Czy ktoś może być tak uprzejmy i przypomnieć mi, dlaczego i w jaki sposób Maggie stała się liderką Wzgórza? Coś mi musiało umknąć, a na pewno nie będę jeszcze raz oglądać poprzedniego sezonu, więc byłabym wdzięczna za wyjaśnienie.
Wzgórze pomogło Maggie kieda ta zaszła w ciąże(tam był ten doktor którego teraz chce odbić Gabriel).Po zabójstwie Glena i rudego Rick wywiózł tam Maggie,żeby była bezpieczna.No i jak to w tym serialu bywa osoba,która znalazła schronienie w innej grupie zaczęła się rządzić i mówić wszystkim,że potrzebny im prawdziwy przywódca(czyli Maggie).Z uwagi na to,że rządził tam ten przekupny dziadek wszyscy stwierdzili,że przyda się ktoś z jajami(kobieta),ktoś kto będzie chciał walczyć i zaprzestać oddawania swoich towarów zbawcą.Sporo ludzi ją popierało m.in. Jezus.
Może to nie być najlepszy opis tej sytuacji,lecz wydaję mi się że jest trafny. :P
Dzięki. Czyli wygląda na to, że Maggie chciała się porządzić, a Wzgórze po prostu machnęło ręką "a niech ma, w końcu w ciąży jest!".
Ponieważ tak było w komiksie i twórcy musieli to przenieść na ekran.
A tak poważnie - Maggie wykazała się odwagą podczas ataku zombie (napuszczonych przez Zbawców w 7x05), rozmawiała z ludźmi, zachęcała ich do nauki obsługi broni i przekonała, że nie muszą żyć pod butem Zbawców i mogą walczyć o swoje. W dodatku jak Gregory pojechał do Sankuarium układać się z Neganem, to stracił resztki sympatii jaką darzyli go mieszkańcy (a tej było niewiele, bo na ogół siedział zamknięty w pokoju i tylko wyznaczał ludziom zadania). Ale ogólnie strasznie sztucznie to wypadło :)
A w komiksie to było jakoś lepiej ukazane? Czy po jednej bohaterskiej akcji, tak po prostu pozwolili się rządzić obcej babce, która dopiero co do nich zawitała? Kurde, przecież tej jej ciąży nadal nie widać, ile ona u nich jest, 2 tygodnie?
Ona już u nich jest dosyć długo,mogę się mylić,ale chyba była u nich jeszcze przed atakiem grupy Ricka na posterunki(wtedy co zabijali Zbawców przez sen) jeździła tam do lekarza,który opiekował się jej ciążą.Fakt faktem nauczyła ludzi jak się bronić i że nie muszą się godzić na takie traktowanie przez Zbawców,ale od zawsze w tym serialu denerwowało mnie to,że gdzie nasi głowni bohaterowie gdzie by nie byli,do jakiej grupy by nie dołączyli to zawsze po pewnym czasie zaczynają się rządzić.Tak było na farmie,gdzie chcieli zabić sztywnych z szopy pomimo,że rodzina Greenów od dłuższego czasu gromadziła tam trupy i nikomu to nie przeszkadzało,cóż taką mieli filozofie,a grupka jeszcze wtedy Shane'a miała to gdzieś i zrobiła co chciała.Przykładów jest więcej,ale już i tak się za bardzo rozpisałem. :D
Ja Ci na to pytanie nie odpowiem, gdyż nie znam komiksu na tyle dobrze. Niemniej możliwe, że trochę lepiej tam przedstawili Maggie na Wzgórzu, w serialu ograniczono się praktycznie do jednego odcinka - 7x05 - w kolejnych już ludzie ją bardziej szanowali niż Gregorego.