w każdym razie Michonne postanowiła bronić demokracji na złość Neganowi, chociaż to była sprawa tylko między nimi, już czekam na jarmarczną jatkę na jarmarku
odc. ok, tylko że troszkę przeciągają sprawy, pół biedy że udało się im (już w tym odcinku) wyciągnąć gimbazę z lasu
nie wiem po co jeszcze ten Judzin żyje, źle to wróży księdzu, czyżby Gabriel miał się stać ofiarą szeptaczy? w końcu jedzie z warzywami na jarmark
Daryl chyba zaczyna się popisywać przed tą Connie? coś z tego będzie
Tak mi się jeszcze nasunęło - odniosłam wrażenie (być może mylne), że Beta manipuluje trochę Alfą, wykorzystuje jej obłęd. To on podpuścił Alfę by sprawdziła Lydie i kazała jej zabić Henrego.
Gracie raczej była dzieckiem jakiegoś szeregowego Zbawcy - nawet tam kogoś ubili w tym pomieszczeniu gdzie ona była więc zakładam, że rodzica. Negan swoje potomstwo (o które się tak starał) trzymałby raczej w bezpiecznym Azylu, blisko i z matką.
Lidia niczym nie różniła się od Michone, która wędrowała w towarzystwie dwóch zoombiaków na łańcuchach oraz towarzyszącym stadkiem. Działa tu dokładnie ten sam mechanizm. I szczerze wątpię, aby ona była pachnąca. Jedynie ubrania miała czyste, natomiast ciało miało zapach o kilkanaście godzin gorszy, niż w momencie ujęcia przez Daryla.
Chyba się nie zrozumieliśmy ;) Napisałam o rzucaniu się w oczy żywym (jeśli np. jakiś zwiad obserwowałby okolicę przez lornetkę), nie o to czy Lydia była wykrywalna dla zombie czy nie.
Nie wiem po co Daryl zakładał tą skórę trupa - sam jest tak brudny i zapewne śmierdzący, że nie musiał się przebierać :)
Dobrze pokazane życie Szeptaczy - obóz, egzystencja, hierarchia - wszytko na plus.
Rozterki Michonne i te rozmowy - może mają sens ,tylko niepotrzebnie poświęcili na to z 20 minut epizodu.
Czworokąt - Rosita i trzech chłopa - jeden jest ojcem jej dziecka - Sidik , drugi ją kocha do szaleństwa - Eugenne - trzeci jest księdzem,który jest podejrzany o miłość do Rosity - Gabriel - nic z tego nie rozumiem :) Sidik zapładnia, Eugenne będzie żył u boku Rosity, a ksiądz da im ślub?
Judith w tym epizodzie wyglądał jak smarkula - "idź do swojego pokoju". Raz jest guru - wyjeżdża samotnie w teren, ubija trupy , a innym razem zachowuje się jak przystało na jej wiek.Mocno mieszają w budowie tej postaci.
Mieliśmy kolejny krok do powrotu Negana do społeczności.Ciekawe na jakich warunkach? Normalnego mieszkańca?
Minus to kolejny epizod , w którym Szeptacze nikogo nie zabili (poza swoimi buntownikami) . Mieli być jedną z najniebezpieczniejszych grup, tymczasem wygląda na to ,że zabiją kogoś dopiero w finale. Powinni tępić Ricków ile wlezie, bez ograniczeń.
Alpha na plus , Beta trochę śmiesznie wygląda w tej masce - jak batman , który ma zakryte tylko oczy.Gdzieś ktoś mówił , że Szeptacze władają potężna hordą. Gdzie ona jest? Pokażcie wreszcie swoją siłę.
Tymczasem jedziemy na targ po marchewkę i ziemniaki ...
Czworokącik sugeruje, że kogoś z tej radosnej gromadki pożegnamy. Wszak wszystko tak gładko się układa więc coś musi się schrzanić, zwłaszcza Judżin jest dla mnie podejrzany.
Jak dla mnie Negan za agresywnie pogrywał z Michonne ;) jakby się trochę pokajał to może lepiej by to wyszło.
Judith akurat w tym odcinku była chyba najbardziej bliska autentyczności - jak typowe dziecko mówiła wprost co myśli.
Faktycznie Beta ma dziwną tą maskę. Tej hordy jakoś nie widać - ledwo mała grupka na łące (której koniec końców i tak nie upilnowali). Gdyby mieli giga hordę to też chyba nie jest do przeoczenia?
Ogólnie jest słodko w ekipie Ricków - Królestwo sielanka, Alexandria sielanka, jedynie w Hilltop "lekkie" poruszenie. Czyżby w dzień targowy było ciekawie? Tak czy inaczej długo trzeba czekać na działanie Szeptaczy.
Negan agresywnie może podszedł , ale przynajmniej się nie patyczkował, chce mieć swoje zdanie w grupie.
Judith była rzeczywiście na normalnym poziomie w stosunku do swojego wieku, jednak kłuci się to z tym co pokazali w poprzednich epizodach.
