PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=547035}
7,8 177 tys. ocen
7,8 10 1 177139
6,6 33 krytyków
The Walking Dead
powrót do forum serialu The Walking Dead

SANCTUARY FOR ALL. COMMENTARY FOR ALL. THOSE WHO ARRIVE - SURVIVE (JUST KIDDING).

Forumowy temat dla wszystkich chętnych do wspólnego dyskutowania, wyrażania opinii, zachwytów oraz krytyki na temat piętnastego odcinka siódmego sezonu TWD oraz przewidywań na temat dalszego rozwoju akcji w jednym miejscu.

Korzystanie z tematu - jak zwykle - dobrowolne.

Previously on AMC's The Walking Dead:
- wizyta "Trevora" w Hilltop celem uzupełnienia braków w kadrze medycznej Sanktuarium;
- realizacja samobójczej misji Sashy i Rosity wysoce angażującej widza pod względem emocjonalnym;
- ułańska szarża Sashy na Sanktuarium pod osłoną nocy.

ocenił(a) serial na 5
Valdoraptor23

Zapychacz tak jak poprzednie, nic ciekawego się nie działo, wszystko sztuczne i przewidywalne- czekamy na kolejny sezon, ten jest całkiem, całkiem do d.... Nie ma co się dłużej rozpisywać, odcinek tak jak poprzednie - słabizna na maksa.

ocenił(a) serial na 10
mike222

Ściągnąłem odcinek bo Negan a tu taka kupa lel nawet promo ostatniego odcinka wygląda jak gówno

ocenił(a) serial na 3
TyrionLanister

Dokładnie. Jedno wielkie wtf.

ocenił(a) serial na 3
mike222

Jezu odcinek wydawał sie dobry do momentu zabicia Dawida. Ale oczywiscie dluuuuuuuugiii monolog negana zwiastował kolejna klapę, nie myliłem sie.

ocenił(a) serial na 7
mike222

Jedyna fajna rzecz w tym odcinku to zombiaki pokryte pąklami.

ocenił(a) serial na 7
mike222

I jeszcze rozśmieszył mnie dzieciak z klanu nadmorskich bab kopiący zombiaka po jajach, przez co ten padł na kolana - twórcy chyba zapomnieli, że zombie nie odczuwają bólu.:P

Valdoraptor23

(Twd jest przegadane, uproszczone. To stała i nie ma sensu debatować.)
Od jakiegoś czasu oglądam twd na bardzo małym ekranie i ma to swoje plusy.

1. Zombie - były prześlicznej urody. Bywało lepiej, bywało gorzej.
2. Trzymałam kciuki za Gregorego stającego w szranki z nieumarłym. Słabo, bo Gregory nie ubił zombie (scenariusz jest bezlitosny). Greg został damą w opresji. Przypomniał sobie nawet imię tej, którą zesłał mu Jezu.
3. Maggie ... byłaby ciekawą opozycją, wyrasta na nudny symbol. Grzegorz jest tchórzliwy i nie chce walczyć z Neganem. Żeby sytuację zmienić, należy Gregorego usunąć. W tym odcinku udało się Maggie ośmieszyć Grega przed poddanymi powracającymi ze skawenjingu. Zrobiła to jednakowoż zupełnie przypadkiem. Ona nie bywa złośliwa? To nie w jej stylu? A może powinna ...
4. I Meggie - raz jeszcze - jej obecność w Hilltop daje nadzieję, że z tej bezładnej masy ludu wyłoni się bardziej określony kształt. Bo w obecności Ricków słońce świeci jaśniej itd. (W bieżącym odc. pojawił się nowy Jezus Gregorego, towarzystwo spacerowiczów oraz "rolnik". Czekam w napięciu.)
5. Oceanside - twd w normie. Wątek zadział się, bo wcześniej zadziała się cała kupa podobnych.
6. Sasha w Sanktuarium - Ciężki szyfr, ciężka tajemnica. Co ona chciała zrobić z tą żyletką od Eugena? Zabić Negana? Żyletką? Coś mi ewidentnie umknęło O.o
7. No i ostatnia scena - Słusznie gniewny Daryl w zestawieniu z nielitościwym Rickiem dał wrażenie ładnego zakończenia z akcentem. I na tym wrażeniu należałoby się solidnie oprzeć.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
modemowiec

