Na początek powiem WOOOW - jestem na świeżo po seansie i tak generalnie moge
posumować to co właśnie zobaczyłem. Drugi odcinek 3go sezonu kontynuuje rozmach, akcje i
napięcie z poprzedniego epizodu. Śmiałbym nawet zaryzykować stwierdzenie, że dwa pierwsze
epizody 3go sezonu biją na głowę cały sezon 2. Nie wiem czy jest to podyktowane tylko i
wyłącznie fabułą - wiadomo czyszczenie więzienia równa się z dużą ilością akcji w każdym
odcinku i samo to daje już bardzo wiele - przecież właśnie na to czekaliśmy! Ale wystarczy
spojrzeć na same postacie i gołym okiem widać diametralną zmianę... jak bardzo nasi
bohaterowie dojrzeli i jacy stali się zaradni. Wreszcie z czystym sumieniem można powiedzieć,
że nasi bohaterowie mają jaja:)
Nawet Carl, który chyba po raz pierwszy zapunktował w oczach grupy. T-Dog też jakby zaczął
mówić własnym głosem. Rick już na dobre włączył tryb "psycho" co niezmiernie mnie cieszy,
bo już nikt mu więcej nic nie zarzuci. Wystarczy wyobrazić sobie czy Rick z 1 sezonu/ początku
2go poradziłby sobie tak sprawnie z więźniami i można dostrzec jak wielką przemianę
przeszedł nasz główny bohater.
Hershel żyje! Bardzo dobre posunięcie ze strony twórców - serial wiele by stracił gdyby
uśmiercili go tak szybko.
Jedyny minus odcinka to brak Michonne i Andrei ale to by już było chyba za dużo gdyby jeszcze
uwzględnili nasze zagubione owieczki, biorąc pod uwagę ile wydarzyło się w więzieniu. Dzięki
temu odcinek jest spójny i w nagrode za tydzień dostaniemy je jako danie główne:)
Jedna sprawa mnie nurtuje: co obserwowało zza drzewa uczącą się anatomii na zombiaku
Carol?
Ten starszy wspominał (chyba) ,że lubi sobie wciągnąć czy cuś ,więc pewnie za narkotyki siedzi ;]
Michonne i Andrea już teraz nie będą tak mało pokazywane, myślę że nadgonią stracone minuty na ekranie kolejnymi odcinkami. Obstawiam, że będzie teraz o wiele mniej więzienia.
Dla mnie kolejny odcinek na plus :)
Nabieram przekonania do T-Doga, jakby mial jeszcze więcej hmm dialogów to juz w ogóle było by ok.
Relacja Daryl - Rick - super, widać ich porozumienie, więź, przyjaźń.
Najbardziej żal mi Lori - co tam się stało przez tą zimę??? Przeciez w końcowce 2sezonu Rick jakby o nią zabiegał, wspierał - dla niego rodzina była na pierwszym miejscu, a teraz widać że nr 1 jest GRUPA
ciekawe czy pokażą o co im poszło
Lori już nie karci tak Carla, nie pilnuje go - WTF?
I męczy mnie włansie jej relacja z mężem - przeciez w obecnej sytuacji to ona ma najciężej - zarąbiste warunki dla ciężarnej nie ma co, psychicznie i fizycznie jest wycieńczona, nie ma wsparcia męża, nie wie co z nienarodzonym dzieckiem... być może po porodzie cos się odmieni - chyba ze jej koniec nastapi wczesniej... zobaczymy...
Niezła akcja z tym krejzolem mexykanem - nie spodziewałam się tego po Ricku - jeszcze nie ;)
ale spoko, tylko rozwalił mnie jak gonił tego murzynka - po ki grzyb, ja bym za nim nie biegła :P oczywiście do przewidzenia już było to, że nie pójdzie w stadko zombiaków by go uratować :P
Mnie Carol męczy - niewiem czy to wina aktorki i jej pustego wyrazu twarzy czy co :/
A co do tego, kto ją tam obserwował - obstawiam własnie Merla bądź szpiega z Woodburry
chociaz na poczatku myslałam, ze to może być np Michonne - ale ona z Andreą chyba trafia do Gubernatora także nici z moich domysłów.
Chyyyyba że one trafią do niego póxniej, a teraz dołączą do grupy Ricka - to by było najlepsze - mieli by okazję się poznać itd.
1. Ja też do niego nabieram przekonania, jego postać się powoli rozkręca :)
2. Owszem, to jest na prawdę świetna rzecz. Super się ogląda ich duet, pasują do siebie, ratują sobie nawzajem tyłki, rozumieją się i nie mogą bez siebie iść już na akcję. Współpraca na prawdę znakomita.
