwsze
epizody 3go sezonu biją na głowę cały sezon 2. Nie wiem czy jest to podyktowane tylko i
wyłącznie fabułą - wiadomo czyszczenie więzienia równa się z dużą ilością akcji w każdym
odcinku i samo to daje już bardzo wiele - przecież właśnie na to czekaliśmy! Ale wystarczy
spojrzeć na same postacie i gołym okiem widać diametralną zmianę... jak bardzo nasi
bohaterowie dojrzeli i jacy stali się zaradni. Wreszcie z czystym sumieniem można powiedzieć,
że nasi bohaterowie mają jaja:)
Nawet Carl, który chyba po raz pierwszy zapunktował w oczach grupy. T-Dog też jakby zaczął
mówić własnym głosem. Rick już na dobre włączył tryb "psycho" co niezmiernie mnie cieszy,
bo już nikt mu więcej nic nie zarzuci. Wystarczy wyobrazić sobie czy Rick z 1 sezonu/ początku
2go poradziłby sobie tak sprawnie z więźniami i można dostrzec jak wielką przemianę
przeszedł nasz główny bohater.
Hershel żyje! Bardzo dobre posunięcie ze strony twórców - serial wiele by stracił gdyby
uśmiercili go tak szybko.

Jedyny minus odcinka to brak Michonne i Andrei ale to by już było chyba za dużo gdyby jeszcze
uwzględnili nasze zagubione owieczki, biorąc pod uwagę ile wydarzyło się w więzieniu. Dzięki
temu odcinek jest spójny i w nagrode za tydzień dostaniemy je jako danie główne:)

Jedna sprawa mnie nurtuje: co obserwowało zza drzewa uczącą się anatomii na zombiaku
Carol?

TheWalkingDead

Odcinek jest ok. Ale zwiastun następnego sugeruje tak ogromny twist fabuły, że mam obawy co do utrzymania poziomu. Musieli przekombinować oczywiście.

ocenił(a) serial na 9
szywyr

Myślę że, odcinek będzie mniej ambitny niż ten bo u Gubcia nie ma co oczyszczać, ale zanim Andrea i Michone tam się dostaną to minie z 20 minut odcinka i na pewno bd coś w więzieniu robione ;D
A tak wg. t może mi ktoś powiedzieć dlaczego Carol rozcinała brzuch zombicy bo jakoś nie słuchałem, albo nie zrozumiałem co mówiła xD i zobaczyłem jak już ją przebiła :D Fajnooo xD

ocenił(a) serial na 9
TheWalkingDead

chyba się uczy robić cesarkę - w razie porodu Lori - krótki,bezpłatny kurs na lekarza:)

ocenił(a) serial na 9
Mikael82

yhym spoczko :P Mam nadzieje że ,, małego Sheana wujmą uszami ;P

ocenił(a) serial na 9
Mikael82

wydaje się że Herschel już nie jest potrzebny - tak jak co niektórzy się burzyli że wysyłają go na akcje - Carol to może być megawypasiony medyk.Zresztą z jedną nogą to wróżę mu ze dwa odcinki życia:)

Mikael82

Pamiętaj, że Herschel jest nie tylko weterynarzem, ale też farmerem. Jego umiejętności w uprawie ziemi, wydają się w ich sytuacji wyjątkowo przydatne. Mają kawał ziemi ogrodzony i gotowy do uprawy, nic tylko siać i zbierać owoce ciężkiej pracy. To, że nie ma nogi nie znaczy, że nie może uczyć innych i pilnować przy pracy.

ocenił(a) serial na 4
Mikael82

Dwa odcinki życia? Proszę Cię nie bądź śmieszny. Toż, to nie więcej niż jakieś dwa, góra trzy dni, a to jest wynik absurdalny zważywszy na to, że patrząc pod kątem komiksu, serialowy Hershel przejął w pewnym sensie historię komiksowego Dale'a, a tak się składa, że ten z jedną nogą przeżył około roku, a nawet więcej.

