PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=547035}
7,8 178 tys. ocen
7,8 10 1 177849
6,6 42 krytyków
The Walking Dead
powrót do forum serialu The Walking Dead

Serial całkiem mi się spodobał jednak coraz bardziej mam go już dosyć. A wszystko to przez
beznadziejnie nielogiczne sytuacje:
1. 1 sezon gdzie Rick spotyka grupę i smarują się wnętrznościami zobmiaka zakładając przy
tym rękawiczki aby się nie zakazić, sekundę po tym wysmarowany flakami nieumarlaka Rick
ściąga rękawiczki i grzebie w kieszeni obsmarowując się wspomnianymi flakami

2. 2. sezon w odc. gdzie wyławiają zombiaka ze studni, ktoś wspomina, że potrzebują żywej
przynęty, więc biorą Glenna... tak jakby niemożna złapać jakiegoś zwierza.

3. Daryl używa tych samych strzał... często trzymając je w zębach.

To tylko trzy, jest ich sporo więcej, jedne małe inne większe, jednak przez takie nieprzemyślane
wątki serial staje się po prostu głupi.

A co Wy zauważyliście nielogicznego w The Walking Dead?

ocenił(a) serial na 7
Badly

Jim po ugryzieniu miał gorączkę, wymiotował, pojawiły się WIZJE. Ich treścią było rozszarpywanie ciał, żywe mięso, a to wszystko przy akompaniamencie typowego dla walkerów charkotu.

Wniosek: ugryzienie (a również zadrapanie) aktywuje wirusa/bakterię/grzyba zombiezmu. Ono właśnie jest katalizatorem powodującym aktywację w przypadku ugryzionych, a nie śmierć przejściowa. Prawdopodobnie ów katalizator budzi wirusa/bakterię/grzyba po dotarciu do mózgu. W tym momencie dla człowieka nie ma już ratunku - czynnik "Z" zabija organizm, a po śmierci przejściowej przejmuje kontrolę nad ciałem.

Ta teoria zmienia sposób postrzegania tego, jak działa wirus. Śmierć przejściowa aktywuje go TYLKO wtedy, gdy nastąpi z przyczyn nie związanych z ugryzieniem/zadrapaniem. Przypadek Shane'a jest tu najlepszą ilustracją. Śmierć Jima pokazuje z kolei, co się dzieje z człowiekiem po ugryzieniu, gdy ów katalizator po dotarciu do mózgu "budzi" czynnik "Z".

ocenił(a) serial na 4
Gambit_s15

Wizje czy halucynacje pojawiają się przy wysokich gorączkach. To jest całkiem normalnie. Za przykład nie koniecznie z serialu, a siebie mogę podać. Warto też dodać, że Jim miał swoje problemy psychicznie, w dzień ugryzienia kopał nawet doły, bo coś mu się śniło. Charkot nie jest dziwną rzeczą, gdy organizm się wyłącza. Poza tym jego rana nie była jakoś wyżej?

Wszelkie wirusy/bakterie/grzyby po organizmie ludzkim rozprowadzają się w krwiobiegu, co jest z reguły bardzo szybkie, więc choćby takiego Hershela już nie powinno być, bo czas od ugryzienia do odcięcia nogi jest dosyć długi, a widzimy, że dostał jakieś leki, nawet mu organizm wysiadł jednak Lori go uratowała.

Podajemy również przykłady komiksowe, czy posiłkujemy się tylko niewieloma przykładami komiksowymi?

ocenił(a) serial na 7
Badly

Ok, wizje i halucynacje pojawiają się przy wysokich gorączkach, ale raczej nie są to TAKIE wizje.

Argument dotyczący szybkości rozprowadzania jest niezły, ale nie wiemy nic na temat szybkości, z jaką rozprowadzany jest czynnik "Z". Szybciej niż jad żmii? Amputacja wcale nie była po dosyć długim czasie, ale niemal natychmiastowa i to właśnie uratowało Hershela.

