Kto już widział? Jak wrażenia?Będzie coś jeszcze z tego?
wrażenia dobre, trochę rozbawiła scena Zombie Total War na początku, dosyć dziecinny chwyt ale uroczy
Michonne lekko irytująca dobry moment na pozbycie się jej z serialu, mogla by wziąć ze sobą Carol przy okazji...
podoba mi się filmowy rozmach, nie zawsze było na takim poziomie
odcinek taki na 7,5/10 nic specjalnego ale fajnie
Co do Michonne to i tak jej ostatni sezon. Jak na pierwszy odcinek nowej serii o dziwo nie było źle. Ładne zdjęcia, zwłaszcza z góry. Jeśli chodzi o fabułę-trochę zapychaczy, ale nie irytują tak jak np.w Fear the walking dead. Mam nadzieję, że wątek Carol i Daryla będzie dobrze poprowadzony. No i cała nadzieja w Alphie!
zależy jak patrzysz, sposób filmowania, montaż zdjęcia, wyglądało to bardzo dobrze, ale nie przepytuj mnie dokładnie (o co mi chodzi) nie jestem absolwentem szkoły filmowej
mnie urzekł ten jelonek czy tam sarenka...:P taki sam "wspaniały" jak i ten co byl kiedyś
Zastanawia mnie, czy aby nie przypadkiem ktoś nowy wsiadł za stery w dziesiątym sezonie, bo jakiś taki przejaw świeżości. Drugi odcinek świetny!
Słyszeliście co Michonne powiedziała w tym odcinku ? Że niby Szeptacze mają broń jądrową. To chyba jakaś metafora czy coś, bo raczej nie mówiła poważnie.
coś jakieś dziwactwo w tłumaczeniu, albo metafora, też tego nie zajarzyłem ale nie traktowałbym poważnie, sputnik spadający z kosmosu do lasu, akurat tam (na granicy) wystarczy ;-)
W oryginale też tak było (słyszałem „nuclear weapons” przed lektorem i nawet jest anglojęzyczny artykuł na ten temat na jakiejś stronie). Więc pewnie to taka dziwna metafora, chociaż brzmiało jakby mówiła serio. Że Gubernator miał czołg to rozumiem, ale w Szeptaczy siedzący w leśnym obozowisku z atomówką raczej nie uwierzę. No chyba, że mają Fat Man’a z Fallout’a ;-)
Miała na myśli, że mają pod kontrolą Hordę nieumarłych, którą mogą skierować na ich siedziby, i żegnaj, sielanko. Tyle, że Szeptacze przestrzegają ustalonych zasad. Grupa Ricków - nie.
Co do metafory myślę podobnie - ich bronią jest horda.
W kwestii przestrzegania zasad przez Szeptaczy - nie do końca... przecież grupa Ricka znalazła zniszczone obozowisko i skórę świadczącą o wejściu Szeptaczy na ich teren.
Może wtedy ratowali podobnie jak Rickowie las przed zniszczeniem? :) W każdej grupie są jednostki co się buntują i łamią ustalone zasady.
I tak ja traktuje grupę Ricków jako bardziej złą niż Szeptacze.Zresztą powiedział to nawet Arron do Michonne.
Konkluzja rozmowy Arrona i Michonne chyba była taka (z tego co pamiętam), że jednak są dobrzy. Ja z dwojga złego, wolałabym jednak trafić na Ricków niż Szeptaczy ;)
Konkluzja była taka ,żeby lepiej myśleć, że oni są dobrzy, bo inaczej będzie z nimi źle :)
Też mi się nie uśmiecha biegać po lesie w śmierdzących maskach :)