3. Szkoda jej, ale sama zgotowała sobie taki los. Cóż owszem, najważniejsza jest teraz GRUPA, ale Rick traktuje grupę jak rodzinę więc wiele się nie zmieniło. Myślę, że po prostu Rick zaprzestał ponownych zalotów do żony, bo ma ważniejsze sprawy na głowie jak ratowanie swoich i uznał, że to jest jej wina i nie będzie się teraz tym zajmować. Ja go w pełni rozumiem.
4. Ja osobiście się spodziewałem, w drugim odcinku jakiegoś zachowania jego, ale nie aż dwóch tak mocnych :) Efekt? Piorunujący, świetnie zagrane i pokazane. Szacun. A biegł za murzynem, bo nie miał pewności, czy nie wróci, albo się gdzieś nie przyczai i zaatakuje kogoś z grupy.
5.Słaba aktorka, ale jej postać jest jakby silniejsza, sympatyczniejsza.
6.Andrea i Michonne na pewno nie, bo teraz będą u Gubernatora. Ja też obstawiam Merle'a albo kogoś z paki Guberka.
A teraz tak sobie myślę, że to ani Merle nie podglądał Carol ani w ogóle nikt związany z Woodbury. Michonne i Andrea na 100% też nie. Morgan też odpada, bo wątpię aby twórcy postawili na powrót kolejnej postaci z przeszłości w tym samym sezonie.
Może to ktoś zupełnie nowy z zewnątrz? Ktoś, kto również przypadkiem natrafił na więzienie? Wprowadzenie 1-2-3 nowych postaci sprzyjających grupie umocniło by ją przed atakiem Gubernatora.
Może ktoś inspirowany jakąś postacią z komiksu ale stworzony od podstaw tylko na potrzeby serialu, tak jak Daryl czy T-Dog.
To by nawet miało sens - przechodzili w okolicy i usłyszeli strzały oddane podczas czyszczenia spacerniaka. Mogło by być ciekawie:)
kurcze a ja obstawiam Michonne ;) Andrea pewnie siedzi gdzies schorowana, Michonne poszła na zwiady/łowy/whatever i zobaczyła ludzi w więzieniu
bo od kiedy one dwie mają trafić do Woodbury? nie było pokazane dokładnie
no mogę sie mylić, ale szczerze to chciałabym by Andrea wróciła do grupy, straciła więź z grupą przez ten kawał czasu jaki minął
Przecież jest dobitnie pokazane że one obie znajdą się u Gubernatora i on jeszcze im mówi "You are not prisoners".
Dlatego w krzakach na pewno nie siedziała Michonne lub Andrea.
ale to będzie w nastepnym odcinku?? czy w kolejnych?
I nie mówię że tam w krzakach to Andrea bo chyba poznała by Carol - to logiczne, ale Michonne ;)
Zwiastun do 3 odcinka wskazuje na to że w kolejnym epizodzie będziemy mieć odwrotną sytuację i przez cały odcinek będziemy oglądać Andreę i Michonne. Co prawda w zwiastunie do 2 odc też one były pokazane, a w rzeczywistości nie było ich nawet przez min, ale myślę że drugi nie wprowadzą nas w błąd.
a mki się wydaje że oni pokazują po częsći co bedzie w III sezonie ogólem , a nie w kolejnych odcinkach
nie wiem wiem, że moge się mylić, po prostu to by było najlepsze rozwiązanie, wg mnie ofc ;)
Wg mnie bardziej prawdodobne jest że to był Merle, lub inny człowiek Gubernatora. Ewentualnie jakiś nowy bohater.
Dobry ale do komiksu się nie "umywa"...gdzie zima...gdzie kanibale...myślę że gruby Kirkman poszedł na układ i karmi nas łatwą papką w Tv a komiks taki nie był...wstydz się K.
Jestem wdzięczna Rickowi że zabił tego więźnia co rzucił na niego zombiaka ;) Już myślałam że kolejne odcinki będą właśnie z tymi gościami, że niby będą im uprzykrzać życie, sprawiać problemy itd. Ale na szczęście Rick nam tego oszczędził i chwała mu za to!