A Szeptacze muszą prowadzić koczowniczy tryb życia, wędrują. Może horda jest gdzieś indziej z innymi , pod strażą?
Horda jest w pewnej odległości od obozowiska Szeptaczy i SPOILER ich docelowa ilość to kilka tysięcy Szwendaczy. Ta horda jest stale kierowana przez ludzi Alphy, których po prostu nie było w obozie. Czekam, aż pokażą tą hordę.
Jakieś to dziwne biorąc pod uwagę, że wataha powinna się trzymać razem (a tak o sobie mówią) więc puszczenie części ludzi gdzieś tam kiedy Alfa i Beta są tutaj jakoś się nie składa. No i kilkutysięczna horda niezauważona? Nie może być aż tak daleko biorąc pod uwagę tempo poruszania się Szeptaczy - bo inaczej posłanie po nich i ich przybycie trwałoby wieki przecież.
Pewnie szykują jakieś monumentalne ujęcie na Hordę. W komiksie była ona w małym miasteczku (nie wiem jak się tam zmieściła). Nie wiem dlaczego jeszcze nie jest zauważona czy też usłyszana. Pewnie jedno z ostatnich ujęć będzie na tę hordę, żeby był cliffhanger. A co do zebrania takiej hordy to rzeczywiście, myślę, że Szeptacze potrzebowaliby co najmniej kilku dni, aby mogła zagrozić którejś z osad.
Ja tam to kupuje.Jeśli mają jakąś horde w niedalekiej odległości, to nie będę się czepiał jak nią kierują i jak nie została zauważona.Byle wkroczyli do akcji.
Nie mogą mieć przecież obozu pośród hordy. A wyspać się i ogarnąć gdzieś trzeba. Trzymanie jej w pobliżu, pod strażą kilku 'pasterzy' ma większy sens.
Ok, ale to nie zmienia faktu, że ogromna horda w pobliżu trzech osad niezauważona to trochę naciągane biorąc pod uwagę, że jednak takie Daryl trochę się po okolicy włóczył.
proste, ten cały serial to bullshit, sprzeczność pogania sprzeczność. Oglądam to tylko dla tego że zacząłem, przebrnąłem przez to całe szambo, to już chcę zobaczyć do końca
Cóż, to tak jak z Zombie. Są powolne, i głośne. A jak scenariusz tego wymaga, są ciche jak ninja, i jeden samotny, czający się w trawie na polu może ugryźć kogoś. Czy jak bohaterowie, walcząc z Zombie, każdy strzał jest celny prosto w głowę, a walcząc z ludźmi, mając takiego Negana z całą świtą na widoku na balkonie, nikogo trawić nie mogą. Uroki scenariusza.
Wiesz, on - tak jakby - nie jest częścią tej grupy, nie ma praw a tym bardziej prawa głosu czy posiadania jakiegoś liczącego się zdania ;) więc jeśli chciał coś ugrać to słabo zaczął ;)
Jeśli będzie tak jak w komiksie to sporo głów poleci :D
to nie horda, to morze zombie
https://www.syfy.com/sites/syfy/files/styles/1170xauto/public/walking_dead_comic _whisperers.jpg?timestamp=1523891113
Aż miło sobie przypomnieć te słowa Alphy kierowane do Ricka. Ciekawe czy powie te słowa do któreś postaci z serialu. " I want you to know, that when I tell you, that i will destroy everything you've built in this world, everyone you love, everything you know... That is NOT an empty threat".
Ps. W Twoim avatarze to Magna czy Yumiko?
Beta... Facet chciał zostać batmanem, ale mu nie wyszło :D
A tak na poważnie, to wszystkiemu winna jest prawdziwa broda, przez którą maskę musiał po prostu przyciąć
UWAGA UWAGA!!! Wielu zastanawia się czy przemiana Negana jest prawdziwa czy jest on innym człowiekiem? Otóż jest. Chcecie dowód proszę bardzo: Człowiek zmienia się co 7 lat ! Wymiana wszystkich komórek w ludzkim ciele dokonuje się w cyklu siedmiolecia. :D
Co do brudasów to nie ma co się rozwodzić maja zrobić swoje i niech się zmywają bo po nich może się rozpocznie ciekawszy epizod. Przygody miłosne tej Rosity są dla mnie tak śmieszne i abstrakcyjne, ze nie potrafię opisać głupoty tego bezsensownego wątku.
To by wyjaśniało sześcioletni przeskok czasowy. Specjalnie na potrzeby Negana :)
A to mimzianie w tym czworokącie to faktycznie bezsensowny wątek, albo bardzo źle pokazany. Nic to nie wnosi do fabuły, chyba że wszystkich czterech naraz ukatrupią w finale- to by było do wybaczenia.
