Jedna z najbardziej nielubianych postaci serialu już kopnęła kalendarz, Teraz czas na przemądrzałego bachora Carla! Jak Waszym zdaniem powinien zginąć?
To nie będe Ci walił spoilerów ;) Jak byś miał problem ze ściągnięciem to polecam pirate bay. Po angielsku, ale dla mnie to plus. Porównywałem przekład polski i po angielsku lepiej mi się czyta.
Oczywiście, że jest odpowiedzialny, to jest fakt nie do zakwestionowania. Bagna stanowiły naturalną część ufortyfikowania farmy. Carl doprowadził do uwolnienia zombie, które przedostało się na farmę. Nikomu nie powiedział o swojej wycieczce i o tym co zbroił. A Dale poszedł na spacer przekonany, że jest bezpiecznie - nie po raz pierwszy któryś z bohaterów chodził gdzieś po farmie sam. Czy jak pijany kierowca kogoś zabije to powiesz, że to, że się napił nie ma bezpośredniego związku z wypadkiem? Dobrze, że wróciła obowiązkowa matura z matematyki...
Widać, że masz problem z łączeniem pewnych faktów. Dzień po tym wydarzeniu Hershel powiedział, że bagna uległy utwardzeniu, więc prędzej czy później zombie i tak by trafiło na farmę. Po drugie jak widać po czynniku, który wymieniłem trup by się uwolnił nawet bez udziału czynnika trzeciego. Po trzecie wina Carla jest tylko i wyłącznie winą pośrednią. Jedynym błędem było to, że nie powiedział, iż natknął się na trupa, oraz iż go nie zastrzelił. Chłopak nie przypuszczał, że zombie będzie mogło dojść do farmy, gdyż odległość między posesją Hershela, a bagnami była znaczna. Samo dojście Carlowi do tamtego miejsca zajęło dość długi kawałek czasu. Poza tym jak widać po nastawieniu w grupie, nikt go nie wini za to, gdyż takie rzeczy są ciężkie do przewidzenia. A sam Dale poszedł na spacer na znaczną odległość od domu. Oddalił się na kawał drogi od samej stodoły. Sam jest sobie dziadziuś winny. Reszta trzymała się w kupie.
A już nic nie mam do tej postaci, gdyż jestem pod koniec 2 sezonu a przez jego głupote zginęła moja ulubiona postać tamten komentarz jest już nie ważny ;)
Niech sobie żyje szkrab :D
Sposób w jaki manifestujemy jego niechęć do niego? A coś Ci mówi taki termin „czarny humor”? Jak uważasz, że mój komentarz przekracza granice taktu i dobrego smaku to proszę bardzo, koło przycisku Odpowiedz masz opcję Zgłoś naruszenie. Czemu z niej nie skorzystasz? Nie Ty definiujesz granice tego co wolno a czego nie wolno pisać. Ludzie mają różne poglądy i różną wrażliwość (a na forum brutalnego serialu granice te są wyższe, czy jak ludzie chwalili decyzję Shane’a o poświęceniu grubaska to też protestowałaś?), a przede wszystkim mają wolność słowa, więc nie będę się oglądać szukając najmniejszego wspólnego mianownika, albo deal with it. Jeśli Ci z tym źle, to ogranicz swoją aktywność do forów Muminków czy Króla Lwa – tam granice wypowiedzi są znacznie węższe.
Właśnie, to że mowa o serialu i fikcyjnej postaci, ma absolutnie kluczowe znaczenie. Jeżeli uważasz, że po napisaniu, jak chciałbym aby zginął Carl, polecę porwać z ulicy bachora żeby go przez kilka dni torturować w piwnicy, to świadczy tylko o tym, że to z Twoją zdolnością oceny rzeczywistości jest coś bardzo nie w porządku i to Ty potrzebujesz pomocy specjalisty albo przynajmniej jakiś leków. I nie chcę Cię tu wcale obrazić, ja mówię poważnie i autentycznie martwię się o Ciebie.
A co do tego, w jakim społeczeństwie przyszło Ci żyć, zanim poddasz w wątpliwość walory współczesnego społeczeństwa, to poczytaj sobie o tym, jak wyglądało dawniej (albo jak wciąż wygląda tam, gdzie Cywilizacja przegrała – obszarze postkolonialnym, u Arabów itd.).
Wiedziałem, że wylecisz tutaj z czarnym humorem. Tak się składa, że czarny humor, który jest tak de facto sztywny do granic możliwości, jest specyficzną formą wywoływania rozbawienia. Jest przyjmowany przez określone, wąskie grupy przez co z założenia nie mówi się takich "dowcipów" w szerszym gronie, gdyż efekt ma się tak, iż wywołuje efekt przeciwny do zamierzonego, zmuszając drugą osobę do poważnego zastanowienia się z kim ma obecnie do czynienia. Jest to humor chory i ogólnie nieprzyjmowany w społeczeństwie gdyż godzi w sfery egzystencji, które nigdy nie powinny stać się obiektem żartów czy kpin. To po pierwsze. Po drugie to owszem, nie ja ustalam granice, niemniej jednak są one nałożone odgórnie i funkcjonują od tysięcy lat, a które to należy respektować bez wyjątków. To po drugie. Po trzecie to jesteśmy na FORUM, które również ma swoje ograniczenia, dość dobitnie zaznaczone w regulaminie strony. To, że rozmawiamy na temat serialu spod gatunku horror nie ma tutaj nic do rzeczy. To samo tyczy się wolności słowa. Jak to się mówi, pewne sprawy zachowuje się dla samych siebie, nie obwieszczając ich 50 tysiącom innych ludzi. Poza tym jak widać po zamieszczonych komentarzach, zarówno tutaj jak i w innych tematach, ludzie w swoich przemyśleniach nie kierują się w stronę skrajnych pomysłów, jakie Ty tutaj reprezentujesz, zresztą nie pierwszy raz. Nie jestem pierwszą osobą zwracającą Ci uwagę. Kolejna rzecz, to sprawa z Shane'm. Wytłumacz mi jaki miałeś cel przytaczając ten przykład? To była baza do analizy postaci, nad którą nikt się nie rozwodził, a bynajmniej nie opisywał. Ludzie to traktowali jaki bodziec i na tym koniec. O ile mnie pamięć nie myli, to wspominano o nim pobieżnie.
