w każdym razie Michonne postanowiła bronić demokracji na złość Neganowi, chociaż to była sprawa tylko między nimi, już czekam na jarmarczną jatkę na jarmarku
odc. ok, tylko że troszkę przeciągają sprawy, pół biedy że udało się im (już w tym odcinku) wyciągnąć gimbazę z lasu
nie wiem po co jeszcze ten Judzin żyje, źle to wróży księdzu, czyżby Gabriel miał się stać ofiarą szeptaczy? w końcu jedzie z warzywami na jarmark
Daryl chyba zaczyna się popisywać przed tą Connie? coś z tego będzie
Gimbaza w lasie:D:D:D:D
Gadka Judżina na duży plus, tak naprawdę to mi ta postać znów zaczyna pasować, nawet tabeleczkę zysków i strat cionszowych zrobił, spoko gość:)
Ja myślę, że jatka może być w drodze na jarmark, jak Szeptacze wywęszą ruch na A4.
Myślisz? Że to przed Connie? W sumie....on mało gadatliwy, ona też, pasują do siebie;)
Ty szipersie:)))
dziwne, ale faktycznie im kibicuję, trochę to głupie, no ale chłop żyje jak mnich od wielu lat, a ta Connie mu nie będzie awantur przy ludziach robić, w ogóle mu nie będzie awantur robić ;-) myślę że lepsza taka para niż dosztukowanie mu jakiejś randomki na kilka odcinków tylko dla zasady
Judżin jest spoko. Teraz po zbadassowaniu jest nawet fajny. Chciałbym mieć takiego kumpla. A co do Connie i Darylla, to szykuje się dosyć niespodziewany? romans w TWD. A ta A4 to jest między Wzgórzem i Królestwem, czy między Królestwem a Alexandrią?
Co Wy z tym romansem no...o.0
Dlaczego ja nic nie wiem?!?
Ta A4 to ta trasa, którą w te i nazad łazi jedna i mam wrażenie, że ciągle ta sama grupa szwędzaczy ( z Lidla do Biedry, z Biedry do Lidla;P) ....
A co do samego odcinka, taki pozytywny zapychacz w którym nie było za dużo zapychania. Beta rządzi i tyle. O Alphie jeszcze wspomnę bo klasa sama w sobie.
Widać jak zmiana showrunnera wiele daje.
No Beta jest przerażający...ten głos, taki widać, że na potrzeby wzbudzania grozy, ale razem ze swoją partnerką są cudownie odrażający:)
Zdecydowanie, zmiany wśród twórców poprawiły jakość, jest napięcie i więcej inwencji w pokazywaniu postaci, czy w ogóle wydarzeń, w poprzednim odc. np. słuchanie muzyczki i bujanie się przed akcją w kinie, takich smaczków kiedyś nie było, a ostatnie sezony to w większości strzelanki w stylu Drużyna A, dopiero końcówka poprzedniego i obecny sezon bardziej się poprawiły, jest odważniej, mniej asekuracji i mniej pitolenia (oprócz Henry i Judzin niestety)
Judzin pitolił, pitoli i będzie pitolił, ale zawsze jakoś robił to z sensem jeśli dobrze się go zrozumiało. Natomiast Henry, no cóż... przyszłości w polityce mu nie wróżę, jeśli mówi to co myśli, zamiast pomyśleć o tym co powiedzieć. Sezon 9 póki co na wielki +.
Oboje strzelają bardzo celnie. Pies przynosi strzały , ciekawe kiedy zacznie przynosić kulki:)
Pies przynosi strzały w kawałkach:D Czytałam, że pies Reedusa miał przynieść całą strzałę, ale się podniecił i ją szarpnął łamiąc na pół. Scena tak się spodobała, że została:)
Takiego świra jak Alpha dawno nie widziałem na dużym i małym ekranie, aktorka jest rewelacyjna! Dawno nie było tak dobrego i trzymającego w napięciu odcinka, powiedział bym że poziomem grozy wrócili do sezonu 4-5 kiedy Rick przegryzał gardła i rozcinał głowy maczetą z czerwonym trzonkiem. Podpinam się pod tym co już większość napisała zmiana showrunnera na bardzo duży plus.
Z całym szacunkiem dla Jeffrey'a bo świetnie odegrał swoją role i wciąż odgrywa, ale jako villain wyszedł bardzo karykaturalnie, poza tym do niego zawsze czuło się sympatię, natomiast Alpha jest rzeczywiście szalona(przykład; scena z noworodkiem w poprzednim odcinku)aktorka tak wczuła się w tą postać moim zdaniem że to szaleństwo płynie z monitora, plus scena z Betą jak każe sobie zdjąć maskę gdy obmywa ręce ukazuje nam drugą osobowość, świetnie się ogląda tą dwubiegunowość Alphy a czuje że najlepsze dopiero przed nami.
Może wychodzę za daleko, ale jak Samantha Morton dalej będzie trzymała formę i nie przeszarżuje roli to mogłaby NAWET ubiegać się o Emmy. Takie marzenie. Jednak słowa niektórych osób z planu się sprawdzają.