ocenił(a) serial na 7
tomb2525

I oby tak było! :)

ocenił(a) serial na 4
Vangelis7

Jestem pewien, że tak będzie. Podejrzewam również, że jak dobrze pójdzie to Hershel przeżyje nawałnicę Gubernatora, czego nie można powiedzieć np. o T-dogu czy nawet samej Beth, choć ta pewnie też dłużej zostanie w serialu zważywszy na plany jakie mają twórcy w związku z nią i Carlem.

ocenił(a) serial na 7
tomb2525

Mnie bardziej zastanawia jak potoczą się losy Lori. Wątpie, żeby skończyła tak jak w komiksie. Myśle że twórcy serialu mogą mieć inne plany co do niej. Mam przynajmniej taką nadzieję. Jestem fanką komiksu, ale nie mam nic przeciwko temu, aby losy bohaterów nieco inaczej wyglądały w serialu.

ocenił(a) serial na 7
anita23_fw

Już wyglądają nieco inaczej :) Śmierć Lori byłaby dla mnie w miarę dobrym pomysłem, ale czegoś by brakowało. Nie wiem irytacji :P?

ocenił(a) serial na 7
Vangelis7

To prawda, że niektóre sytuację już wyglądają inaczej w serialu. Nie jest on idealnym odzwierciedleniem komiksu. To jest akurat dla mnie plus. Miałam raczej na myśli Lori. Ciekawi mnie jak dalej potoczą się jej losy. Przyznam, że w poprzednich dwóch sezonach nie przepadałam za nią. W trzecim jednak się do niej przekonałam. Widać zmiany jakie w niej zaszły. Stara się odzyskać zaufanie Ricka. Zdaje sobie sprawę z tego, że popełniła wiele błędów. Poza tym widać jak jest jej ciężko. Rick jest w stosunku do niej oziębły, Carl sprawia wrażenie jakby wogóle jej nie potrzebował. Do tego dochodzą zmartwienia związnae z ciążą. Muszę przyznać, że jak na sytuację w jakiej się znalazła naprawde dobrze sobie radzi. Widać,że jest silna psichicznie.

ocenił(a) serial na 7
anita23_fw

Dla mnie też jest to duży plus. Jest dużo nieprzewidywalności. No Lori jest w okropnej sytuacji obecnie - zwłaszcza psychicznie. Zero pomocy, oparcia, totalnie nic.

ocenił(a) serial na 7
tomb2525

W sumie trochę by mi było teraz szkoda T-Doga. Jakoś tak z odcinku na odcinek coraz lepiej się prezentuje. A Beth ładna miło się ją ogląda no i też czuję , że pożyje.

ocenił(a) serial na 9
tomb2525

już widzę jak Herschel zapiernicza na specjalnie zmodyfikowanym wózku inwalidzkim - wyposażonym w wyrzutnie rakiet,miotacz ognia ii ucieka przed hordą zombie i bandą Gubernatora:):)

ocenił(a) serial na 4
Mikael82

A kto powiedział, że potrzebny mu wózek? Brak nogi nie ogranicza w cale mobilności. Amputacja odbyła się poniżej kolana, więc nadal może wykonywać ruchy zgięcia i prostowania. Co za tym idzie, mogą dorobić mu drewnianą nogę (tak, takie rozwiązanie było w komiksie) i dalej może śmigać. Pozostaje kwestia przyzwyczajenia do sposobu poruszania się. Poza tym dzięki temu nadal zachowa możliwość posługiwania się dłońmi bez żadnego obciążenia w postaci popychania wózka. Będzie w stanie strzelać i posługiwać się innego typu rzeczami.

ocenił(a) serial na 9
tomb2525

tak tylko zażartowałem.Cenie postać Herschela i wiem że dopóki będzie spokojnie w więzieniu to będzie bardzo przydatną postacią dla grupy , no i może z czasem się nauczy śmigać tak na jednej nodze że ich wszystkich prześcignie jak będą uciekać ... a kto wie może jeszcze kogoś poniesie podczas ucieczki.

