Siemka.
W 3 lub 4 sezonie (skleroza nie boli ;) ) syn Ricka widział pewną postać na polu, która często się pojawia teraz w intro.
Aktualnie stanąłem na 10 odcinku 5 sezonu i chciałbym się podpytać tych z was którzy są już dalej, czy coś z tą postacią wiadomo?
P.S. Gdyby się zdarzyło że ktoś (jakimś cudem) jednak nie kojarzy o kogo mi chodzi, to mam na myśli tego jegomościa:
http://s7.postimg.org/vujmtanfv/Bez_tytu_u.jpg
A ja myślałam, że tę postać widział Shane w 2 sezonie (na farmie) - podczas gdy jechał z Rickiem wywieść takiego chłopaka (tego, którego później zabił w lesie) jak najdalej od farmy. I tą postacią zdaje się, że jest zwykłe zombie :D No ale mogę się mylić
No jak mówiłem, skleroza nie boli ale sam koleś jest na tyle charakterystyczna że mimo że - de facto - się w ogóle w serialu nie pojawia, to chyba większość ludzi go kojarzy ;)
I tak ciekawiło mnie czy są w okół niego jakieś "teorie spiskowe" :P :)
To jest najzwyklejszy randomowy zombie, który przewinął się w "18 Miles Out" w tle. Nie ma w tym żadnych wielkich "teorii spiskowych". Ot, stanowił symbol osamotnienia Shane'a w grupie ze względu na kontrowersyjne podejście i poglądy.
A tu video z omawianą sceną (40 sekunda nagrania):
https://www.youtube.com/watch?v=1iJHqFflII8