Teraz widać już wyraźnie, że serial idzie zdecydowanie w złym kierunku. Tym razem cały, ponad godzinny odcinek w całości poświęcono Morganowi i pokazaniu, jak stał się takim, jakim jest teraz. Jest to odcinek strasznie nudny, moralizatorski, a jego zakończenie jest, choć może zaskakuje (Morgan opowiedział swoją historię przetrzymywanemu członkowi bandy Wilków), po prostu żałosne. Całość ma wpływać na widza, zadaje mu pytanie "Jaką drogę postępowania w świecie przedstawionym byś wybrał?", a także "Czy uważasz, że wybierając zabijanie, wybierasz słusznie"? Przykro mi, ale teraz, gdy serial trwa już ponad pięć sezonów, taka odskocznia jest całkowicie niepotrzebna. Ponadto szarpie nerwy tych, którzy chcą wiedzieć co będzie teraz, kiedy Glenna nie ma już pośród żywych (lub odbiera nadzieje bądź upewnia tych, którzy stawiają na to, że jednak przeżył, w ich przekonaniu)
65 minut zmarnowanego czasu i co najmniej 5 minut czasu zmarnowanego na skomentowanie odcinka.
Tak to niestety jest z tym serialem. Twórcy nigdy specjalnie nie potrafili zrobić odcinków, które poświęcone są na jedną postać. Są one nudne i nic się w nich nie dzieje, a do tego jeszcze dochodzi fakt, że Morgan stał się postacią zupełnie inną, niż reszta bohaterów, nie jest wiarygodny. Jakiś ninja z kijem, o co chodzi.
Jeśli nie zmienili by Morgana od 3 sezonu, to może byłby charakterem, który idealnie wpasowałby się w realia TWD.
Cóż, ja odcinka jeszcze nie widziałem, obejrzę sobie wieczorem, ale widzę po komentarzach, że był zdecydowanie średni, a szkoda bo 6 sezon względem średniego 5 i fatalnego 4 wypada całkiem dobrze.
'Cóż, ja odcinka jeszcze nie widziałem, obejrzę sobie wieczorem, ale widzę po komentarzach...'
To wszystko wystarczy za komentarz.
Nie widziałem, ale słyszałem od innych, bla bla... przeczytałbyś inny komentarz, dajmy na to mój, i uznałbyś, że odcinek był udany. Choć go nie widziałeś. Bardzo mądre podejście, nie ma co.
Zgadzam się w 100% odcinek tragiczny cały odcinek oglądałem na podglądzie z 10 minut poświeciłem na ten odcinek.
Ojej nie rozplacz sie niedowartościowana kobieto haha. Niepodoba sie ? Nieogladaj;) serial ogląda 18 mln. Ludzi to ze ty zeminisz ocenę strasznie zaboli twórców hahaha
A w Polsce najchętniej oglądanym serialem jest "m jak miłość". Teraz tylko wypada postawić pytanie jak popularność ma się do jakości?
A bo to pierwszy taki zapychacz? Nie pierwszy i powiadam Wam - nie ostatni. :D
Cóż czekamy na następny odcinek.
Odcinek baaardzo banalny, prosty i przewidywalny. W prownaniu do 3 pierwszych wieje nudą, ale jednocześnie nie znaczy to że jest to bardzo zły odcinek. Wzięliśmy sobie oddech, twórcy budują napięcie, bo nie wiem co wymyslą jezeli chodzi o Glenna. Widać, że serial jest robiony przez amerykanów i dla amerykanów, którym trzeba podać wiele wyjaśnień na tacy. ogólnie mogliby pokazać ten wątek życia Morgana, po tym jak Rick zostawił go w tej jego kanciapie w ogóle ten jego amok i potrzeba zabijania wszystkich, ale nie robić z tego całego odcinka tylko jakaiś poboczny wątek. Na minus wg mnie jest szybkośc z jaką Morgan opanował Aikido. Może to wina montażu, ale wyglądało to tak jakby wystarczył mu tydzień i już jest super mega ninją z kijem.