Mikael82

Tak, bo w średniowieczu gdzie amputacją radzono sobie z ranami kończyn, każdy umierał i tak po 3 dniach. :P

Grunt, żeby mu kikuta pozszywali. Pewnie z tym jeszcze będzie akcja.

ocenił(a) serial na 9
bob_Lazar

w tym sezonie zombie wydają się być mniej agresywne -jakieś takie ospałe - nie napierają tak na świeże mięso - tłumacze sobie to tym że może to po prostu jest jakaś inna odmiana zombiaków - w komiksie podobno było kilka rodzajów zombie i ok - te są po prostu mniej cierpliwe i szybko rezygnują z mięsnego targetu

ocenił(a) serial na 10
Mikael82

no dokładnie, jak shane z otisem uciekają w szkole to te zombie zapierniczają jak usain bolt, a tutaj spokojnie, na luzie, po co się spieszyc, mamy całą wieczność... xD

ocenił(a) serial na 8
morgana000

Może zombie w więzieniu nabawiły się klaustrofobii ;d

Mikael82

Zombiaki są głupie. W szkole atakowały zaciekle bo było ich dużo i podążały jeden za drugim. Tutaj jak są w grupie też są zaciekłe co widać w scenie, która ma miejsce w pralni.

Awgan

Może zombie są jak gethy? Przejawiają inteligencję grupową, która rośnie wraz z liczebnością grupy? ;p

Wina_Woltera

W komiksie pojawiło się pojęcie "Herd" pokazujące skąd biorą się duże grupy nieumarłych i w jaki sposób działa grupa. Dodatkowo "Grup

bob_Lazar

Może ludzie Gubernatora mają ich na oku?

Destr0

a może to Merle podgląda ich?

ocenił(a) serial na 7
pikus1988

Zgadzam się, to moze być to.

pikus1988

Mi również wydaje się, że to Merle. Zastanawia mnie też ewentualne spotkanie Mele z Rickiem?! Pewnie będzie chciał odpłacić mu za to że łapy nie ma. I jak zareaguje na to Daryl ?!.... będzie bronił Ricka czy też nie będzie powstrzymywał brata. Bardzo mnie ciekawi co by było jakby doszło do takiej sytuacji:)

cryingslave

Moim zdaniem prędzej czy później MUSI dojść do takiej konfrontacji... i czekam na to z niecierpliwością. Będzie się działo ;)

tuczyn

Odcinek na poziomie , choć nie powiem obawiałem się go trochę po tym zapędzie akcji z pierwszego odcinka sezonu , czy ten zapał może nie opaść :) ale nie zawiodłem się i bardzo mnie to cieszy :) , ale mam do was pytanie , kim jest ten cały "Gubernator" ? Bo ta osoba pada , w co poniektórym poście :)

ocenił(a) serial na 9
JuriJuras

Gubernator to świr który ma miasteczko Woodbury - tam pewnie trafi Andrea i Michonne
nie bede zdradzała szczegółów ale kolo jest porąbany, zobaczymy w jaki sposób oddadzą jego charakter ;)

pikus1988

Lori nie ma żadnych oporów y sugerować Rickowi by wszystkich zabić

bob_Lazar

Podobnie jak i Ty jestem nadal zafascynowana tym co dzieje się w trzecim sezonie:). Podsumuję krótko co najbardziej i najmniej mi się podobało w odcinku "Sick".
+Układ Rick i Daryl widać, że świetnie mogą na sobie polegać. W dzisiejszym odcinku wyszło to jeszcze bardziej na wierzch. Niedługo będą jak bracia:)
+Nie wspomnę już od tym jak w Ricku genialnie zaczyna się kształtować ta "gorsza strona". Widać, że walczy z sobą ale to już nie ten sam Rick co wcześniej.
+Akcja z meczetą "shit happens" to dowód na to, ze Rick nie jest już piczką. Staje się człowiekiem bezwzględnym bez skrupułów.
+Lori na plus dzisiaj za to, że tak dzielnie ratowała Hershela. Szkoda mi jej trochę się zrobiło bo widać jak jej zależy na mężu- a Rick zimny i zdystansowany do niej (chociaż widać, że bije się sam z sobą i nadal mu bardzo zależy na niej wiadome z jakich powodów)
+Widzę, że Carol również uaktywniła się bardziej w 3 sezonie:) chce czuć się potrzebna hmm wręcz jest pewna, że teraz tylko ona może pomóc Lori w porodzie i ostro wzięła się do roboty.
+Daryl jak to Daryl nie da go się nie lubić, niby taki outsider a jednak dba o dupska wszystkich.
- Glenn trochę mało aktywny był w dzisiejszym odcinku, ale chyba jeszcze bardziej zapunktował tym u Maggie:)- chociaż nie wiem czy bardziej się da skoro wyznała mu miłość.
-Szkoda, że Gubernator się nie pojawił dziś liczyłam na to hehe właśnie przez trailer ;P. Bardzo zaintrygował mnie aktor jestem ciekawa kiedy nastąpi spotkanie oko w oko z Rickiem.
- T-dog gdzieś tam się przewijał pozabijał trochę zombiaków i w sumie to obojętne mi jest czy będzie nadal w serialu czy ukatrupią go kiedyś tam...
- Carl trochę zirytowało mnie, że z łatwością zdobył potrzebne środki opatrunkowe i nawet nie było wzmianki o tym jak się gdzieś gówniarz wymyka.
Oczywiście z niecierpliwością czekam na kolejny odcinek -a dzisiejszy pewnie jutro powtórnie obejrzę, tylko tym razem z polskimi napisami:)

