Już 12 a tematu nie ma to załoze hehe. I jak sie podobał nudny troche nie xd ahahahhahahahahahhahahahahahahhaa
oglądam to z przyzwyczajenia,ale już przechodza samych siebie..cały poprzedni sezon szukali amunicji i broni,a dziś napierdalają w 10 osób jakimiś automatami w jednego gościa(ten co rzucił granat później) albo wszyscy ostrzeliwują okna siedziby Neegana lol
Też mnie wkurza to "mamy mało amunicji" w jednym sezonie a "dawaj Rick full auto bez celowania" w kolejnym
Z tym strzelaniem w okna chodziło o zrobienie hałasu żeby zombiaki się zlazły i zrobiły robotę za nich, więc to zużycie amunicji akurat miało sens. Mnie bardziej zniesmaczył Negan stojący jak tarcza na strzelnicy, a mimo to nawet go nie drasnęli (chyba miał wpisany kod na godmode).
Według mnie ten odcinek zawierał więcej emocji i napięcia niż cały sezon 7, nie licząc pierwszego odcinka. Chociaż nadal nie mam pojęcia jak Negan przeżył taki ostrzał ze strony Ricka.
Śmietnik został już opatentowany przez Glena. On tam jeszcze siedzi ,wyjdzie w następnym sezonie.
A wmawiałem sobie, że nie będę już oglądał TWD.
Coś mnie jednak korciło....
Obejrzyj!
NIE!
OBEJRZYJ!
NIEEEEEEEEEEEEE!
NO DAWAJ!!! MOŻE BĘDZIE CIEKAWIE! NO DAWAJ...
No dobra... I tak nie mam nic do roboty, to myślę sobie co mi tam.
Kurde no. Jednak nie myliłem się co do przewidywań.
Odcinek tak ch...jowy, że aż mi oczy szczypały.
Serio? Grupa ludzi pod dowództwem Ricka strzela jak poebana do okien w budynku? (XD)
Serio? Powolna horda zombie cały czas dogania Deryla pędzącego na motorze?
Serio? Ksiądz daje się wykiwać jak małe dziecko? (z resztą wcale mi go nie żal, oby Negan rozwalił mu łeb)
Serio? Wiemy jak się kończy cały serial dzięki przebłyskom z przyszłości?
Serio? aaaa szkoda pisać...
Niekoniecznie przebłyski to zakończenie, możliwe, że Rick tak sobie wyobraża lepsze zakończenie, które potoczyło się inaczej?
Broda, laska - dla tych co czytali komiks, to nic zaskakującego. Przez te czasowe przeskoki i spowolnienia spierdzielili klimat. Jak dalej będą kręcić w tym stylu to położą ten serial na amen, który już i tak cienko piszczy.
Eh, serio, są ludzie którzy czepiają się scen, które w prosty sposób można wytłuamczyć? xD
Własnie taki jest obraz antyfanów TWD, bezpodstawny hejt. Są rzeczy do których można się przyczepić, ale te wymienione do takowych nie należą.
Wystraszenie ludzi w środku, zniszczenie głównego posterunku zbawcow i do tego ciągłe strzały zwabiajace zombiaki, które mają zająć/zniszczyć sanktuarium, serio ludzie? Tak ciężko włączyć myślenie?
Najwyraźniej ciężko, bo jak już raz przeczytają, że "hehe, głupi epizod", to potem powtarzają do bólu.
Nawet scena gdzie Negan z ekipą byli w zasadzie do odstrzału wcale nie była bez sensu i "czemu oni wzsyscy nie zaczęli w zbawców strzelać". W końcu celem miał być tylko Negan, nie jego grupa, która nawet dostała szansę, żeby wyjść z tego cało.
Ja naprawdę staram przymykać się oko na to scenarzyści wyprawiają w TWD, nawet na to o czym piszesz (chociaż masz rację) ale..... Wychodzi Negan jakby nigdy nic w "otoczeniu" kilku kolesi, nie osłonięty......wystarczy jedna kula, nawet nie trzeba zbytnio mierzyć, bo blisko! (już nie mówię że mogli mieć chociaż jeden karabin snajperski), ale nie.... musi byc bezsensowna strzelanina no i Rick, człowiek, który z racji doświadczenia powinien trafiać w monetę rewolwerem ze 100 kroków:-)) nie potrafi zabić Negana w dziurawym, zardzewiałym śmietniku (te kule które wpadały do środka powinny zrobić z niego jatkę). Mam wrażenie, że scenarzyści pisząc te bzdury śmieją się sami do siebie i pewnie mają zakład, który napisze największą bzdurę i kiedy publika nie wytrzyma i przestanie oglądać ten serial.