Ona nie otrzymała tego co chciała. Chciała żyletkę, nóż lub szkło. Dostała pigułkę. Wysunęłam swoje wnioski.
Nie będę odpowiadała na kolejne agresywne posty z twojej strony. Żegnam.

ocenił(a) serial na 7
happyand

Nie zrozumiałaś co ona do niego mówiła? Przecież to proste jest, więc nawet ktoś mało inteligentny by wiedział o co jej chodziło ...

użytkownik usunięty
happyand

Żyletka jako broń na Negana faktycznie dość kiepska :) No ale ona powiedziała coś w ten deseń: nóż, żyletka, kawałek szkła - to są narzędzia które są wystarczające do popełnienia samobójstwa (tak myślę). Gdyby powiedziała Judżinowi tylko: daj mi nóż, to może mógłby się domyślić, i nic by jej nie dał :) Wymieniła kilka opcji, ale pewnie nóż by jej najbardziej odpowiadał.

no tak, tylko że ja - raczej - zakładam, że ona chciała ubić Negana, a nie siebie. jej reakcje w kluczowych momentach zaważyły na mojej - takiej, a nie innej - interpretacji tych doniosłych wydarzeń.

żyletki uczepiłam się, bo po pierwsze - najłatwiej przejdzie pod drzwiami (szkło bywa grube, podając nóż należałoby otworzyć drzwi); po drugie z żyletką na Negana to trochę jakbyśmy z patelnią ruszyli na smoka (co daje całkiem niezły efekt komiczny); po trzecie - co by ta sprytna i nad wyraz ogarnięta Sasha zrobiła, gdyby faktycznie dostała żyletkę - wszak była taka opcja, sama o nią poprosiła. (To wszystko przy założeniu, że to Negana chciała ubić - a nie siebie.)

jeśli chciałaby popełnić samobójstwo jej wyraz twarzy w scenie, gdy otrzymuje tabletkę nie wyrażałby zawodu, a jakąś wariację powagi. tak myślę :)

użytkownik usunięty
happyand

Przyjrzałam się potem jeszcze raz jej minie, i też skłaniam się do opcji zabicia Negana, aczkolwiek z żyletką, tak jak piszesz, byłoby trudno :) Może to jest jej desperacja - wolałaby mieć cokolwiek, nawet tę głupią żyletkę, niż nic ;) A może to niedopatrzenie, co jest możliwe, w każdym razie jeśli tak, to pal licho, mnie to jakoś specjalnie nie przeszkadza w oglądaniu ;)

"Gdyby powiedziała Judżinowi tylko: daj mi nóż, to może mógłby się domyślić, i nic by jej nie dał"
tu masz zupełną rację. prawdopodobnie liczyła, że przyniesie jej nóż - jest najbardziej skuteczny przy samobójstwie. można gdybać dalej, ale po co ...
plan Sashy był dziurawy jak ser szwajcarski.
tłumaczy ją desperacja (... i jest to dość silna emocja, która - gdy pokazana w odpowiedni sposób działa na widza. cóż, ja tych emocji nie poczułam, stąd - z nudów czepiłam się żyletki XD)

użytkownik usunięty
happyand

Tzn. to co wyżej zacytowałaś, to odnosiłam do wariantu z zabiciem Negana (nóż najlepiej się nadaje, i na to liczyła, ale nie powie mu tego wprost).
Sasza nie należy do moich ulubionych bohaterek, nie analizuję jej zachowań - stąd jakoś nie próbuję się doszukiwać w nich niewiadomo czego. Proste wyjaśnienie jak desperacja mi wystarczy ;)

Zawsze możesz nominować żyletkę do listy Kasss:
http://www.filmweb.pl/serial/The+Walking+Dead-2010-547035/discussion/That+amazin g+Bambi....,2876536
:D

XD heh, nie no, wiem o co chodzi
chciała urobić Eugena tak, żeby nie podejrzewał jej o oszustwo. zagrała przed nim, żeby dostać to co chciała. podała trzy przedmioty do wyboru: nóż, szkło, żyletkę. najłatwiej zabić się nożem. Eugene mając na uwadze wygodę Sashy oczywiście przyniósłby jej nóż. oczywiście!
wszak kumam. logika twd itd. a jakże!