Zgodzę się że jeśli to będzie w takiej formie jak w dzisiejszym odcinku to powinna zgarnąć za tę kreacje Emmy bo rzeczywiście jest prześwietna w tej roli. Dawno żadna postać nie zrobiła na mnie takiego wrażenie w tym serialu, chyba tylko dwie postacie miały taką psychozę w tej serii, był to Shane po akcji z Otisem w 2 sezonie który miał po prostu szaleństwo w oczach i oczywiście Rick po śmierci Lori, później były akcje z terminusem i rozgryzaniem gardeł, kończąc na tym jak mu odjeb*ło już w samej Aleksandrii jak próbował na oczach wszystkich zabić męża Jess, i u Alphy właśnie widzę to samo, szaleństwo w czystej postaci.
Powtórzę się, ale obejrzyjcie sobie serial "Harlots" ( Rozpustnice)- dla Morton choćby. Sam serial jest naprawdę dobry, ale ona w nim- mistrzostwo.
tak szczerze mówiąc to obejrzałem ze 2 odc. Rozpustnic i nic specjalnego się nie dzieje, poza tym że serial jest sympatycznie odważny, niestety z głupią muzyką, a Morton to generalnie dobra aktorka, może w USA nie za bardzo znana
2 odcinki to troszkę mało, ale rozumiem, że komuś może nie podejść:) Ja się wciągnęłam koło 4go chyba:)
Zgodzę się, tylko że już ten "późniejszy" Gubernator, nie ten z 3 sezonu tylko ten z pierwszej połowy 4 sezonu.
Gubernator, to była jednak inna postać i postawa. Z jednej strony budował otoczkę troskliwego obywatela, którego tłumy uwielbiały, a z drugiej do celu dążył dosłownie po trupach. Zastanawiam się, czy twórcy tworząc postać nie wzorowali się na Tedzie Bandym?
Hmmmmmmmmmmmmmmm....nie wiem, czy karykaturalnie czy nie, ale tę postać znielubiłam na dzień dobry po scenie w lesie w nocy ( Glenn+Abe) i zdania nie zmienię chyba.
A Alpha faktycznie...w tym swoim szaleństwie/ psychopatii ( ja nie lekarz, nie wiem jak to nazwać nawet ) jest "wspaniała"...
Wiesz moje podejście w serialu do Negan'a było całkiem inne bo dużo wcześniej znałem komiks i pomimo tego co zrobił(wiadomo; w komiksie padło na Glena, w serialu na Abe i Glena)miałem do niego dobre nastawienie bo wiedziałem że w przyszłości będzie z nimi trzymał sztamę, ale to tylko moje subiektywne zdanie, poza tym ja Jeffrey'a kupuje w każdej postaci i jakiego skur*iela by nie zagrał dla mnie i tak będzie sympatycznym skur*ielem. ;]
Co do Alphy, lekarzem też nie jestem, jednak gołym okiem widać tu oznaki psychozy i rozszczepienia osobowości, niektórzy tak właśnie reagują na wielkie zmiany w otaczającym go środowisku, w jej przypadku była to apokalipsa zombie która zrobiła z niej takiego potwora :D Choć wiadomo to tylko moja subiektywna ocena ;]
Tak, wiem, że Niigan w komiksie się zmienił ( czy zmieni się i w serialu- nie wiem, ale chyba tak ), ale po tym co zrobił, nie jest w stanie mieć do niego dobrego nastawienia, nawet po "przemianie". Sorry.
Hmmmmm...Alpha to już na dzień dobry, w tej piwnicy z innymi przejawiała takie zachowania ( bezwzględność wobec męża, obojętność na jego śmierć ), że i przed apokalipsą mogło być z nią coś nie halo...
Nie sądzę by apokalipsa zrobiła z niej potwora. Apokalipsa dała jej tylko możliwość by tego potwora wypuścić na wolność ;) Psycholką była już w piwnicy gdy zabiła męża bo był słaby. Była już nią jak patrzyła jak dusi się jej dziecko - opowiadała o tym Becie. Różnica jest taka, że normalnym świecie musiałaby to ukrywać a w czasie apokalipsy może się z tym obnosić.
Czy ja wiem czy ukrywac? Albo by została jakąs seryjną morderczynią albo zamkneli u jak to się mówi czubków.
Racja, zgadzam się z Tobą że ten psychol siedział w niej zapewne od urodzenia. Źle napisałem to co chciałem przekazać ale mamy podobny punkt widzenia, chodziło mi właśnie o to że apokalipsa w niej to otworzyła, dała temu ujście, gdzie właśnie początki widzimy w tej piwnicy w której ją poznajemy i miejsce maja właśnie takie akcje jak zabójstwo męża bądź spokój w momencie duszenie dziecka(od razu przypomina mi się Lizzy jak uciszała małą Juditch).
Też nie jestem lekarzem, ale jestem przekonany, że to psychopatka. Szczególnie świadczą o o tym flashbacki, gdy bez żadnych emocji zabiła tego spanikowanego gościa oraz swojego męża. No i historia o tym, jak jej 3 letnia córka się dusiła. To, że nie poświęciła córki i zdecydowała się na wymianę, to nie jest żadna miłość, a jedynie zainteresowanie (dosłownie, coś jak hobby).
