1. Jak widzimy, nie tylko Rick z dzieciakiem nie nauczyli się niczego od Michonne, cała reszta też
woli uciekać uciekać zamiast zombiaka na smycz wziąć i w miarę spokojnie szukać schronienia.
Ale mam pomysł hehe, może do robienia tarcz z zambiaków konieczne jest posiadanie
japońskiej katany, a tylko jedna w serialu.
2. Daryl urządza ognisko i biwak tuż przy linii drzew, z których mogą w każdej chwili wyskoczyć
łokersy, to już mogli spać na drzewach hehe
3. Mała Lizzy jest tak zajęta duszeniem niemowlaka, że nie słyszy wołania i ostrzeżeń - amok
mordowania jak nic
4. Dlaczego zostawili tego pogryzionego faceta na torach? WTF? Przecież rana nie była
śmiertelna.
5. Widok Glenna przebranego za wojowniczego żółwia ninja - bezcenny hehe - wyrywa się z łap
20 zombiakom, a później jest tak zmęczony, że prawie daje się załatwić pojedynczemu
W tym odcinku padło tylko jedno mądre zdanie, w mojej opinii przypadkiem i bez premedytacji,
mianowicie:" nie przeżyliśmy tylko po to, żeby wegetować". Niestety, serial jest właśnie o tym - od
zombiaka do zombiaka, od jednej kryjówki do drugiej, serial nie zbliża się nawet do brzegu i
można by nakręcić jeszcze z 10 sezonów o niczym, dopóki oglądalność nie spadnie.
P.S. A propos pawia z odcinka 9 - ciekawe czemu Daryl nie puścił, choć był również
przygnieciony zgniłym zombiakiem, pewnie ma mocniejszy żołądek od Carla, a może dlatego, że
nie jadł puddingu ;)
Wygląda na to że jesteś takim ,tak jakby "psychofanem" oceny 10 lub skali ocen .
A to właśnie na poziomie komiksu muszą być te różne wpadki.
Ja tak się zastanawiam dlaczego oni nie potrafią sobie poradzić z wolnymi, nieporadnymi "szwędaczami".. Jak ta dwójka na torach, chyba 4/5 zimnych, a i tak ich pożarli. Dopiero Tyreese musiał posprzątać. Co to za sztuka? Odpychasz nieumarłego, po czym giętko uderzać go w łeb ostrym narzędziem. Albo zwyczajnie bronią palną? J*ebać tą dwójkę na torach. "Grupa Maggie"; Carl; Daryl z Beth; Glenn ta sama bez moc. O głupocie bohaterów nawet nie chce mi się rozpisywać, bo mi szkoda na to czasu. Każdy zdrowo myślący człowiek z łatwością sam wywnioskuje.
Nie ważne jakby to wyglądało, lecz ważne by było skuteczne. Głupota bohaterów czasami mnie przeraża i jednocześnie daje mi do zrozumienia, że moi znajomi i ja jesteśmy od tego syndromu bezpieczni :)
Apropo ugryzień. Człowiek po śmierci wytwarza pewien jad(naturalny proces), gnije, w związku z czym, w całym ciele jak i w buzi pojawiają się pasożyty, wirusy itp. Po ugryzieniu człowiek nie umiera od wirusa o którym mowa w sezonie pierwszym, lecz od zwykłego zakażenia, które dostaje się do krwi itd. Stąd silna gorączka, śmierć i dopiero wtedy wirus "zombie" przystępuje do działania.
ale to tylko serial więc nie dziwcie się , że wiele rzeczy nie jest tak jak wam sie chce :)
1. Jak widzimy, nie tylko Zatracony nie nauczył się niczego od mądrzejszych kolegów, cała reszta też
woli żyć bez szkoły zamiast tornister wziąć i w miarę spokojnie się dokształcać.
Ale mam pomysł hehe, może do nauki konieczne jest posiadanie
mózgu, a Zatracony takowego nie posiada. Hehe.
2. Daryl urządza ognisko i biwak tuż przy linii drzew, z których mogą w każdej chwili wyskoczyć
łokersy, to już mogli spać na drzewach hehe
No tak, mógł zrobić ognisko na drzewie, że też idiota nie pomyślał.
3. Mała Lizzy jest tak zajęta duszeniem niemowlaka, że nie słyszy wołania i ostrzeżeń - amok
mordowania jak nic
EXACTLY AAmok psychicznej dziewczynki. Dobre spostrzeżenie, brawo!
4. Dlaczego zostawili tego pogryzionego faceta na torach? WTF? Przecież rana nie była
śmiertelna.
Całkowita kompromitacja Zatraconego. Naprawdę oglądałeś poprzednie 3 sezony serialu, że dziwi Cię zaniechanie ratowania człowieka ugryzionego przez zombiaka w szyję?
5.Widok Glenna przebranego za wojowniczego żółwia ninja - bezcenny hehe - wyrywa się z łap
20 zombiakom, a później jest tak zmęczony, że prawie daje się załatwić pojedynczemu.
Dziwne prawda , że 20stu zombiaków może zmęczyć....