a jeśli idzie o listę, to widzę, że tam takie sławy są, że moja smutna żyletka nie ma szans :D

użytkownik usunięty
happyand

:DD
Po prostu Judżin jest najbardziej niedocenianą i lekceważoną postacią przez wszystkich, i wszyscy mają go za jełopa :)
Na liście jest miejsce na wszystko, a po naszej rozmowie widzę, że żyletkowy problem jest dość frapujący :D

A może Sasza zagrała z Judżinem w TeWuDeowską wersję papier, nożyce, kamień - nóż, szkło, żyletka :D Tylko on biedaczek nie skumał albo nie znał zasad ...

widzę właśnie, że żyletkowemu problemowi w dobrej formie przydzielono prestiżową malinę i swoją własną płytkę na chodniczku gwiazd. pięknie. duma i powaga :)

happyand

Z patelnią na smoka... ło matko, oglądałabym xD w sumie przy obecnym poziomie Gry o tron niewykluczone, że w kolejnym sezonie uświadczymy coś podobnego :D

A co do Sashy i żyletki jak najbardziej się zgadzam - definitywnie wkręcała Judżina, żeby przyniósł jej narzędzie do zabicia Negana, a nie do samobójstwa. Tutaj szlochu, szlochu, chlipu chlipu, a jak Judżin mówi "oki, stara, przemyślę to" po chwili jest pokazana jej mina zupełnie bezłzawa, zdecydowana. A że cały plan dziurawy... patrz punkt 1. "Twd jest przegadane, uproszczone. To stała i nie ma sensu debatować." :P

ocenił(a) serial na 7
modemowiec

Właśnie modemowiec, to Ty za bardzo nie zrozumiałeś ani sceny ani tej wypowiedzi :D

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
happyand

Trupy są prześliczne- zapewne pożyczone od kapitana Salazara:)

Kasss1711

aż musiałam sprawdzić, czy nie przegapiłam premiery :)
zombie to jakość, która w twd zwykle mnie nie zawodzi

happyand

Salazar dopiero w maju, będzie fajnie-mam nadzieję:)
Prawda?:)

ocenił(a) serial na 4
Kasss1711

Salazar będzie w trzecim sezonie?

Martin von Carstein

:D
Będzie w nowych "Piratach...", z których chyba tfurcy ściągnęli pomysł na wygląd trupów w ostatnim odcinku:)

ocenił(a) serial na 4
Kasss1711

A, ten Salazar - już myślałem, że chodzi o Salazara z Fear coś tam dead.

Martin von Carstein

FTWD:)
Ten serial był tak cienki, że już go nie pamiętam, tym bardziej imion jego bohaterów:)

ocenił(a) serial na 4
Kasss1711

Porównując z obecnym sezonem TWD... nie widzę różnicy, a sam nie byłem oczarowany nim i pamiętam jedynie Salazara oraz wątek morskiej podróży.

Martin von Carstein

Ja rzuciłam się na ten serial, początek mi się b. spodobał, a potem mi przeszło, drugi sezon obejrzałam, przewijając, za trzeci się nie zabieram:)

ocenił(a) serial na 9
happyand

Ile cali? Bo ja 4.3 i całkiem całkiem widać wszystko :p

MrAnderson101

5
widać nieźle, ale jelonka w słabym cgi kilka odcinków temu nie wyhaczyłam :P

Valdoraptor23

Ten odcinek był słaby... czyli w normie jak na standardy TWD, co jest dosyć przykre.

Wątek Oceanside jest chyba jeszcze gorszy od Złomiarzy. Te kobiety mają jakieś życzenie śmierci a już zwłaszcza Cindy, która jest tak naiwna że aż boli. Wygląda na to, że Ricki muszą jedynie powiedzieć że potrzebują broni do walki ze Zbawcami, a następnie uratować kobiety przed niebezpieczeństwem na które sami je narazili. Po tym wszystkim dostają zapasy broni, bo tak. Nikogo nie obchodzi, że wcale nie muszą użyć tej broni do walki, może po prostu chcieli ją dla siebie? Przecież Oceanside nie zna w ogóle Ricków, skąd pewność że są uczciwi i słowa dotrzymają? No ale widocznie o tym (na pozór) podejrzliwe kobietki z Oceanside nie pomyślały. Wystarczy że Rick się pojawi z Jezusem pod pachą i już klękają narody.

Sasza, Negan i Rejpi Dejvi.... Bez komentarza.