Według koncepcji nzm1536 w wyniku ugryzienia w organizmie nosiciela dochodzi do nadkażenia (superinfekcji).

Według Wikipedii:
"Superinfekcja czyli nadkażenie, to sytuacja, do której dochodzi, kiedy do istniejącej i trwającej aktualnie infekcji, dołącza się i następnie rozwija kolejna wywołana innym patogenem. Do takiej sytuacji dochodzi chociażby w momencie, gdy do toczącego się wirusowego zapalenia dróg oddechowych dołącza się infekcja bakteryjna, powodując zapalenie oskrzeli.
Ze względu na wielką i postępującą zmienność genetyczną niektórych wirusów w obrębie swojego rodzaju, np. HIV, istnieje możliwość nadkażenia się osoby zarażonej wirusem HIV inną, zmutowaną "wersją" tegoż wirusa (z reguły uodpornioną na niektóre leki antyretrowirusowe, albo charakteryzującą się zwiększoną "zjadliwością"). Nadkażenie takie może znacznie obniżyć skuteczność stosowanej terapii antyretrowirusowej (zob. HAART) i przyśpieszyć wystąpienie pełnoobjawowego AIDS. Dlatego ważne jest, aby walczyć z mitem: "Nie ma ryzyka podczas stosunku płciowego dwóch osób zainfekowanych HIV" - sytuacja ta nie zwalnia partnerów od ciągłego stosowania zabezpieczenia w formie prezerwatyw. Należy pamiętać także, że w przypadku zakażenia się partnerów tym samym wirusem, po kilku latach w ich organizmach mogą wytworzyć się wirusy ze zmutowanym genomem, które po dokonaniu nadkażenia między partnerami mogą znacznie utrudnić leczenie i pogorszyć rokowanie"

A teraz dowód koronny. Jenner mówił o ataku na mózg wciąż żyjącej osoby! Obiekt testowy nr 19 wciąż żył, gdy kolejne fazy ataku czynnika "Z" były rejestrowane. Skoro czynnik "Z" atakował, to chyba był aktywny?
Jenner jasno powiedział, że mózg i kolejne organy (poczynając od mózgu) były atakowane i wyłączały się. Potem mamy następujący dialog:
- Czy to samo spotkało Jima?
- Tak.

ocenił(a) serial na 4
Gambit_s15

PRZEPRASZAM, za chaos w wypowiedzi. Pisząc zawsze coś dodaję, poprawiam i dziwadło wychodzi.

Wybacz, że będę wykorzystywać własne doświadczenie w kwestii wizji i halucynacji przy wysokich gorączkach, ale tak mi najłatwiej, bo nie muszę gdybać. Wierz mi, gdy jest się chorym, ma się wysoką gorączkę i cię wszystko pali to widzi się różne bzdety i gada wiele idiotyzmów. Osobiście, myślałam, że zaraz umrę.
Majaki Jima mnie w ogóle nie dziwią, powiedzmy sobie szczerze, żył w trudnych warunkach i wiele widział, co na nim odcisnęło naprawdę duże piętno.

Nasi ocalali nie są zdrowymi ludźmi, brak im wielu witamin, są przemęczeni, z ich odpornością jest również na bakier, są niedożywieni, a w takim organizmie różne infekcje szaleją szybciej niż w zdrowym, bo walka nie jest ta sama. W dodatku Hershel jest osobą starszą. Gdyby był taki czynnik, który aktywuje zombizm to Hershel by już nim był.