ocenił(a) serial na 6
bob_Lazar

JEEEEEE Hershel żyję! Czity na uzdrowienie zadziałały.

Ja również napiszę: "WOW". Jeśli chodzi o akcję to była jak najbardziej na plus. Uważam że dobrze rozegrali akcję z więźniami, przyspieszając rozprawienie się z nim, bez niepotrzebnego rozwlekania. Rozwaliła mnie scena w której więźniowie zaczynają napieprzać się z zombiakami. Ta mina Ricka - "Amatorzy...". Muszę przyznać że zaskoczyło mnie to jak Rick załatwił "szefa" więźniów (niedosłyszałam jego imienia, poza tym swoją drogą gość z taką urodą nadawał by się na Gubernatora). Spodziewałam się że raczej go zastrzeli jak w komiksie, a tu taki "hardkor". Ciekawe co zrobią z tamtymi dwoma. Myślę że wkrótce przyłączą się do reszty (ten z brodą wygląda na komiksowego Axela).
Jeśli chodzi o głównych bohaterów - Rick zaczyna robić się co raz bardziej bezwzględny. Jak na razie nie mam nic do zarzucenia w sposobie jaki prowadzą tą postać. Daryl zaczyna co raz bardziej pełnić substytut Tyreesa. W tym odcinku zdecydowanie na plus wyszła Carol, która teraz ewidentnie widać jak z szarej, zastraszonej przez męża-sadystę szarej myszki, zmieniła się w twardą, opanowaną kobietę z głową na karku. Na plus jest też Lori, która już mnie nie irytuję i zaczyna być całkiem znośna. No i Carl! O ile po 1 odcinku można było jeszcze mieć jakieś wątpliwości, o tyle w tym nie mam już złudzeń - w końcu zaczyna to być komiksowy sprytny, niewkurzający Carl. Oby tak dalej.
Wracając do Hershela...przez cały odcinek siedziałam w napięciu, czekając na to, czy dziadek zginie, czy przeżyję. Ciągle się bałam że się zaraz obudzi się jako Walkers, ale na szczęście tak się nie stało. Trochę teraz będzie żal patrzeć jak bidula chodzi bez nogi, ale bardziej by mnie zawiodło, gdyby go uśmiercili (choć na dobrą sprawę jeszcze nie ma 100% pewności czy będzie żył, w końcu Allen też jeszcze przez chwilę dobrze się miał..).

Jedynym minusem i lekkim rozczarowaniem jest brak Michonne, Andreii i oczywiście Gubernatora. Liczyłam na to że pojawi się już w 2 odcinku, ale z tego co pokazali w zwiastunie 3 odcinka, wygląda na to że w następnym odcinku przeniesiemy się w końcu Woodbury...

Co do tego "podglądacza" to stawiam na Merle'a lub jakiegoś zwiadowce Gubernatora (a może Tyrees?).

ocenił(a) serial na 6
Tortuga033

PS. Czy tylko mnie śmieszą te charki Walkersów?