Przynajmniej Daryl robi to co zawsze, czyli rzuca się jak ryba bez wody.

chatterer

One tych gnatów nie oddały z wolnej i nieprzymuszonej woli. Uległy pod naporem Awesomności Ryków, co to najodważniejszych zamienia w prostaczków bożych.

TorZireael

Ten wątek miałby jakiś sens gdyby faktycznie kobietki z Oceanside oddały tę broń pod przymusem, no ale wtedy Ricki by wyszły na tych złych. Tymczasem tak jak mówisz pod wpływem Awesomności Ricków zmieniły nagle zdanie, pani ścięta "na chłopaka" nawet uścisnęła Rickowi rękę po tym jak wspólnie walczyli z walkerami zwabionymi przez ekipę Alexandrii.

Generalnie to nie wiem po co wysłali Tarę na te "negocjacje", przecież ona się do takich spraw kompletnie nie nadaje. Gdyby od razu pokazali kobietkom z Oceanside super szeryfa to zaoszczędziliby na czasie.

chatterer

Ja korpus dyplomatyczny Ryków widzę tak: Ryszard Przegryzacz Gardeł, Daryl Niemyty i Dzizas Przetowłosy. Pod wpływem samczej charyzmy tego trio, wszystkie okoliczne grupy powstałyby niczym Jeźdzcy Rohanu na wezwanie Theodena i na wyprzódki pobiegły zrobić Neganowi tu i ówdzie jesień średniowiecza. Jaka Tara, no błagam :P

Z tym oddawaniem broni to dziwna sprawa. Bo ja miałam wrażenie, że Ryki je jednak do tego zmusiły. A o padaniu pod wpływem Awesomności napisałam w takim sensie, że poprzednio Amazonki sprawiały wrażenie ogarniętych, zorganizowanych i walecznych. Ale przyszły Ryki, zrobiły bum bum, pif paf i ogarnięte Amazonki zaczęły potykać się o własne nogi. Bo to Ryki. Z Awesomnością i Jezusem po swojej stronie. Z monopolem na spryt, odwagę, mądrość, prawdę i urodę. Więc Amazonki się przestraszyły i przestały stawiać opór. Dobrowolne oddanie całego magazynu broni za obietnicę, "oddamy wam jak tylko ubijemy Negana", w ogóle nie mieści mi się w głowie ;D

Ryki tak czy owak wychodzą na tych złych. Tzn. nie w ich własnej opinii i nie w opinii autorów scenariusza, którzy chyba jeszcze nie zauważyli, że tworzą drugich Zbawców. Ale jednak. Kurde, Ryk chociaż blaszanego kota mógł dać Amazonkom za fatygę ;D

ocenił(a) serial na 7
Valdoraptor23

Wszystko wskazuje na to - jak ktoś już wcześniej sugerował; że Sasha skończy jak Holly.
Czyli zombie z workiem na głowie.
Co do odcinka - w twd jest tyle ukłonów do środowiska LGBT że zaczyna przypominać to atak trzęsawki.
Tara, Jesus, ci dwaj z Alexandii, Feminy z oceanii(?) wystarczy, na prawdę.
Jesusem jestem rozczarowany, jego komiksowy pierwowzór kopał wszystkim tyłki, będąc znakomitym wojownikiem, - wraz z Maggie stanowił ogromne wsparcie dla Ricka... a tu? Fashion guy akrobata z niepewnym spojrzeniem.
Ja rozumiem że inne podejście do postaci ale powinny być mniejsze różnice. Może w nadchodzącej wojnie pokażą jego umiejętności, po cichu liczę na to że gdy zacznie się akcja, TWD przestanie być talk showem.

Cóż, nuda jak zwykle, twórcy mają problem z rozłożeniem balansu dla postaci i miejsc. Kirkman mówił że będzie pisał komiks do swojej śmierci... ale serial chyba skończy się na 8smym sezonie, w zasadzie powinien bo formuła którą stosują do teraz mocno się zużyła. Zwyczajne zmęczenie materiału. Trochę jak z Grą o Tron - serial wpada w małą autoparodię, tam trzy rzeczy są pewne - cycki, śmierć i słabe cgi. A w Walkingu?
Roooozciągnięcieeeee wątków, niewspółmierne do potencjału opowiadanych historii. Nie żebym jakoś strasznie narzekał bo do oglądania nikt mnie nie zmusza ale serial zaczyna jechać na przyzwyczajeniu, za mało by żyć za dużo by umrzeć - jak zombie.

ocenił(a) serial na 7
Arayen

Mam czasami wrażenie, że w tym serialu jest więcej homo niż hetero. Irytuje mnie to bo widać, że jest robione na siłę i na siłę jest to nam narzucane ale niestety w wielu serialach czy filmach tak teraz jest.

