Pierwszy odcinek był nawet, jak na W.D. zdrowo popaprany (w pozytywnym znaczeniu tego słowa), ale drugi...Nie macie wrażenia, że to już było? Schemat jak poprzednio; spokojne miasteczko i zaraz jakieś szydło wyjdzie z worka. Serial robi się strasznie schematyczny i przewidywalny. Oglądam z zasady ale mogliby sobie już podarować te odgrzewane kotlety, zwłaszcza po porażce F.T.W.D. Co więcej Abraham był moim ulubionym bohaterem, więc nie licząc Daryla nie mam na kogo obstawiać.
Już dawno zauważyłam, że serial jedzie jednym schematem, to miasteczko ma być wyjątkowo ok, ale i tak mają Negana do ogarnięcia, czyli znów to co wcześniej było. Tylko ludzie inni.
Nie rozumiem, jak z serialu z tak ogromnym potencjałem zrobili gniota. Mogliby poruszyć jakikolwiek nowy temat, ale nie. Wciąż musi być to samo. Walka z innymi ludźmi, potem chwilę sobie pożyją w spokoju i znów od nowa schemacik.
Nie wiem dlaczego moja odpowiedź się poprzednio nie zapisała. Najsmutniejsze jest to, że z założenia w serialu wrogiem numer jeden miały być zombiaki natomiast jego twórcy rolę tę przekazali drugiemu człowiekowi. Odnoszę wrażenie, że postawili sobie oni za zadanie ukazanie ludzkości w jak najczarniejszych barwach. Ostatnio stało się to nagminne zwłaszcza w serialach (np.GoT) Owszem świat schodzi na psy; daleko nie trzeba szukać wystarczy poczytać niektóre wpisy chociażby na filmwebie, ale nie jest to powód do aż takiego eksponowania tego zjawiska. Może właśnie w obliczu tego typu katastrofy ludzkość dałaby radę zjednoczyć się. W początkach ludzkości, gdy istnienie społeczności ludzkiej zależało od jej liczebności każda jednostka była ważna. Smutny wniosek nasuwa się sam; my, którzy uważamy się za ludzi cywilizowanych jesteśmy gorsi od barbarzyńców. Sorki taka mi się dygresja nasunęła.
Serial leci schematami od 3 sezonu. W pewnym momencie zdałem sobie sprawę że nie wiem po co oglądam aż pojawił się Negan i Ezekiel. Jak zjebią ich tak samo jak resztę postaci to sobie daruję.
Ja oglądam to głównie dlatego, że mało robią seriali czy filmów chociaż trochę podpadających pod mój gust. Większość już albo widziałem albo szkoda na to czasu. Wiem wybredny jestem ale jak mam tracić czas, żeby oglądać coś na siłę to już wolę nie oglądać nic albo wrócić do czegoś co już widziałem. Jeżeli coś lubię to mi nie przeszkadza oglądanie tego po raz enty.
No. TWD jakkolwiek słabe by się nie robiło to dalej ma swój unikatowy klimat. Że od początku odcinka coś sprawia że chce się oglądać. A może oni po prostu magicznie manipulują moim umysłem? Shiiiit.
Mam to samo. Fabuła dawno się zrypała ale człowiek i tak ogląda. Twórcy po prostu grają na zwykłym ludzkim przyzwyczajeniu. Nie bój się już nie takich mają manipulatorów. W jakiś sposób muszą zatrzymać znudzonych widzów. Na samych zagorzałych fanach, których ubywa, nie utrzymaliby. To tak jak z tasiemcami brazylijskimi i tureckimi, trudnych spraw etc.; seriale o niczym ale i tak swoich fanów, głównie fanki w postaci podstarzałych babć lub bezmózgich gimbasek mają.