Dobrze danio0121, w tej kwestii podzielam twoją opinie, lecz jest jedna rzecz, która nie daje mi spokoju. Mianowicie, pojawia się cały Abraham ze swoją ekipką i wyglądają tak jakby dopiero wyszli z komiksu, do serialu. Chodzi mi o wygląd. Włoski perfekcyjne, nieprzepocone pomimo, że o wodę jak i szampon trudno. Ubrań się nie czepiam, bo mogli z jakiegoś domu je wziąć, ale do jasnej cholery, kto normalny w czasach, gdzie o paliwo jest tak ciężko, jedzie taką kolosalną ciężarówką, która pali mnóstwo litrów paliwa. Od samego początku ich sztuczność po prostu razi i daje nam do zrozumienia, że cały ten serial jest robiony po prostu na odwal się... Pół tego sezonu oglądałem na siłę i nie wiem czy po prostu nie zaniechać oglądania tego i dać sobie święty spokój, bo po co wymagać od serialu, który oglądają miliony nici realizmu, jak można nakręcić postapokaliptyczne "Gwiezdne Wojny". O pojawieniu się Carol nic nie piszę, bo szkoda mojego czasu.
Czy ja wiem czy o paliwo jest ciężko... Mnóstwo opuszczonych stacji benzynowych, mało ludzi, a szwendacze benzyny nie zużywają.
Jeżeli jest kilka lat po wybuchu epidemii to wiadomo, że takie rzeczy się kończą, ale wiadomo TWD świat prawie, że utopijny, więc bohaterowie nie muszą się o takie rzeczy martwić :D
Herszel na farmie miał boską strzelbę z niekończącym się ammo a Ty o benzynę pytasz :D??
najgłupszym elementem całego serialu są ugryzienia w ogólności. żaden człowiek czy jak kto woli żywy trup nie ma na tyle ostrych zębów ani na tyle
silnej żuchwy aby odgryźć drugiemu kawał mięcha. poza tym, gdy już zombie do kogoś się dorwą odrywają od niego płaty skóry tak jakby ludzkie ciało było watą cukrową. wszystkie zombie powinny zdechnąć z głodu w rzeczywistości. skad one czerpią energie na poruszanie sie jak juz wyjadły 99.99% ludzkości. Zatracony ma sporo racji pisząc o braku logiki w serialu. Poza tym jak główni bohaterowie mogą żywić się jedzeniem znajdowanym w opuszczonych domach? Minęły juz chyba dwa lata od momentu wybuchu epidemii i wszystkie towary wyprodukowane przed poczatkiem zombizmu straciły termin ważności i po prostu powinny zgnić. nie da się żyć w świecie w którym ustała produkcja pożywienia a zombie wyżarły całą leśną zwierzynę. to malutkie poletko które zaczeli uprawiać w wiezieniu nie wyżywiłoby nawet dwuosobowej rodziny przez miesiąc. słowem : bohaterowie powinni zdechnąć z głodu po opuszczeniu farmy hershela. pomijając już w ogóle setki innych idiotyzmów typu : jak im sie udało ogrzać w zimie? jak im sie udało nie zwriować do reszty i nie pozeżerać się nawzajem. swoją drogą w serialu pojawia się wątek kanibalizmu. żeby zjeść człowieka najpierw trzeba go zabić a jak się go zabije to ten zamienia się w zombie i trzeba go zabić drugi raz. wtedy go można dopiero zjeść. w ostateczności wychodzi na to że gnijące mięso zombie nie jest dla ludzi szkodliwe i nie zamienia ich w truposzów. może oni żywili sie przez ten czas mięsem walkerów czyli robili to samo co walkerzy z nimi więc walkery przewyższają ich swoją moralnością i inteligencją.
no ba! Oczywiście! Na tym polega demokracja, że każde dziecko może zasiąś przed kompem, otworzyć okno na świat zwane Internetem i napisać, że żaden człowiek nie ma na tyle ostrych i silnych zębów czy żuchwy, by wyrwać drugiemu człowiekowi kawał mięsa :)
Zamiast śmiać się z tego argumentu polecam ci odcinek trzeciego sezonu, w którym Srerl traci palce w walce z Gubernatorem - tyle w temacie słabych ząbków.
Drugi argument też jest w *** logiczny - żywność w puszkach jest przeterminowana w dwa lata po wyprodukowaniu. Ba! Ona jest przetereminowana w momencie produkcji, wiedziałeś o tym? Bo pewnie o tym, że jest przeterminowana jeszcze przed tym, zanim ktoś wpadł na pomysł produkcji tejże, to napewno nie wiedziałeś! :)
Malutkie poletko nie wyżywiłoby dwuosobowej rodziny :) Rodzina dwuosobowa, jakże ładnie to brzmi :) A jednoosobowa dałaby radę? To że twoja farma na fejsbóczku słabo ciągnie i nie masz z niej tyle cyber-warzywek ile byś chciał nie ozancza, że w rzeczywistości jest podobnie :)
Jak się ogrzali w zimie? Wszyscy przytulili się do twojego, pracującego na wzmożonych obrotach, wyszukującego kolejnych absurdów mózgu - podobno parę osób skończyło z poparzeniami.
gosciu nie obrazalem nikogo w poprzedniej wypowiedzi. moje zarzuty dotyczą nawet nie tyle serialu a całej serii walking dead poczawszy od komisku a na grach komp. skonczywszy. pomijajac brak logiki (bo to zawsze da sie zbic jakimis argumentami) cała serie uważam za straszny chłam ze wzgledu na probe nadania patosu i moralizatorskiego wydzwieku opowiadanej historii która toczac sie w swiecie opanowanym przez mozgozerne potwory jest skazana na smiesznosc. lepiej bawilbym sie przy horrorku klasy B bo takie filmy odlaga sie z innym nastawieniem (bez zachwytu, z przymruzeniem oka) a tutaj na siłe chca sprawic zeby widz razem z postaciami przezywał ich moralne rozterki itp. horror jako gatunek nie sprawdza sie w połaczeniu z telenowelą. wyszła karykatura