John_Locke_1956

Po czym poznajesz,że wprowadzanie takich wątków jest robione na siłę i jak rozpoznajesz te naturalne? ;)

ocenił(a) serial na 7
TorZireael

Po tym, że wątek homoseksualizmu jest poruszany praktycznie w każdym odcinku i w każdym odcinku są co najmniej 3 jak nie 4 postacie, które go reprezentują. W codziennym życiu raczej rzadko się spotyka taką ilość osób o odmiennej orientacji mając nawet wśród znajomych jakąś osobę LGBT.

ocenił(a) serial na 8
Arayen

co by nie mówić o GoT - serial ma wciąż więcej plusów niż minusów - ta historia wciąga - TWD zjada już własny ogon

ocenił(a) serial na 9
Valdoraptor23

Jeden moment był zabawny, jak dziewczynka kopnęła w jaja zombiaka, ogólnie wszystko ok, tylko lekki facepalm z tą bohaterską akcją "dzieci do tyłu" i "ustawmy się odpowiednio w szeregu" takie to było w stylu Power Rangers "Kitowcy atakują!", no słabe to było, ale ogólnie spoko odcinek

ocenił(a) serial na 10
Valdoraptor23

PRYWJUSLI ON DE ŁOKIN DET

- Witaj, mój stażysto, cóż tam porabiasz?
- Nie widać? Ostrzę mojego kija?
- Yyyh! Przepraszam, nie miałam zamiaru przeskadzać, już zmykam!
- Ale dlaczego, ja tylko przecież... - powiedział skonfjuzdowany Donatello pokazują przełożonemu zaostrzoną

wykałaczkę
- Aaaa! To ty miałeś to na myśli! Bo ja sądziłam, że... yyyy... - dodała, rumieniąc się pod siwizną swych włosów
- ...
- Enyłej, czy ty, mój wykałaczkowy nindżo, nie jesteś podekscytowany!? - zapytała żywo siadając koło niego na

schodkach.
- Niby czym?
- Jak to, czym?! Finałem! Matko, jak ja nie mogłam się tego doczekać! - zawołała, klepiąc się z radości po udach -

w końcu urchomię tryb zabójcy! Ależ to będzie jazda! Ściągamy wrotki!
- Karol...
- Nawet nie wiesz, jaką ja mam czarną listę do zrealizowania! To będzie epickie!
- Karol.
- W tym sezonie to ja pokażę wszystkim, jak się robi klifhenger!
- KAROL!
- NIE KAROLUJ MI TU TERAZ! Czego chcesz!?
- To nie jest finał sezonu.
- ... co takiego?!
- To nie jest finał sezonu. To przedostatni odcinek.
- C-c-c-o?! Ale jak to!? Przecież ostatnie odcinki są tak samo o niczym, że to już dawno powinien być koniec!
- PRZEDOSTATNI, KAROL! PRZEDOSTATNI!

OŁPENING SCIN

- Oni mają broń, RYYYYK! Dużo broni, widziałam ją!
- ŁOOOT!? Dlaczego mówisz nam o tym dopiero teraz?!
- RYYYYK! Ja przysięgałam!
- To ja tu walczę w śmieciach, robię skawędżingi a ty TERAZ mówisz, że gdzieś tam jest grupa która ma od

matkosiusiaka broni?!
- RYYYYK! powtórzę ci, ja PRZY-SIĘ-GA-ŁAM! I w zamian dostałam kozacką bransoletkę!
- Nie widzę żadnej bransoletki?
- Dałam ją Dżudith
- ???
- Nieważne! Wiesz, ile za taki bajer dałabym w Rozzmanie?!
- ... dziewczyno, na świecie nie ma już żadnych Rozzmanów...
- NO WŁAŚNIE!

CZOŁÓWKA!