Tortuga033

Nie, nie tylko ;) Ja się zastanawiam, jak ci ludzie, którzy ich grają, powstrzymują się od parsknięcia śmiechem :) Ale co tam, walker musi charczeć i kropka!

bob_Lazar

Skończyłem własnie oglądać ten odcinek i z całego serca powiem że był to jeden z najlepszych odcinków w tym serialu od dłuższego czasu!
Świetna wręcz akcja, spotkanie z więźniami, ucieczka z rannym Hershelem przed sztywnymi i tymi mniej, potem wpólna akcja i konfrontacja z świetnym finałem z Rickiem w roli głównej. Nareszcie obudziła sie w nim ta stanowcza strona i jest taki przwidywalny jak w 1 i 2 sezonie gdy wolał problemy rozwiązać dyplomatycznie.
Co do Lori to i tak nie zmieniłem o niej zdanie, jedynie taki plusik że jakoś odratowała nam staruszka :)
Daryl, czy tu trzeba coś mówic?? zawsze w odpowiednim czasie i miejscu, poprostu z takim gościem to zawsze można wędrować w czasie zombie apokalipsy ^^
Glenn - pasywka, może zmęczony wcześniejszymi wydarzeniami więc dajmy mu spokój (narazie) :D
T-dog - tak jak większość pewnie z was jakoś nie specjalnie przejmuje sie jego losem, nie zasmuciłbym sie po jego nagłym odejsciu ale poki co dodatkowa para rąk do zabijania nie jest zła i daje mu jeszcze kilka odcinków życia :P
Carol och to już inna bajka. Z wystraszonej, niezdecydowanej szarej kobitki stała sie kimś pożytecznym w tej grupie, cieszy mnie to że ma chęci zajmować sie sprawami medycznymi bo nie wiemy ile Hershel jeszcze pociągnie a narazie tylko to jej wychodzi.. i jeszcze te sekcja na szwędaczce, tego sie nie spodziewałem :D
Carl - widze ze stara sie pomagać i nie jest tym gnojkiem co włóczył sie bez celu tylko powiedzmy że znalazł swoje miejsce w grupie i niczym mały samochodzik może popylać w poszukiwaniu potrzebnego ekwipunku a i potrafi posługiwać sie bronią i tak lepiej niż Carol..

MrArther

*nie jest przewidywalny

ocenił(a) serial na 4
bob_Lazar

Hmm, czy tylko dla mnie odcinek był nudny? Poza maczetą Ricka w głowie Gringo (lekcje u Waszki G się przydały), to jakoś nic mnie nie zrajcowało w tym odcinku. Płacz przy Hershelu, rozmówki na osobności, Rick i Lori nawet już rozwód rozważają hehe, znowu komputerowa krew lejąca się na wszystkie strony. Ogólnie nuda, choć dali nowy wątek - jakiś zbok czający się w krzakach. A, może jeszcze do fajnych akcji można zaliczyć zabicie dużego murzyna przez meksykańca, rozbawiło mnie to XD
Na dodatkowy minus brak Andrei i Czekoladki...

ocenił(a) serial na 6
ZiD0

Sorry że się czepiam, ale ten gość nie nazywa się Gringo. On tak zwrócił się do Daryla.

ocenił(a) serial na 4
Tortuga033

Spokojnie, masz pełne prawo się czepić, bo to mój błąd, mimo że nie miałem na myśli imienia. Mogłem to napisać małą literą. Dodatkowo potem sprawdziłem i na meksykańców nie mówi się gringo :D

ocenił(a) serial na 6
ZiD0

No raczej się nie mówi ;]

ocenił(a) serial na 8
Tortuga033

Meksyki mówia na białych Gringo :D chyba

ocenił(a) serial na 6
czaromaro

Zgadza się

ocenił(a) serial na 5
ZiD0

Ja mam podobne odczucia co do tego odcinka. Czekam az pojawi sie motyw Gubernatora i Michonne.