Teraz jeszcze czekamy na pół epizodu poświęconemu Aronowi i jego przybranej córce, co jedzą na śniadanie ,o czym rozmawiają, jak żyją - to jest bardzo potrzebne, żeby popchnąć ten serial w otchłań :)
tak jak mówię, może to tylko pretekst żeby pożegnać Gabriela, nie widzę innego powodu, lekarz Hindus to dobra dusza, będzie żył bo Carl go uratował więc jestem na 95% przekonany że klecha straci kapelusz razem z głową, ale to nieważne, nie chcę widzieć sytuacji w której Rosita da się "pocieszyć" Judzinowi, to by była dopiero abstrakcja
Ja raczej Judżina obstawiam.. chociaż w sumie Gabriel równie dobrze też mógłby być - skoro postanowił wychować dziecko jak swoje ;)
stawiam na Gabe'a, Jadis już nie ma, Rositę już bzykał, pora umierać, chociaż wolałbym martwego mądralę
Zapomniałam, że on z Jadis kręcił ...
Judżin też już się za bardzo chyba nie ma czym wykazać, swoją rolę odegrał - zobaczymy ;)
Jak z komiksu to nie wiem, bo im się trochę drogi rozjechaly:) w sensie, że komiks jedno a serial drugie:)
stawiam że padną: Gabriel, Tara, Król, czarna kobieto-chłopiec z nowej grupy, i może jednoręki gej
a moje typy życzeniowe, pragnę zgonu: Judzin, Henry, i ten chłoptaś z delikatną twarzą ten co bzyka Enid, no i może Enid do kompletu, i Rosita, i Tara
Hahahahha ten odcinek to mi przypomina gówno z 2 sezonu. Ten młody sobie sam poleciał za tą dziewczynką, pozdro. Michonne uświadamia wszystkim że muszą żyć sami, nie troszyć się o resztę, ale nie, wszyscy się wilce martwią o jakiś tam jarmark
to jest chore i śmiać i półakać się cchce, Śmiać z tego jak to jest gówniane, a plakać.... ztego samego powodu...
Nie no, przesadasz. Coś wyniknie z tego, że Alexandria się tak izoluje. Może najmniej ucierpią? A sam jarmark... Co może zwiastoeać¿ może będą handlować głowami
Właśnie skończyłem maratonik (odcinki 9-12) i trzeba tu uczciwie napisać, że były to odcinki przegadane. Ale nic nie szkodzi, bo historie poza małymi wyjątkami są naprawdę mroczne, ciekawe i trzymają w napięciu.
Świetnie wypada aktorka grająca Alfę. Jej sadystyczno-psychopatyczny wyraz twarzy jest naprawdę przerażający. Gdybym ją spotkał w ciemnej uliczce, to chyba zesr**bym się w gacie ze strachu :D Szkoda, że tak często zakłada maskę :D
Co do niedoróbek, to słabe są wątki związane z Królestwem. Cały ten jarmark, deklaracja praw oraz ryzykowna akcja w celu zdobycia lampy do projektora nijak się mają do realiów w jakich muszą funkcjonować. Obawiam się, że wiara w coraz wygodniejszy tryb życia może okazać się słabością i doprowadzić ich do zagłady. Pamiętamy przecież, że właśnie z tego powodu upadła Aleksandria (ta pierwotna).
Zbyt łatwo poszła też Darylowi akcja ratunkowa, jeżeli weźmie się pod uwagę to, że miał do czynienia z grupą, która na co dzień funkcjonuje wśród zoombie. Przecież mają tam strażników, którzy wtapiają się w stado i na bieżąco je kontrolują?
Ostatnia sprawa: 12 odcinek sporo wyjaśnia maruderom, którzy pod koniec sesji jesiennej nie potrafili sobie wyobrazić w jaki sposób Szeptacze robią kupę, oddają mocz, jedzą i załatwiają inne potrzeby... Że też tak trudno było im sobie wyobrazić, że po prostu żyją jak nomadzi.
Z niecierpliwością czekam na kolejne odcinki. Akcja wymiany zakładników bez wątpienia podkopała wizerunek Alfy, a ta na dodatek dokonała egzekucji ludzi, którzy jej to wytknęli. Mamy więc przywódcę, który karze się poświęcać innym, ale sam na poświęcenie gotowy już nie jest, a do tego zabija podstępem ludzi, którzy chwilę wcześniej ją wyzywają na pojedynek. Mam nadzieję, że twórcy nie pójdą tą samą ścieżką, co w przypadku grupy Negana (konflikty wewnętrzne + wojna z silnym wrogiem). Tak czy siak, może być ciekawie, bo w odróżnieniu od Negana, Szeptacze są w stanie poprowadzić na osady całe hordy zoombie i to głównie z nimi ludzie będą musieli walczyć.
jako że nie czytałem komiksu trudno mi jest prorokować, zastanawia mnie podejście Bety, nie wydaje mi się żeby był zwyczajnym osiłkiem (najsilniejszy w stadzie) na usługach Alfy, więc mam zagwozdkę czy po prostu czy?
- Beta "pod skrzydłami" Alfy, czeka na rozwój wypadków, żeby potem usunąć Alfę i przejąć władzę
- Jest na tyle wiernym żołnierzem że bez pytań wykonuje zachcianki, bardziej z wygodnictwa
- Łączy coś więcej Alfę i Betę, wydaje się że ona tylko jemu ufa