Superinfekcja byłaby ciekawym rozwiązaniem, ale raczej w przypadku, że z samym zombizmem po organizmie ludzi wędruje coś jeszcze, ewentualnie on jest w jakiś sposób obudowany, wraz ze spotkaniem z syfem od żyjącego zombiaka przyspieszają śmierć, ale nie sam zombizm. Co do jednego musimy się zgodzić. Pełna aktywacja wirusa następuje po śmierci, kiedy bohaterowie zmartwychwstają. To jest nie do przeskoczenia.
Jakby nie patrzeć, gdyby taka teoria była prawdziwa to dla nikogo nie byłoby ratunku.
Do samych słów Jennera podeszłabym raczej z rezerwą. Musimy pamiętać, że wtedy nie wiedzieliśmy, iż wszyscy są zarażeni, a on mówił to w kontekście zdrowych ludzi, którym nic nie jest. Plus sam nie był pewny czym ten zombizm jest. Dodatkowo nie wiemy, czy zdawał sobie sprawę, że przy takim ugryzieniu, odcinając rękę czy nogę można uratować człowieka.
Nie znam wirusa, który atakuje calutki organizm, ani takiego, który jest na tyle głupi, że po ataku na mózg i wyłączeniu go bierze się za resztę organizmu. Śmierć mózgu=śmierć człowieka. Wszystko da się przeszczepić, ale nie mózg. Gdyby tak było to Jim umarłby zaraz, a on miał chociażby problemów z oddychaniem. Minusem w serialu jest to, że nie pokazali nam śmierci Jima. Tej powolnej, bo szybką Amy widzieliśmy, ale chyba nikt nie brałby jako przykład śmierci osoby, której rozerwano szyję. Pamiętam, że w komiksie, nie udało im się za pierwszym razem ciachnięcie nogi, pamiętasz? Chyba, że nie bierzemy przykładów stamtąd, a tylko i wyłącznie serial i podstawy medycyny (żeby drzwi obrotowe ich ścisnęły, pewnych rzeczy nie da się przeskoczyć).
Osobiście uważam, że wielkim minusem jest to, że Jenner nie pokazał swojej żony w całości, a tylko górę.

ocenił(a) serial na 4
Badly

Zapomniałam. Nie wiemy czy zombizm się mutuje u takiego umarlaka. W końcu nie ma z czym walczyć, żadne choroby, leki, czy jakieś promieniowanie, takie rzeczy dzieją się raczej w organizmach żywych.

ocenił(a) serial na 7
Badly

Wiemy, co pokazywał Jenner - atak czynnika "Z" na ŻYWY organizm.

"Superinfekcja byłaby ciekawym rozwiązaniem, ale raczej w przypadku, że z samym zombizmem po organizmie ludzi wędruje coś jeszcze, ewentualnie on jest w jakiś sposób obudowany, wraz ze spotkaniem z syfem od żyjącego zombiaka przyspieszają śmierć, ale nie sam zombizm".
Mylisz pojęcia. Wtedy nie byłaby to superinfekcja, a koinfekcja (sytuacja, kiedy dochodzi do jednoczasowego zakażenia dwoma lub więcej czynnikami chorobotwórczymi. Zwykle wiąże się z cięższym przebiegiem współistniejących chorób. O koinfekcji mówimy np. w przypadku jednoczasowego zakażenia wirusami B i D zapalenia wątroby. Różnicą między koinfekcją a superinfekcją jest to, iż w przypadku tej pierwszej organizm jest atakowany naraz przez dwa patogeny wywołujące chorobę w nieznacznych odstępach czasu. Polskim odpowiednikiem koinfekcji jest słowo współzakażenie). Dotychczasowe teorie szły właśnie w kierunku koinfekcji, która moim zdaniem jest mało prawdopodobna, bo pojawienia się jednocześnie dwóch czynników, z którymi współczesna medyca nie umie sobie poradzić, jest mało realne.

"Co do jednego musimy się zgodzić. Pełna aktywacja wirusa następuje po śmierci, kiedy bohaterowie zmartwychwstają. To jest nie do przeskoczenia".
Ależ wcale się z tym nie zgadzam i przeskoczę to bez problemu. Otóż wirus w pełni jest aktywny od momentu pojawienia się jego nowego szczepu w organizmie (o ile się nie utnie zarażonej części ciała), a pełną kontrolę nad organizmem przejmuje dopiero po śmierci.