Kurna, obiecałem sobie, że nie będę narzekać już na starcie sezonu, ale po obejrzeniu trudno mi przejść obojętnie. To było najsłabsze otwarcie sezonu wliczając w to również półsezony. Zbyt wiele wzniosłych przemów, masa absurdów, a na plus sporo akcji. Zabrakło jakiegoś zaskoczenie, niespodzianki czy w ogóle czegoś, po czym szczęka opada, jakiegoś efektu WOW!, jak ktoś to ładnie wyżej ujął. Przyjęta konstrukcja sprawdziłaby się gdyby to był 2, 3 lub kolejny odcinek, ale nie w otwarciu.
Poza tym była też parę innych wad. oto niektóre z nich:
1. Negan i spółka są skończonymi kretynami, skoro naprawdę uwierzyli, że mieszkańcy Wzgórza odejdą na polecenie Gregorego. Już sam fakt, że tam przyszli powinien dać do myślenia, że z tym przywództwem coś jest nie tak.
2. Akcja Gabriel - Gregory. Rozumiem jeszcze chęć ratowania Gregorego, ale żeby w tak beznadziejny sposób dać sobie podprowadzić samochód? Pasowałoby to do parodii.
3. Jak to możliwe, że ludzie Ricka w taką łatwością wjechali całą ekipą do siedziby głównej Zbawców? Tzn, że co, cała ochrona, to tylko te kilka osób rozmieszczonych na drzewach w przy drodze?
4. Mogli sobie podarować tę bezsensowną wymianę zdań w stylu "poddajcie się, a was ułaskawimy". Tekst dobry w przypadku kina familijnego, ale w TWD? Mieli wszystkich przywódców Zbawców na talerzu, a oni zamiast ich powystrzelać, to sobie gadają i odliczają. Dosłownie czułem się zażenowany tą całą akcją.
5. Ktoś mi wyjaśni jaki był cel wywalania tony amunicji w okna walącego się magazynu?
6. Czemu Gabriel nie wypalił prosto w łeb" Neganowi, gdy ten w przyczepie wygłaszał swoją kolejną beznadziejną tyradę? Zakończyłoby to wojnę natychmiast.
Co do 6, wbiegł do tej przyczepy z bronią czy bez, bo nie wylapałem? Anyway, Negan jest traktowany jak jakiś niesamowity boss w tym serialu, a kijek owinięty drutem to nie jest jakiś kurde magiczny miecz
faktycznie jest tak traktowany, warto też zauważyć, że twórcy na pewno nie chcą uśmiercać negana wcześnie a już na pewno nie w 1 odcinku nowego sezonu a już na pewno nie w takiej głupiej akcji tylko ostrej jatce np. rick solo z nim gdzieś na pięści aż do katowania, dlatego też głupio zrobili, że pierwszy odcinek 8 sezonu zaczął się akcją ataku na baze NEGANA. bo jasno było widać, że wystarczyło się wychylić rickowi i reszcie z tych pancernych wozów i zacząć armagedon kul, dostaliśmy armagedon tylko, że w szyby (może jakaś reklama okien XDD)
na tak tylko gosciu wszedł z bronią xD Mógł ją jakoś po drodze stracic. No zresztą zobaczymy co w 2gim odcinku wymyślą.
Dla mnie sezon 8 skończył się w momencie gdy pan ksiądz wszedł do tego wagonu, i zamiast wyjebać kulke w łeb Neganowi, uzbrojonego w kijek owinięty plasteliną gapi się na niego jakby mu wczoraj pączka obiecał...
- kiedy Carol spojrzała na rysunek kwiatka na tym wiadukcie pomyślałam sobie, że ohoho! patrz dalej na kwiatki Carol, patrz dalej. Ale oczywiście płonne nadzieje, wszak Carol ma większe szanse na przeżycie, niż Rick. Carol i Maggie oczywiście.