Ciekawe kto z oddali obserwował jak Carol robi cesarkę zombiaczkowi...czyżby to była ta kobieta z kataną? W sumie byłby to fajny pomysł bo szkoda by było odsuwać wątek Andrei na bok. Nie wiem czy gdzieś już tego nie napisałam ale napiszę to jeszcze raz. Jestem bardzo pozytywnie zaskoczona tym sezonem! W porównaniu do poprzedniego ten to cud miód i orzeszki ;)
Dla mnie Carol lekko świruje. Jej propozycja operacji jest nielogiczna. Przecież w tym zombie wnętrzności gniją, więc są inne. Już nie wspominając o tym, że ile to ma do kobiety w ciąży? Ona będzie miała tak jak komiksowa i szczerze na to liczę.
Rick & Daryl, wielkie BFF's!
A jak dla mnie Carol w 3 sezonie zmienila sie bardzo na plus. Jak wczesniej mnie irytowala tak teraz wydaje mi sie nawet sympatyczna. A co do tej operacji. Nie bylo to wcale takie niedorzeczne poniewaz ja nie interesuja gnijace wnetrznosci zombie tylko macica ktora raczej sie nie zmienila specialnie wraz ze smiercia kobiety...nieprawdaz? A co to ma sie do kobiety w ciazy? A no to, ze Carol sama mowila ze w przypadku cesarki musi umiec rozciac macice nie raniac przy tym dziecka a chyba lepiej by trenowala na szwendaczu niz od razu zabrac sie za krojenie Lori..nawet jesli ryzyko, ze cos nie wyjdzie jest spore...zawsze to jakis trening i ja ja w tym wzgledzie w pelni popieram.
Żywy człowiek, a gnijący trup to dwie różne rzeczy. Wystarczy spojrzeć na egzemplarz, który wybrała. Wysuszone to jak nie wiem. Nie zdziwię się, jeśli Lori umrze, bo Carol jej przecięła coś czego w trupie nie było, bo to zwłoki.
W sumie, to lekarze też najpierw trenują na trupach, a zombie aż takie zgniłe nie są, ich rozkład jest bardzo spowolniony.
Owszem trenują, ale nie porównuj to do zwłok, które są kostnicy, w chłodniach, a do chodzących trupów, które umarły jakiś czas temu, dopadają je procesy gnicia i dotyka ich różna pogoda. Chirurdzy dużo obserwują operacji na żywo oraz biorą w nich udział pod czujnym okiem doświadczonej osoby.
To nie ma znaczenia, rozkład zombie jest bardzo spowolniony, jak widzisz, mają oczy - czyli nie są zbytnio zgniłe, są co najwyżej na etapie kilkudniowego trupa. A tej babce było tylko potrzebne nauczenie się, jak rozciąć brzuch i zobaczyć, jak to tam wygląda w środku.
nie chciało mi się czytać czy to już było napisane ale za pewne zza drzew zaglądał Merle Dixon :)
Akcja w więzieniu się szybko rozwija ( w porównaniu z ta w komiksie ) . Zostało jeszcze 14 odcinków więc kluczowe akcje z gubernatorem zapewne będą rozległe .
Co mnie ciekawi to fakt, że z sezonu na sezon popularność TWD stale rośnie . Średnia oglądalność ( USA ) pierwszego sezonu to ponad 5 mln ludzi na odcinek, drugi sezon to już prawie 7 mln a obecny jest rokowany na 9 mln widzów.
Serial wielokrotnie był porównywany do "Lost" aczkolwiek różnica polega na tym, że serial Zagubieni z sezonu na sezon tracił oglądalność, a Żywe Trupy oglądalność z sezonu na sezon zyskują .
Jedyny minus TWD to przerwa między kolejnymi sezonami, lecz to już normalne i nie można mieć o to pretensji .
Przed nami jeszcze co najmniej drugie tyle sezonów co dotychczas :)
Hehhe tylko TWD to dopiero praktycznie 2 pełne sezony, 3 się dopiero zaczął. Zobaczymy co będzie przy 4, albo 5 sezonie.
TWD dobija już nieznacznie do widowni rzędu 11 mln, a nie 9 mln. To taka mała dygresja :)
Chodziło mi o przewidwaną widownie z całego sezonu, aczkolwiek póki co fakt, 11 mln i mam nadzieje, że ta liczba się utrzyma .
Co sądzicie o "Oskarze" ? Czy może odbyć jakąś kluczową rolę ? Mógłby być takim komiksowym Tyreese'm ale to nadzieje :)
Naprawdę fajnie to wygląda, w tych dwóch odcinkach było pewnie więcej akcji, niż w całym poprzednim sezonie. Szkoda tylko, że ominięto zimę, było tam kilka fajnych motywów, ale może wykorzystają je jeszcze w następnym sezonie.