"Nie znam wirusa, który atakuje calutki organizm, ani takiego, który jest na tyle głupi, że po ataku na mózg i wyłączeniu go bierze się za resztę organizmu. Śmierć mózgu=śmierć człowieka".
W ujęciu prawnym tak. W biologicznym NIE. Mimo śmierci mózgu organizm przez jakiś czas może jeszcze pracować.

"Pamiętam, że w komiksie, nie udało im się za pierwszym razem ciachnięcie nogi, pamiętasz?"
W jakim sensie im się nie udało? Pamiętam, że Allen nie przeżył, ale to żaden dowód. Znałem panią, która nie przeżyła operacji wyrostka, ale to nie dowód, że te operacje są obarczone dużą śmiertelnością.

"Zapomniałam. Nie wiemy czy zombizm się mutuje u takiego umarlaka. W końcu nie ma z czym walczyć, żadne choroby, leki, czy jakieś promieniowanie, takie rzeczy dzieją się raczej w organizmach żywych".
Nie wiemy też nic o tym, by śmierć przejściową powodował inny czynnik niż "Z". Jedno i drugie to tylko teorie, ale moim zdaniem o wiele bardziej prawdopodobna jest mutacja wirusa niż nagłe pojawienia się dwóch wirusów, z którymi nie umie sobie poradzić współczesna medycyna. A wirusy mutują, czego przykładem choćby wirus grypy.

Dzięki za merytoryczną dyskusję w miłej atmosferze :)

ocenił(a) serial na 4
Gambit_s15

BOŻE! Napisałam się i kliknęłam nie to co trzeba! :/ Jeszcze odpowiem, ale jak mi nerwy przejdą...

Gambit_s15

Jim miał wysoką gorączkę stąd wizje, moja siostra gdy zachorowała na tzw. sepsę również miała "wizje" nie widziała rozszarpywanego mięsa itd ale miała je i to były naprawdę chore wizje, więc teoria że zadrapanie "odpala" wirusa jest błędna , wirus ożywa w momencie śmierci człowieka, tak jak u waranów, zombie gryzie i człowiek ugryziony umiera z powodu zakażenia bakteriami jakie zombie ma w swych ustach.
wirus jest jeden ten siedzący w człowieku, a zombie tylko poprzez ugryzienie przyspiesza śmierć po prostu zatruwając człowieka tym co mają w ustach.

ocenił(a) serial na 7
mars255

To, co trup ma w ustach, jest znane medycynie i medycyna poradziłaby sobie z tym. Tymczasem w uniwersum TWD ugryzienie zawsze prowadzi do śmierci przejściowej. Nie znam ani z komiksu, ani z serialu żadnego przypadku wyleczenia ugryzionego człowieka. A przecież do ugryzień dochodziło również wtedy, gdy opieka medyczna jeszcze normalnie funkcjonowała.

Co do gorączki, to naprawdę wiem, że wywołuje halucynacje. Owszem, ale inne. Wizje Jima są zupełnie inne, w dodatku podobne do wizji Shane'a przed zmartwychwstaniem.

Czy teoria jest błędna, nie wiem, a żaden z Was tego nie udowodnił. Sepsa i tym podobne to rzeczy uleczalne, więc ten argument byłby dobry tylko w przypadku Jima, a nie setek tysięcy ugryzionych we wczesnej fazie epidemii. W świetle znanych nam faktów właśnie teoria o nadkażeniu wydaje się najbardziej prawdopodobna. Oczywiście moim zdaniem. Wasze może być inne i je szanuję - choć się z nim nie zgadzam.