TU DU DU TU DU DU TU DU DU TU DU DU TU DU DU TU DU DU TU DU DU TU DU DU TU DU DU TU DU DU TU DU DU TU DU DU TU DU

DU TU DU DU Szłooooo--oooh!!! TU DU DU TU DU DU TU DU DU TU DU DUUUUUUUUU!!!

NEKST SCIN

- Uchh! Yyyych! O kierwa, ależ ty ciężka! Dawaj, na górę.. eeech! Żeby biały człowiek musiał pomagać czarnemu w

łażeniu po drzewach!
- SŁUCHAM!?
- Ale ja nic nie mówiłem.
- Taaaa... jasne!
- Dobra, pamiętasz, jaki jest plan? Masz czekać na sygnał. Na znak, sygnał, znak. A jak Tara będzie w środku i da

ten znak, sygnał, znak, to strzelasz. Jesteś w tym dobra?
- Jak ostatnio trenowałam, próbując zastrzelić jednego łokera, to zabiłam łanię. JESZCZE PYTASZ? Będzie osom!

NEKST SCIN

- Cześć jestem Dejwid i jestem randomem. Zboczonym randomem! Zrobimy tak, że dam ci wodę, czego nie powinienem

robić! A w zamian za to, ty zrobisz dla mnnie coś, czego nie powinnaś robić! A teraz... - przysunął się tak

bliziutko, by szepnąć jej do uszka - ... powiedz, jak bardzo sucha była moja kwestia?
- Jedź na Hel! - wysyczała wściekła Saszeu.

Zastanowiła się, czy dostatecznie wyraziła swoje zdanie. I walnęła typa w łeb. Swoim łbem.

- AU! To bolało! Ale dobrze, możemy kontynuować zabawę w fifi szejdz of grej!
- HEY! Co się tutaj odjaniepawla!? - wykrzyknał Niigan, waląc Lucyną w drzwi. Następnie zatknął ją za pasek i

zaczął wymachiwać rękami do góry w niekontrolowany sposób, kiwając się na boki.
- Eeee... sir? co się panu stało?
- Kojarzysz takie płócienne ludziki nadmuchiwane wentylatorami, które majtały się na boki, reklamując rzeczy? To z

czasów przed apokalipsy! Kojarzysz?!
- Kojarzę, sir! - chociaż tak naprawdę nie kojarzył.
- To moja nowa choreografia! Bo gibanie to za mało! A więc! Chciałeś zgwałcić tę kobietę!?
- EEe..sir...
- Czy ja wyglądam na kogoś kto oczekuje odpowiedzi na to pytanie!? - zawołał Niiigan, wciąż machając całym ciałem i

podchodząc do Dejwida - gwałt jest zakazany w tym miejscu!!! Przypalanie twarzy żelazkiem, palenie żywcem w piecu,

przywłaszczanie sobie cudzych żon, rozwalanie łbów Lucyną, owszem, ale gwałt? Nie jesteśmy zwierzętami, Dejwidzie!
- Przepraszam! Sir!
- Spoko (DZIABS W SZYJĘ!) i po kolejnym randomku. Hej! Ty, weź no załatw tej tu...
- Saszeu!
- I tak nikt nie będzie za chwilę pamiętał tego imienia. Słuchaj, przepraszam, że musiałaś na to patrzeć. Wiem jak

to wygląda, że dziabamy się nożami po szyjach, ale tak tutaj wyjaśnia się sporne kwestie! Ale jak już mówiłem

naszemu śniętej pamięci Rejpi-Dejwi, nie jesteśmy zwierzętami!

NEKST SCIN

Jużdżin wszedł do celi Saszeu z kocykiem, podusią, lampą i kubeczkiem
- Co oni z tobą zrobili?
- Zaklejmdowali, nie widać?

NEKST SCIN

- Megjje, widzę, że jesteś teraz rolniczką, która szuka męża, ale najlepiej by było dla naszego Pi-Aru, gdybśmy

udawali, że mamy wspólny interes!
- A jeszcze lepiej by było, gdybyśmy naprawdę go mieli!
- Słuszna uwaga!
- Dobra, będziem kontynuować ten fascynujący wątek, ale potem. Wiesz, priorytety a ten chwast sam się nie

przesadzi, nieprawdaż?
- Prawdaż!
- Więc popilnuj mię, gdy ja będę dalej grzebać w ziemi, niepotrzebnie przedłużając scenę, dobrze?
- Spoks, ajw gad diz!