ocenił(a) serial na 7
bob_Lazar

a ja mam takie pytanie. W pierwszym odcinku byłą mowa że coś się wydarzyło podczas zimy dlatego rick ilori są pokłóceni. To samo podczas rozmowy andreii z ta czarną laską co chodzi z dwoma zomiakami bez rąk, mówi że uratowały siebie na wzajem podczas zimy.
czy wie ktoś o co chodzi ? w zwiastunach następnych odcinków nic o tym się nie wspomina.No chyba ze ja jakoś źle oglądam.Ma ktoś z was jakąś wiedzę na ten temat

bob_Lazar

Czegoś w tym serialu nie rozumiem. Przecież wszyscy noszą chorobę w sobie, dlaczego więc, gdy ktoś zostanie ugryziony nagle się przemienia, a zarażeni ludzie żyją miesiącami, mimo, że mają ciągły, dodatkowy kontakt z krwią i innymi substancjami pochodzącymi od zombiakow? Po co odrąbywać Hershelowi nogę, skoro można by po prostu odkazić i opatrzyć ranę?

Aruberto

Było wałkowane, że w jamie ustnej zombie najprawdopodobniej są różnego rodzaju śmiertelne toksyny, które po dotarciu do ludzkiej krwi powodują śmiertelną gorączkę. Po to odcięli Hershelowi nogę, żeby toksyny nie dostały się drogą krwionośną w głąb organizmu.
Każdy człowiek ma w sobie wirusa, ale ten wirus uaktywnia się dopiero po śmierci. Krew zombie, czy ślina nie są w stanie zabić tego człowieka.

bob_Lazar

Podoba mi się to jak Rick "dorósł" do bycia przywódcą. Widać, że wziął sobie do serca to co mu powiedziała Lori. Pojęcie dobra i zła modyfikuje się kiedy chodzi o przetrwanie i Rick wreszcie to zrozumiał. Chociaż pewnie jeszcze zobaczymy przebłyski "starego" Ricka. Ale tylko przebłyski, bo jak sam Rick powiedział - skończyła się demokracja :) W końcowej scenie z Hershelem fajnie pokazali jak pojawiła się świadomość grupy, grupowa więź, że już się dograli (swoją drogą wszystko się rozsypie jak Lori urodzi ;p, chociaż do tego czasu pewnie już będą u Gubernatora) i widzą w Ricku przywódcę, nawet Daryl (a może zwłaszcza on? Potencjalny przyszły dylemat Merle czy grupa).

Świetny odcinek. Zwłaszcza jeżeli chodzi o psychologię postaci i relacje. Chociaż zachowanie Maggie mi się nie podobało. Moim zdaniem kierował nią lęk, a nie chęć ulżenia ojcu. I wreszcie Lori staje się ciekawą postacią! Dochodzi jakiś tragizm tej osoby. Bardzo mi się spodobały jej słowa, w których powiedziała, żeby Rick robił, to co uważa za konieczne i że stoi zanim w 100%. Zanim skończyła pomyślałem, że głupia krowa tylko rzuci frazesem na odczepnego w rodzaju: "Co zrobisz, będzie dobre".
Jeden zgrzyt to głupi foch gówniarza ;p chociaż głupia Lori powinna zostawić pretensje na później i zająć się Hershelem. Jest taka zasada w motywowaniu, żeby unikać krytykowania pracownika na forum całej grupy.

Drugi zgrzyt to będzie moje czepialstwo. Myślałem, że umrę ze śmiechu jak Lori uratowała Hershela za pomocą 2 wdmuchnięć do płuc. Kabaret. Wiem, że standardy pierwszej pomocy zmieniają się bardzo często, a to jest tylko serial, ale prawodawcy mogą wymusić na filmowcach, żeby w swoich produkcjach nie pokazywali zafałszowanej, szkodliwej niby-reanimacji. Lepiej by się to przysłużyło niż zakaz pokazywania papierosów. Chociaż zdaje sobie sprawę, że zmarnowanie 45 minut odcinka na półgodzinną reanimację może być problematyczne ;p (ale chociaż kilka uciśnięć z całkowitym pominięciem usta-usta mogliby pokazać).

Poza tym, czy tylko mi się wszyło, że Lori jest z zawodu pielęgniarką?

ocenił(a) serial na 8
bob_Lazar

Carol obserwowali pewnie SPOILER z komiksu ludzie generała o ile dobrze pamiętam