Gambit_s15

sepsa jest wyleczalna ale wcześnie wykryta (większość ludzi umiera bo źle się ją diagnozuje), to tak samo jest wyleczalne gdy szybko zapobiegnie się wdaniu infekcji (przykładem najlepszym jest Hershel gdzie ucięcie zainfekowanej nogi zatrzymało rozprzestrzenianie się infekcji).
owszem wcześniej służba medyczna działała, byli ludzie ugryzieni ale niektórzy umierali, roznosząc wirusa dalej, inni umarli zabijali człowieka od razu i tak to się roznosiło, a i grałeś w grę? tam przecież lekarze też do końca nie wiedzieli o co chodzi i podawali leki na wściekliznę (jeśli dobrze pamiętam) czyli źle diagnozowali chorobę której później już nie dało się zatrzymać.

ocenił(a) serial na 7
mars255

Myślę, że nie jest realne, by żaden lekarz w tak dużym kraju nie rozpoznał sepsy.
Ok, Ty nie przekonałaś/eś mnie, ja Ciebie. Bywa. Jak dla mnie koniec dyskusji.

Pozdrawiam

Gambit_s15

tyle że Jim miał ranny brzuch jeśli dobrze pamiętam i przy okazji trochę minęło od zranienia, więc wdało się zakażenie a potem już następuje śmierć, jak w sepsie bez szybkiej interwencji lekarskiej człowiek umrze, reakcja musi być błyskawiczna aby infekcja się nie rozniosła, u Jima niestety się to wszystko rozniosło.

ocenił(a) serial na 8
park3r

Nie, wirus nie uśmierca ofiary a powoduje jedynie przemianę PO ŚMIERCI. Zgon po ugryzieniu/zadrapaniu powoduje infekcja wywołana przez rożnego rodzaju świństwa żyjące na martwym człowieku.

Wirus jest cały czas aktywny i czeka na odpowiedni moment aby przejąc kontrolę.

wismerin

Teoria Wismerina jest całkiem logiczna, skoro jeden wirus już siedzi w ludziach i aktywuje wirus po ich śmierci, to infekcja poprzez ugryzienie/zadrapanie musi być wywołana przez inny (zmutowany?) wirus lub do zarażenia tego typem potrzebny jest w pełni rozwinięty wirus o zombie.

ocenił(a) serial na 8
Mrcn

Wiesz tu nawet nie chodzi o jakiś inny zmutowany wirus, podam CI przykład występującego podobnego zjawiska w naturze. Wpisz sobie w googlach nazwę takiego zwierzaka: "Waran z Komodo".

Widzisz warany te w jamie ustnej mają tyle różnych bakterii, że nie muszą nawet wysilać się przy polowaniu.
Po prostu powoli zakradają się do ofiary, jeśli zostanie ugryziona całe stado gadów już nic więcej nie robi jedynie śledzą swoją zdobycz.
Ugryzione zwierzę doznaje poważnej infekcji aż w końcu opada z sił i umiera, tymczasem warany czekają sobie cierpliwie na ucztę. :P

Osobiście zombie z TWD zawsze kojarzyły się z owymi waranami. Bo jeśli w ślinie żywego zwierzęcia można znaleźć tyle świństw to wyobraź sobie ile może tego siedzieć w nie do końca martwych zwłokach. :P

wismerin

Nie wiem czy dobrze wytłumaczyłem - chodzi o to, że każdy już ma wirusa, ale potrzebna jest jego aktywacja - albo poprzez śmierć nosiciela lub poprzez ugryzienie/zadrapanie przez zombie, zatem o ile w pierwszym przypadku następuje samoczynna aktywacja wirusa i przemiana w zombie, natomiast uważam, że w wyniku ugryzienia/zadrapania poprzez infekcje aktywnym wirusem następuje uaktywnienie nieaktywnego wirusa lub zwyczajnie namnożenie się wirusa aktywnego i przemiana. Co o tym sądzisz?

ocenił(a) serial na 8
Mrcn

Jeśli już w grę wprowadzać tego samego wirusa ja widzę jedyne sensowne wytłumaczenie.
Ktoś tam kiedyś wypuścił z pozoru niegroźną odmianę, która nie powodowała żadnych negatywnych symptomów - człowiek zarażony jednak mógł zarażać dalej.
Dopiero gdy ludzie zaczęli umierać w naturalny sposób wirus przejmował kontrolę nad zwłokami tym samym mógł w jakiś sposób mutować stając się o wiele bardziej groźniejszy ale za to tracąc swoją zdolność do rozprzestrzeniania się.