Grzesiu patrzy na kark Zielonej przywódczyni... a gdyby ją tak tu i teraz...

- Ocho! Mamy jednego! - zawył, prawie brukając się ze strachu na widok łokera.
- Ech. Poradzę sobie z nim - rzekła Megje zmęczonym tonem, po pracy nad JEDNĄ ROŚLINKĄ
- Daj se spokój ogarnę to! Zresztą to ja tutaj ochraniam ciężarną lejdi a nie ona mnie!
- Zabiłeś ty kiedyś jakiego łokera?
- No peweks! Nie wierzysz? To pacz! SZARŻAAAAAAAAAAA!!! Fu! Jednak nie! Odwrót, odwrót, odwórt! Smród!!!

Megji zajęta biciem łopatką łokera nie widzi Grzegorza przypartego do parteru przez inną szwędę.

- Jezu, jezuuu, co za smróóóóód! Będę pachnieć jak plebs, którym jeszcze rządzę! MEGjE! Pomocyyy!!

MEGjE ratuje lidera osady z opresji, jednocześnie niszcząc jego opinię wśród powracających ze skawendżingu.

- Sorry, że cię wkopałam przed ludźmi!
- Ależ nic się nie stało! Teraz pójdę sobie zjeść frytki, skoro keczap mam już na sobie!

NEKST SCIN

- Uuuuu, jaki ładny! Sama go złapałaś?
- Kupa, tak!
- REJCZEL!
- Sorry, chciałam powiedzieć, tak.
- No.

Liderka Oceanii wchodzi do swej chawiry i od razu dostaje w lufę w plecy
- Siemandero! Stój i bądź cicho. Albo wrzeszcz i niech wszystkie się tu zlecą i tak żadna nie zdoła mnie trafić!
- Obiecałaś.
- Wiem, ale zmieinły się okoliczności i...
- Obiecałaś!!!
- Tłumaczę, że dotrzymałam obietnicy! Aż przez kilka epizodów! Ale zbliża się finał i ma być epicko!
- OBIECAŁAŚ, GRUBASIE!
Tarą aż trząsnęło. Mało brakowało a zaszczeliłaby starą na miejscu.
- Oż ty! Widzisz to?! - zawołała, pokazując goły nadgarstek - nie ma bransoletki, nie ma obietnicy a teraz dawać

gnaty!
Nagle wchodzi czarna służba.
- Hej, Sindi!
Czarnulka obejrzała się z rezygnacją w oczach
- OBIECAŁAŚ, GRUBASIE!
- Dosyć tego! Siadać i słuchać! Moi ludzie przejmują to miejsce! Mamy dla was Ryszardokrację!
- Co takiego?!
- No widzicie!? Nawet nie wiecie czym jest to, czego nie macie! Słuchajcie, możemy negocjować albo robić

rozpierdziel, co wybieracie?
- Negocjacje! - odparły zakładniczki po chwilowym konflikcie opinii
- O TAKI MATKOSIUSIAK! Za długo się zastanawialiście

NEKST SCIN

Eksplozje, przerażone kobiety latające w te i wete. HASZTAG Ryszardokracja w pełni!

Dwie laski biegną w stronę arsenału, zatrzymane dwiema kulami wystrzelonymi przez Myszon, która nie trafiła w

ruchomy cel. OCZYWIŚCIE

- Łapy na kark! - krzynknął groźnie Daryleu
- Serdecznie prosimy! - dodał ujawniony niedawno GEYYYYYYYYYYYYYYYYYYYY!

Bek tu Tara.

- Zabijacie teraz moich ludzi?
- Mogłaś to powstrzymać!
- Kiedy!? Nie dałaś mi zbyt wiele czasu do namysłu a w dodatku młoda wcinała się w dyskusję!
- ...

NEKST SCIN

Laski biegną przez las w akopaniamencie wybuchów.
- Wszyscy gleba, a nikomu nic... - nie zdążyła wybrzmieć komenda, a Ołszeansajdki wylądowały na runie leśnym - no!

nikomu nic się nie stanie! Zaczynamy rekolekcje! - zawołał uradowany Gabryljeu.
- Innym razem, klecho - powiedział z pogardą RYYYK! łakomym wzrokiem patrząc na grupę przerażonych laseczek.