Kolejna sprawa to cyt. " Jeśli Ci z tym źle, to ogranicz swoją aktywność do forów Muminków czy Króla Lwa – tam granice wypowiedzi są znacznie węższe". Do czynienia mam z dzieckiem? Bo raczej nie z osobą dorosłą. Z założenia miała być to pewnie riposta, które zadaniem było przygaszenie mojej osoby. Cóż, chcę Cię poinformować, że takie chwyty i teksty są miałkie i płytkie. Przechodzą koło mnie bez większego echa. Zresztą nigdy na nie nie zwracałem większej uwagi.
Następna rzecz ma się tak, że kompletnie nie zrozumiałeś sensu mojej wypowiedzi, co ewidentnie widać. Czy ja gdzieś powiedziałem, że cyt. Twoją wypowiedź " po napisaniu, jak chciałbym aby zginął Carl, polecę porwać z ulicy bachora żeby go przez kilka dni torturować w piwnicy"? Nie! Przeczytać pięć razy, zastanów się dziesięć razy, a później pisz.
Przyrównanie do krajów Arabów jak i krajów postkolonialnych bezcelowe i nie na miejscu. My żyjemy w społeczeństwie o kompletnie innej mentalności i walorach nam wpajanych więc nie widzę sensu w tym przykładzie. Podane kraje są miejscem łamania praw człowieka i nie tylko. Tamtejsze nastawienie i podejście do życia diametralnie różni się od tego co jest u nas. Z tego też względu w obecnych czasach działa grom organizacji, których celem jest zwalczanie kroków powszechnie uznawanych za złe i godzące w osobę człowieka. To co tam, a to co u nas to dwa różne światy, których pod żadnym względem nie powinno się zestawiać. Stąd ubolewam na tym co dzieje się w naszym społeczeństwie. Niby XXI wiek, a mentalnością i zachowaniem co poniektórzy cofają się w rozwoju, nie potrafiąc rozróżnić co jest uznawane za powszechnie dobre i dopuszczalne, a złe. Takie postawy kreuje się w domu, ale również w szkole za sprawą np. WOS-U, na którym dość obszernie porusza się tematykę wyznawanych ideologi, postaw, czy zachowań.
Szanownego Pana powinni już dawno złapać. Dla nieznających go, groził pobiciem i systematycznie obraża.
W tamtych postach zniżyłem się do Twojego poziomu i starałem uświadomić jak takie pyskate zachowanie skończyło by się w realu. Nie wstydzę się tego, święty nie jestem...
Pan wszędzie zachowuje się na poziomie rynsztoka co może potwierdzać wpis w tym temacie. Śniętymi to nawet ludobójcy zostają, więc żaden wyznacznik.
Jasne, napisałem jak chciałbym żeby zginęła nielubiana FIKCYJNA POSTAĆ, a teraz lecę porwać z podwórka jakiegoś bachora, którego w piwnicy obedrę ze skóry, wypatroszę nożem do sushi i upiekę w piekarniku z ziemniaczkami... Zadowolony? Co trzeba mieć w głowie, żeby z jednego komentarza dot. powszechnie nielubianej postaci z dość krwawego serialu o brutalnej tematyce wysówać sobie jakieś wnioski o czyjejś psychice i wyzywać od po...nych. Ciekawe co powiesz o ludziach, którym podobał się Hostel. Mentalność Kononowicza, to jego "i żeby nie było niczego"...
A że Carl to dziecko - i co z tego? Nie lubie dzieci, a już zwłaszcza głąbów (a Carl to głąb - i żebyś znowu nie wysówała swoich twórczych nadinterpretacji, mówię o postaci a nie aktorze). Nie wolno? Matka-Polka sie znalazła...
Pytasz co trzeba mieć w głowie? Trochę oleju i przeczytac twój post... Nikt nie powiedział,że pójdziesz i to zrobisz,ale dam sobie ręke uciąć , że ten jad i nienawiść przejawia się również w innych zagadnieniach. Jeżeli myślałeś , że będziesz zabawny to Ci nie wyszło...
Dobra może przeżyć, wczoraj byłem wkurzony na niego bo jestem na 12 odcinku 2 serii, a przez niego jak wiadomo zginoł Dale (moja jedna z ulubionych postaci)
Mógłby sobie przypadkiem odstrzelić głowę. Skończyłoby się kozaczenie z giwerą. Albo niech spadnie na niego 16-tonowy odważnik. Whatever. Byleby się go wreszcie pozbyć. Może go nawet i zjeść kaczka-zombie.
Nie skreślaj go. W 28 sezonie zajmie miejsce Ricka. Będzie z młodszym bratem (czy co tam się urodziło, nie pamiętam) rozwalał zombiaki na terenach wschodniej Europy.