A tak jakoś w sezonie zimowym nie było żadnych seriali i filmów które by mnie szczególnie zainteresowały i nieco odzwyczaiłem się od FW. Nawet o TWD zapomniałem, ale koleżanka coś wspomniała i nadrobiłem zaległości :D
Ja się trochę nie zgodzę - biorąc pod uwagę fakt jak szerokim pojęciem jest miłość ;)
Alfa jest psychopatką ale wartościowanie czy kocha Lydię na swój chory i pokręcony sposób wydaje mi się już na wyrost :)
Kompletnie nie przemawiają do mnie ci szeptacze. O ile w komiksie mogli być interesujący, bo ten rządzi się innymi prawami. To w serialu kompletnie są odrealnieni i niepraktyczni. Najbardziej mnie bawi tempo w jakim się poruszają. Inne grupy mają konie lub nawet samochody (choć paliwo jest już na wyczerpaniu), a ci wleczą się z prędkością ślimaka odwalając ten swój cyrk. Ile oni muszą do swojej osady iść w takim tempie? Niby jak te zombie ich nie zauważają? W pierwszych odcinkach, czy późniejszych trzabyło ostro natrzeć się bebechami trupów by nie zostać zauważonym, a ci zakładają tylko czapkę niewidkę i już zombie nie zwracają na nich uwagi. No chyba, że są non stop zaśmierdziali i są na bakier z higieną to wtedy wystarczy faktycznie maska :D Strasznie przehajpowani antagoniści moim zdaniem.
Nie chcę tu bronić twórców, bo mi też to trochę nie pasuje... Z drugiej jednak strony, aby kamuflaż z flakami był skuteczny, konieczny był też chód nie wyróżniający się od zoombie oraz cisza. Być może wszyscy daliśmy się zwieźć pozorom, jakoby zoombie dysponowały doskonałym węchem. Możliwe, że większą rolę w detekcji pełni szybki ruch oraz hałas, a nie węch.
Odcinek całkiem dobrze się oglądało.
Początek, gdy Szeptacze wędrują, jakiś taki bez sensu - szli bez obstawy trupów a powłóczyli jak zombie.... niby ok - z daleka nie będą się żywym rzucać w oczy ale wśród nich szła Lydia - czyściutka i pachnąca, rzucająca się w oczy jak złoto ;) No i jak już wyżej zostało zauważone - ile oni tak mogą leźć? Przecież pokonanie nawet niedużych odległości zajmuje wieki... więc ten ich obóz jakoś daleko być nie może.
Będę się czepiać też ich obozu... Obrabiają skóry, patroszą zwierzęta, jest ich cała kupa - a taki Daryl co objechał pół świata w poszukiwaniu Ricka na niech albo ich ślady nie trafił? Tym bardziej, że wychodzi, że daleko być nie może.
No i jak te skóry na twarzy 'oszukują' zombie? Wystarczy maseczka i już żywi stają się niewykrywalni?
Alfa i Beta bardzo dobrze się prezentują - gdzie oni się tak dobrali ;)
Tego Betę to chyba sam Negan będzie musiał załatwić, Hurst to kawał chłopa, ale Morgan też wyrośnięty.
Stawiam że będzie jakaś akcja z zagrożeniem Judith albo kogoś, i Negan zostanie zmuszony do pokazania swojego gołębiego, zresocjalizowanego serca.
Poza tym Gracie, adoptowana "córka" jednorękiego geja może się okazać córką Negana i którejś z jego konkubin, to już bardziej niewiarygodna historia, ale możliwa.
Tak, obóz zdecydowanie blisko osad i też się dziwię, że Daryl czy inni, który polują w lesie na nich nie wpadli. Chyba, że to obóz jednodniowy- dwudniowy a oni się przemieszczają stale jak nomadowie.
Beta będzie miał starcie z Darylem, widać w zwiastunie 13 odcinka...Jak znam TWD ( stare TWD ) to pewnie załatwi go syn Michonne resorakiem rzuconym z 15 metrów prosto w baniak.
Ta Gracie to chyba ten niemowlak zabrany z przedsionka Niiganowa, jak na całe 2 minuty pojawił się ten cały Meksykanin z I sezonu, prawda?
tak to jest to dziecko, które mogłoby być jakąś w przyszłości okolicznością do sformowania zabójczego duetu Judith Samurai Killer/Gracie Baseball Bat Monster
Nie wiem ile trwa wygarbowanie skór (czy co oni z nimi robią ;) ) ale przenoszenie tego wszystkiego w trakcie przygotowania musi być chyba bardzo problematyczne. No i nie wierzę, że taka kupa ludzi - nawet po krótkim pobycie - nie zostawia śladów swojego bytowania.... Jak mogli zostać przegapieni... Kilka osób jeszcze można ukryć ale ich tam jest całe mrowie. Poruszają się wolno czyli kolejne obozy nie są zbyt od siebie oddalone - pewnie w okolicy muszą być od pewnego czasu.