Pochodził sobie troszeczkę, podpierając dłonie o pas z bronią, wyglądając bardziej OSOM niż kiedykolwiek -

więęęęęęc... która pierwsza na to, by zrobić jej "OŁPN DE GEJT!"??
- Żadna! Pakować się i won albo ta tutaj oberwie! - wykrzyknęła Natańja, prowadząc przed sobą Tarę.
- RYYYYK! Łokery! - zawołała "schowana tak, że wszyscy ją widzieli" na drzewie Myszon
- Cholera jasna, skąd się tu wzięły!?
- Może od waszych BOOOOMB, geniuszu!?
- To teraz nieistotne! Dzieci, chować się za dorosłych!
- Ja się nimi zajmę!
- Zapomnij, klecho! Mam cię na oku!
- Hi! Hi! To znaczy, że nie będziesz mógł walczyć!
- Jeszcze słowo!!! - zawołał doprowadzony do granicy KORAL POPA
- Spokój tam! Strzelamy do hordy, by zwiększyć jej liczebność poprzez hałas! A teraz szybko! Wykonać, zanim dotrze

do was, że to kompletnie bez sensu!!!

NEKST SCIN

Grzegorz usiadł za biurkiem, wpatrując się w karteczkę. Wyciągnął burbona, nalał sobie szklaneczkę i rozłożył mapę.
- Niebywałe! - powiedział po chwili - Niebywałe! Długi niemal jak całe wybrzeże! Kal! EJ. KAL!!! Chono tu na chwilę i zobacz, co Jezus dla mnie narysował!!!

NEKST SCIN

Judżin stuka do drzwi
- Hello?
- Itz mi! Aj łoz łondering if after ool diz jirz ju łud lajk tu miiit!
- Daj spokój, Szaszeu. My tutaj słuchamy wyłącznie EASY STREET!

NEKST SCIN

- Dzięki za uratowanie życia! Wcześniej, i trochę wcześniej niż wcześniej... czyli że teraz, ale w sumie nie, bo teraz nic mi nie grozi, sama nie wiem! Improwizuję!
- Dziękujemy za to, że narażacie się dla nas Sejwiorsom, doceniamy to!
- Ale nie zostawicie nam ŻADNEJ broni? - spytała zszokowana amatorka kopania łokerów po nabiale
- Nołp, Rejczel! Zresztą i tak nie macie z niej pożytku! - zawołała radośnie Tara, pokazując gówniarzowi faka. HASZTAG Ryszardokracja w pełni!

LAST SCIN

- Hej, gdzie jest Sasza! I jak ci się podoba praca przy otwieraniu bramy? Czy to cię nie przerasta?!
- Ktoś tutaj jest - powiedziała Latino zrezygnowanym tonem, sfoszona z powodu faktu, że wystąpiła wyłącznie w jednej scenie
Grupa potuptała do więzienia zbudowanego niegdyś przez Donatella.
- Oż ty!!! - krzyknął Daryleu, starjąc się rzucić z pięściami na Gofera
- Spokój Darylek, SPOKÓJ! - próbował stopować swego przyjaciela RYYYYK!
- No co ty, ja chcę mu tylko podziękować za kanapeczki! - wykrzyknął szarpiący się brudas - serio!
- Mówi, że chce nam pomóc - powiedziała Lopes, rada, że miała jeszcze jedną kwestię do wygłoszenia.
- Czy to prawda? - spytał RYYYK!
- Oczywiście! - odparł Gofer.
- Dobrze więc... - powiedział enigmatycznie RYYYK! wyciągając gnata - a teraz na kolana!
- No nieeee, znowu ta homopropaganda?!

KONIEC!

ocenił(a) serial na 10
Einshaew

Propabli de longest przeróbka mejd baj Pieseu.

Einshaew

"Zaczynamy rekolekcje!"
Leżę ( na moim nowym ślicznym dywaniku ) i wyję:D:D:D:D:D

ocenił(a) serial na 10
Kasss1711

Zauważyłem, że tekst mi się "rozjechał" w zdaniach. Cóż, jestem tylko Pieseuem :)

Einshaew

Ale za to masz zdjęcia Sam-Wiesz-Z-Kim;)

ocenił(a) serial na 10
Kasss1711

Pokaż je światu bo czuję się jak Bolek straszony teczkami z Ipeenu! :D

Einshaew

Nie, one są słodkie i zostaną między nami a panem z kuszą;)