Nie wk... was ta wszechobecna propaganda. Nagle faceci to praktycznie same lalunie a babki wszystkie to twardzieli. Chyba jakaś rozwścieczona feminazistka pisze im ostatnie scenariusze. Druga sprawa to geje i lesby. W sumie to mam w d... kto z kim sypia i jeśli ktoś jest homo to nie przeszkadza mi to. Jego sprawa. Ale czy na prawdę musi to być poruszane w serialu w prawie każdym odcinku? Czy to jeszcze serial o survivalu czy już o rozterkach gejów? Podsumowując. Faceci są laluniami, kobiety są facetami a jeśli ktoś nie jest gejem albo lesbą to... sam nie wiem. I oczywiście nie mam nic przeciwko kreowaniu w kinie wizerunku kobiety twardzielki ale musi to wynikać z szczerej wizji a nie z odgórnie ustalonego zamysłu. Elen Ripley z serii o obcym jest ucieleśnieniem twardej babki w Hollywood. Ale jej postać wyszła z pewnej wizji i dlatego się przyjęła i jest unikatowa. Do głowy by mi nie przyszło żeby móc ją zastąpić w tej serii facetem. Ale tutaj mamy ciągłe promowanie homo i femi na chama. Ma to sens? Nie ważne. To dobra wizja? Nie ważne. Ma być. Serial przestał być już dawno dla opowiedzenia i sprzedania ciekawej historii. Teraz jest tworzony dla sprzedania tylko propagandy. Wolałbym widzieć tu jedną- dwie kobiety twardzieli ale napisane dla nich postacie były by prawdziwe, stworzone z wizji a nie z nakazu i założenia. To samo z postaciami męskimi. Niekoniecznie wieje nudą bo wątek grupy Negana i sam Negan to bardzo ciekawy wątek. Niestety propaganda + sztuczne wymuszone problemy i ''mądre'' rozmowy o problemach = klapa.
Niestety to co opisałeś dotyczy także wielu innych dzisiejszych seriali - Black Sails, GOT, Vikings, The 100 itd
Według mnie produkcja dąży do zbilansowania 'sił' w grupie Ricka. Śmiem nawet powiedzieć, że mają swoje odpowiedniki. Dla przykładu podam Daryla i Carol. Oboje niepewnie zaczynali, później obudził się w nich bad-ass a w siódmym sezonie trochę podmiękli. Bardzo dobrze, że podążają taką drogą bo możemy zobaczyć dominacje każdego i akcja nie musi wyglądać tak, że faceci są od walczenia a kobiety od uciekania.
Co do wątków homoseksualnych ; jak dla mnie w ogóle niezauważalny. Aarona ze swoim chłopakiem widziałem bodajże raz w tym sezonie, o Tarze też ostatnio nie wspominali. Jedynie o Jesusie przez jeden odcinek ale zainspirowali się tutaj głównie komiksem, ponieważ jego odpowiednik też jest gejem. Te wątki i tak się teraz zamkną przez czas wojny z Neganem ;>
Tak ja napisałem. Nie chodzi mi o to, żeby kobiety uciekały a faceci walczyli. Sam chętnie zobaczyłbym ciekawą postać kobiety twardzielki. Chodzi mi o wpychanie tego typu postaci kobiecych na siłę.
Zarazę zombie przetrwali tylko homoseksualiści, czarni i humaniści.
A tak na serio : jest to mocno irytujące. Serial robi się coraz gorszy pod tym względem, a ten motyw z Jesusem już w ogóle na siłę.
No właśnie. Jestem w stanie oglądać postacie kobiet twardzielek a nawet gejów twardzieli ale... Ale takich, które będą napisane a nie wciskane na siłę. Elen Ripley z Obcych to mój ulubiony przykład postaci kobiety z jajami, która byłą przez lata kreowana z wizją!!! A tu niestety chyba chodzi tylko o statystyki żeby się liczba gejów i kobiet z jajami zgadzała...
To co napisałeś, nie dotyczy tylko serialu jednego czy drugiego, ale całego przekazu i nieustającego prania mózgu w kinie, tv, Internecie, prasie i gdzie jeszcze popadnie.
Skoro wylansowany wzorzec "męskości" jest obecnie taki, że masz mieć do 50kg, chodzić w rurkach i robić sobie z kolegą wzajemnie loda, to nic dziwnego, że teraz dla odmiany pojawiają się wzorce nowej kobiety, bijącej pięścią po ryju, owłosionej pod pachami i lejącej na stojąco przez lejek... ;-)
Wzorce te wychodzą na przeciw rzeczywistości, w której chudzi geje nie są już w stanie, ani nie chcą bronić kobiet przed gośćmi na pontonach, których same przywabiły. Tak więc, zresztą na na własne życzenie, muszą kombinować same.
Mimo wszystko lubię akurat te twarde kobiety z Walking Dead, Carol, Sashe, Michonne i parę innych, choć rozumiem że przekaz wielu innych postaci drugoplanowych może irytować.
Jeśli zaś chodzi o przekaz oficjalny, polityczny, telewizyjny, to nawet przez 10 sekund nie mogę patrzeć na te oszalałe, poj*ebane, wyprute z kobiecości lewackie wariatki strzyżone od garnka, które opanowały świat i prowadzą nas wszystkich na rzeź.
Dokładnie. Michonne też lubię ale dlatego, ze ta postać jest ciekawa.
W ogóle feministki to idiotki. Dlaczego? Dlatego.---> Mówią o tym, że ich celem jest postawienie kobiet na równi z mężczyznami. Już pomijam fakt, ze w cywilizacji zachodniej kobiety nie są w żaden sposób gorzej traktowane. To feministki nie chcą lepiej dla kobiet. One nienawidzą kobiet. Robią wszystko żeby upodobnić się do facetów jak mniejszy zakompleksiony młodszy brat. Krótkie włosy, twardzielki na siłę. Nie promują kobiecości tylko starają się jej wyzbyć jakby to było coś złego, jakby koniecznie chciały być facetami.
nie istnieje coś takiego, jak dążenie do równości. Jedyne dążenie jakie istnieje, to dążenie do przewagi. I dotyczy to każdego i wszystkiego.
Mężczyźni setkami lat mieli przewagę i oczywiście rodziło to całą masę złych konsekwencji. Jakich, to wystarczy popatrzyć na obecny Islam i wszystko będzie jasne.
W naszej kulturze od pewnego czasu zdecydowaną przewagę mają kobiety i rodzi to odmienne negatywne konsekwencje. Tak po prostu jest w przyrodzie. Równowaga jest zjawiskiem dynamicznym, wynikającym z nieustającego ścierania się sił. O wszystko. Bez ustanku.
"Druga sprawa to geje i lesby. W sumie to mam w d... kto z kim sypia i jeśli ktoś jest homo to nie przeszkadza mi to. Jego sprawa. Ale czy na prawdę musi to być poruszane w serialu w prawie każdym odcinku?"
Serial jest na antenie od 2010 roku a pierwsze pojawienie się Aarona i Eathana miało miejsce w bodajże czwartej czy piątej serii, także ten :)