- ten kamper, co się wybuchnął miał przesłodki pyszczek, jakby przyjechał na casting do Aut <3
- koalicja Świętego Przymierza przygotowała detaliczny, skomplikowany plan. Wszystko było na miejscu: scenki ciężkiej pracy, uśmiechy, wsparcie, nadzieja, podniosłe spicze pomnożone razy 3. I tak jak w przypadku podobnie detalicznego planu wyciągnięcia hordy z kamieniołomu wszystko idzie toczy się pięknie i kończy się wielkim G. Czyli Negan jak był zdrów i żywy, tak jest zdrów i żyje. Towarzystwo śliczne i magiczne badassów totalnych, czyli Daryla, Ricka, Jesusa, Morgana i Carol badassuje jak ta lala. Strzały bez pudła z daleka - bułka z masłem. Bezszelestne podkradanie - pryszcz. I mamy tę cudną chwilę, kiedy Negan wychodzi ze swoją kadrą kierowniczą centralnie pod kule, bełty czy choćby kawałek cegły. I nagle całe zakapiorstwo Drużyny A znika. Rychu bełkocze bo jak rozumiem to jest ten genialny plan, żeby zagadać Negana czekając na hordę. Bo oczywiście nie mogli przyjechać 5 minut później, wykorzystać ego Negana, żeby go sprzątnąć, resztę pozostawić hordzie.
Generalnie odcinek był mega nudny, wypatrywałam końca jak kania dżdżu. Ale jak tak z nudów se myślałam o różnych rzeczach olśniło mnie - TWD jest serialem z podprogową propagandą anty-zbrojeniową! *grubym głosem* "jak ludzie będą mieli broń, to będą mogli obronić siebie, swoją rodzinę i swoje mienie przed bandytami!" No więc jak pokazuje nam TWD, możesz być uzbrojony po zęby, a i tak koleś z kijkiem zabierze ci życie, rodzinę i majątki :D Bo chce i może. Taka obrona, no ale przynajmniej się wygląda kozacko i można poszpanować na dzielni. Rosita miała broń, Rychu miał broń, Michonne miała broń, Gabryjel ma broń. I co z tego? :)
*grubym głosem* "jakby Ricki miały broń, to obezwładniłyby bandytę i uratowały niewinnych!"
Negan: "mam nadzieje, że ubrałeś brązowe spodnie, BRĄZOWE, CZAISZ? :DDDD"
Trudno jest wydobyć coś dobrego z tego epizodu, naprawdę trudno... Chyba tylko fajne były ujęcia tej nadciągającej hordy...
Te wzniosłe przemowy niczym z "Braveheart" czy "Powrotu Króla"? Bezsensu, zbędne, dla kogo? Rick będzie słuchał Megan jak będzie po wszystkim? Normalnie taka sielanka po Neganie będzie że hej. Trzej królowie.
Cześć!
Czy kolega liczył ile razy zostało podkreślone, jak Maggie jest cudowna? Rychu i Jesus mało nóg nie połamią oddając jej pokłony, jakby się ścigali który bardziej odda jej cześć :D
Witam :)
Po prostu wyszło żenująco. Niech sobie będzie tą przywódczynią,ale po co tak jej lizać stopy i podkreślać, że jest najznamienitsza? Czy nie szkoda czasu na to?
Mam nadzieję, że będzie lepiej... Liczę na tego głodnego gościa, może będzie jakimś nowym wątkiem?
winny jest feminazzizm.... taki badass nie może przecież nic zdzialac bez królowej nad nim........
inaczej kobieta nie została prezydentem USA to w serialu ukoronują "Maggi vel 2#Clintonn" wszech mądrą
Na pewno nie będzie lepiej, toż to TWD!
Ilekroć serial podkreśla, jak cudowna jest Maggie mam ochotę wystrząsać tfurcuf "SŁYSZELIŚMY ZA PIERWSZYM RAZEM".
Wychodzę z założenia ,że skoro zawsze pierwsze epizody były dobre a potem szło coraz gorzej, tym razem może będzie odwrotnie.Będziemy świadkami lepszych epizodów w dalszej części trwania sezonu?