Morgan jest groźniejszy, niż wcześniej sądziłem. Zatrzymał tego wilka w chatce jak jakąś maskotkę, a teraz wypełnia misję sprowadzania jego duszy na dobrą drogę. Idiota po prostu. Wzoruje się na tamtym psychiatrze z lasu, ale to zupełnie inna sytuacja. Psychiatra stracił już dawno chęci do życia i wyglądał na takiego, co sam prosił się o to, by dostać w łeb i dokonać żywota. Podobnie jak Morgan, tyle że tej kwestii nie poruszał w tak napastliwy sposób. Po drugie, psychiatra nie narażał nikogo poza sobą, a Morgan przetrzymuje zdeprawowanego mordercę, który na dodatek zapowiedział co zrobi z mieszkańcami jeżeli przeżyje. A te zamknięcie drzwi na klucz, to już jest jakiś żart. Pomijając, że można je potraktować z kopa i wylecą, to są tam jeszcze okna. Od początku obstawiałem, że Morgan ma papkę zamiast mózgu, bo bez długiego leczenia psychiatrycznego i środków farmakologicznych nie wychodzi się ze stanu, w jakim znajdował się w tamtym miasteczku podczas wizyty Ricka w jednym z poprzednich sezonów.
Jak już ten wilk się uwolni, to nie widzę innej opcji jak uśmiercenie lub wygnanie Morgana.
Odcinek oceniam jako słaby. To jednak nie tak, żebym nie lubił flashbacków poświęconych jednej postaci. Lubię, ale muszą to być ważne dla serialu postacie, takie z którymi jesteśmy już długo i zdążyliśmy nawiązać jakąś nić sympatii. A Morgan do nich nie należy. Wcześniej miał zaledwie dwa kilkuminutowe epizody, a tu raptem dają mu cały odcinek. Żenada.
Morgan opowiada jednemu z Wilków (bandziorów) historię poznania Eastmana - ocalałego wyznawcy „Sztuki Pokoju”, której podstawową zasadą jest uznanie wartości każdego życia. Morgan chce początkowo zabić nieznajomego, jak robił to wcześniej, ale ten obezwładnia go, a następnie uczy pojednania z życiem i zdradza arkana sztuki Aikido.
Już sam powyższy opis sprawia, że uśmiech zażenowania gości na mojej twarzy. Ilość ckliwych kadrów na metr taśmy filmowej okraszony filozofią wschodu skłania mnie do refleksji, czy oby na pewno nie jestem za stary na ten serial.
Mnie odcinek nie wynudził. Można choć trochę zrozumieć Morgana, niezależnie czy się z tym zgadasz czy nie.
Natomiast coraz bardziej irytuje, widzimisię twórców, zombiaki są tak anemiczne, że możesz je rękoma odpychać, i tak szybkie że mogą cię z zaskoku podejść i wbić się w szyje. Są tak "kruche" że bez wysiłku można je ubić, ale ma-ą tyle siły że zębami wyrwą ci kawałek ciała, a rękoma chirurgicznie cię "otworzą". Coraz głupsze sytuacje z ugryzieniami, takie pojście na skróty, za kija nie rozumiem jak mogło dojść do ugryzienia mentora Morgana, to był kit nad kity.
mało wiesz, płytkie patrzenie, rutyna, normalność... zwykły człowiek... klapki na oczach
s06e04 najlepszy odcinek jaki był przez 6 sezonów, wzruszyłem się niesamowicie coś pięknego....
co do tych twoich odskoczni, seriale takiego czegoś potrzebują a historia morgana była 10 / 10 - miód!
co do GLENA każdy widział, że rzekomo ginął i co z tego? wiadomo, że w kolejnych odcinkach będzie trzeba pokazać co się stało i jak reszta na to zaareaguje, czekanie w nie pewności jeszcze to upiększa! co ty byś chciał od razu reakcje ekipy ricka na to, że zginął albo ginie tam jeszcze?
~~ wiem, stary post, itd ale i tak po obejrzeniu s06e04 chciałem coś napisać na forum, bo to było piękne