Która z postaci w The Walking Dead najbardziej oddaje Twoją naturę? Z kim się identyfikujesz?
Jeśli chodzi o komiks to powiedziałabym, że Rick na 100%.
Jeśli chodzi o serial to coś na pograniczu Daryla/Ricka.
Jestem raczej osobą konkretną, która nie bawiłaby się w bohatera i dobrego kolesia ratującego każdą żywą duszę bez wzgledu na niebiezpieczenstwo. Jesli ktos musialby umrzec zebysmy my mogli zyc to niestety, ale tak sie musi stac ( decyzja by nie ratowac Tyreese'a i zostac bezpiecznymi za murem). Ale tez jestem osoba ktora opiekowalaby sie swoimi towarzyszami bo jaki jest sens bycia jedynym zywym na ziemi? Mysle ze staralabym sie pomoc w razie niebezpieczenstwa ale tylko w tedy kiedy nie byloby ono ogromne i po realistycznej ocenie sytuacji.
Rick w komiksie jest idealnym kandydatem na lidera. Jesli trzeba kogos poswiecic dla dobra innych zrobi to, nie ratuje kotkow z dachu jak serialowy odpowiednik. Mimo to jest osoba ktora ma na celu dobro wszytskich i wydaje mi sie, ze moglabym na jego pomoc liczyc w bardzo ciezkich sytuacjach. ( uratowanie Michionne i powrot po Morgana). Jest osoba ktora za przeproszeniem sie nie pier... z zagrozeniem i odpowiada atakiem na atak. Wkurzony Rick z komiksu to niebezpieczny rick ;D. A pozatym mysli taktycznie i przyszlosciowo.
Jednak masz pewnie na mysli serial. W serialu Rick to troche taka ciepla klucha dlatego biorac od niego poczucie odpowiedzialnosci i troske o innych i dodajac umiejetnosci i zdecydowanie Darylla, wyszloby coz takiego jak ja :D