Aczkolwiek jestem zły ,że zmarnowali jeden epizod na robienie jakiegoś wstępu jak do jakiegoś wielkiego dzieła a wiemy, że TWD takim nie jest i nigdy nie będzie. To nie poezja :)
Ja co prawda epizodu nie widziałam i chyba raczej nie zobaczę, ale nie mogę nie zauważyć jak tu pusto. Dwa dni po premierze! Gdzie są wszyscy... ;(
Ola, ola, mi amor ;)
Już się naczytałam o Rykach strategicznie ostrzeliwujących okna, Neganie dziarsko wychodzącym głównym wyjściem i standardowym komplecie patetycznych przemów, pokrzepiających gestów i wymownych spojrzeń. Także na razie nie musisz, I get a picture :D
Miałam zamiar oglądać sezon choćby dla forumowych pastiszy. A tu ani jednego nie uświadczysz :(
A wiesz, ten odcinek mógłby być naprawdę ok - lecz niestety będąc ok zakończyłby prawdopodobnie sezon :D
Nawet to głupie strzelanie do okien miałoby sens, gdyby się okazało, że Dwight sprzedał info Rykom, że w budynku znajdują się podwładni Negana - wtedy ostrzelanie okien i deszcz szkła byłby miłym, krwawym prezencikiem dla tubylców ;) Oczywiście o wiele więcej zdziałałoby kilka granatów wrzuconych przez wspomniane okna, ale no już nie czepiajmy się i bądźmy miłościwi dla tfurcuf. A tak to strzelali w ten okna uj wie po co, bo serial nie pokazuje ani przez sekundę, dlaczego oni to robią. Może żeby Negan i jego kadra nie mieli się gdzie schować bo w środku pada szkłem? Też nie! Kadra ucieka do środka, i ile się nie mylę Negan też ucieka, żeby potem jakoś znaleźć się na zewnątrz.
A cała akcja pomijając masę dziwactw, niepotrzebnych akcji (jak rany, horda pójdzie o prostu za motorem lub za rowerem z radyjkiem grającym opa gangnam stajl - w serialu Daryl jedzie na pełnym gazie wybuchając po drodze bomby i ryzykując że horda nie usłyszy/zobaczy następnego wybuchu i straci zainteresowanie pójściem dalej) - to mimo wszystko mogli rozwiązać problem z Neganem raz a porządnie.
Ale nie.
Kule nie trafiają Negana. Była scena, kiedy Negan kryje się za jakimś żelastwem i Rychu do niego strzela. Mógłby podbiec do niego i go zastrzelić, bo dziad był nieuzbrojony, ale po co, skoro można strzelać i strzelać, marnować czas i kule i na koniec stwierdzić, że "nie chodzi o mnie" (lol wut) i odjechać zostawiając Negańczyka całego i zdrowego :D
Plan mógł zadziałać, Negan stał na linii strzału CAŁY CZAS. Żeby było śmieszniej jest pokazane przez cały odcinek, jak Ryki zdejmują randomowych neganów strzelając do nich z dużej odległości.
Neganowi pozwalają się nagadać zamiast sprzątnąć go przy pierwszym słowie shit.
Koalicja klepie się po plecach, spija sobie z dziubków, wypatruje pod lupą ciąży Maggie i nikt nie ustawia priorytetów: NAJPIERW ŚMIERĆ NEGANA, potem wprowadzenie chaosu, niechby i tym strzelaniem po oknach :D potem horda dokańcza dzieła. Dziękujemy za uwagę.
Ten odcinek nie miał najmniejszego sensu, Chcieli wrócić z przytupem, wrócili potykając się o własne nogi i wpadając gębą w krowi placek.
I dlatego nic dziwnego, że pustki na forum, dokładnie wszystko to zostało obgadane przy okazji wyprowadzania hordy z kamieniołomu, nikomu nie chce się powtarzać :D
Odcinek przede wszystkim śmieszny, przemowy Ricka w stylu Spartacusa były kwintesencją braku pomysłu, urywki z przyszłości? to był słabe, nieudany zabieg, no ale najgorszy ze wszystkich był motyw z Gabrielem ratującym postać tego wkurzającego pana, przypominam notorycznego zdrajcy, tchórza (gorszego nawet od długowłosego mądrali majsterklepki/naukowca). Mam nadzieję że Negan wsadzi mu ten kijaszek w tyłek w nagrodę za głupotę (głupotę scenarzysty również) Gabriela. Święta niepokalana Maggie coraz szczuplejsza w tej ciąży, może w kapuście schowała Glenna juniora... Odcinek na zero emocji, ogólnie średnio udany.