Ciekawa teoria. I możliwa:)

Tylko Beta chyba by go zabił przy pierwszym spotkaniu.

Proste. Jeśli by tak było to Negan by został zabity na miejscu przez Bete ;]

Tak podpowiada logika. Nie wierzę w tak duże oddanie w stosunku do Alfy. Jak by miał okazję, to by zabił Negana.

A mi Beta wygląda na osobę totalnie zdominowaną przez Alphę. Więc jak dla mnie jest to możliwe.

Byc może ale Beta jak spotkał Negana kiedy ten wszedł na teren Alfy, był chyba z innymi szeptaczami. Więc by musiał sie tłumaczyc Alfie dlaczego zabił Negana.

tylko że czasowo mi to nie pasuje. Beta musiałby być dłuższy czas u Negana, Negan musiałby mieć już zbudowaną swoją osadę, Azyl czy co tam, więc to było sporo po rozpoczęciu 'zombie epidemii', bo początkowy chaos musiał przerodzić się w ogarnięcie sprawy, zdobycie ludzi, przywództwa i tak pewnej pozycji że może sobie ludźmi pomiatać.
A co przez ten czas robiła Alfa? nic do momentu poznania bety? Zbieranie ludzi do szeptaczy, stada i nauka życia w ten sposób. To wszystko dopiero po tym jak nieźle urządzony i zorganizowany Negan wyrzuca bete?

W retrospekcjach Alfa jakiś czas obozowała w jakims schronie (?) ze swoim męzem a potem sie błąkała z Lydią nie wiadomo jak długo. A Negan nie zbudował Azyl tylko go przejął na gotowca. W jednej ze scen z Simonem, po tym kiedy ten olał Negana kiedy go Rick dopadł (płonąca Lucille), Negan wspomina do Simona ze razem przejmowali władze w Azylu. Więc z tego wnioskuję ze w Azylu-przed Neganem- rządził ktoś inny a Negan może był jakąś szychą i już sobie pozwalał "Neganować" .