Bo tutaj z jednej strony wszyscy mają wirusa czyli w jakiś sposób zarazić się musieli a jednocześnie nie zostali zmienieni.
Natomiast gdyby wirus z truposzy rozprzestrzeniał się tak samo jak pierwowzór to naszych kochanych bohaterów już dawno by szlag trafił. ;)

Tak więc mutacja u truposzy to jedyne sensowne wytłumaczenie jeśli już brać pod uwagę sam wirus przy ugryzieniu.

park3r

ale czy to nie jest niespójność u twórców serialu? zobacz Merle - odciął sobie dłoń i się nie przemienił...

ocenił(a) serial na 6
Mrcn

Jak ktoś sobie coś odetnie, ale jemu utną, to nie zamienia się w zombie, to nie tak działa.

Tortuga033

już załapałem przy wypowiedzi Wismerin :) Szkoda, że właśnie w centrum chorób, dr Jenner nie pozwolił sobie na rozbudowanie swoich spostrzeżeń wynikłych z badań, chyba że ich po prostu nie miał.

ocenił(a) serial na 6
Mrcn

Możliwe że ich nie miał. W końcu jakaś próbka mu poszła z dymem.

ocenił(a) serial na 7
grzejemy

może być tak, że wirus został opracowany jako broń biologiczna i przez przypadek (albo celowo?) został uwolniony w największych ośrodkach wojskowych w USA, a duże stężenie wirusa spowodowało natychmiastową śmierć większości żołnierzy. Tego nie wiesz i nigdy się nie dowiesz, bo twórca Walking Dead powiedział, że nie zamierza odpowiadać na takie nieistotne dla fabuły pytania.

ocenił(a) serial na 8
keeveek

nienawidzę niedopowiedzeń ;)

ocenił(a) serial na 9
grzejemy

Jedno jest pewne, prędzej czy później się dowiemy jak doszło do epidemii.

ocenił(a) serial na 7
genalupi

nie dowiemy. Przynajmniej Kirkman mówił, że nigdy na to pytanie w komiksie nie odpowie.

ocenił(a) serial na 7
genalupi

Wątpie byśmy się dowiedzieli, ale może to i lepiej. Bałbym się jakby to wytłumaczyli.

ocenił(a) serial na 8
grzejemy

jeszcze jedno zauważyłem: im dłużej serial trwa tym mniej bohaterowie reagują na odrzut broni podczas strzałów. Na początku OK, a pod koniec drugiej serii nawet shotgun nie jest wstanie ich ruszyć. jakby strzelali z kapiszonów :)

ocenił(a) serial na 9
grzejemy

No z tą bronią to mały zgrzyt, ale już dawno przestałem w filmach zwracać na to uwagę. Pamietam jak pierwszy raz wystrzeliłem z Śrutówy do kaczki, wiedziałęm z teorii co mnie czeka, technika była ok, kolba przycisnięta, setka wódki wypita a i tak po strzale czułem się jakby mi ktoś w mordę dał i cały się trzęsłem. Tego się nie da opisać trzeba spróbować :D

ocenił(a) serial na 9
genalupi

Gratuluje zabijania zwierząt dla rozrywki.. większą głupotą już nie mógłbyś się pochwalić ;)

ocenił(a) serial na 9
park3r

A kto powiedział, że wtrafiłem? xD

ocenił(a) serial na 9
genalupi

Celna uwaga.. przyznam ;D

ocenił(a) serial na 10
grzejemy

Sie nie wyzywać mi tu, posle wam zaraz łolkingdeda i was zezre az bydziecie zezarci.

ocenił(a) serial na 10
grzejemy

No cóż można się czepiać wielu rzeczy ale chyba największa nielogiczność to ta ,że osoba nieżywa chodzi.Wiadomo,że żeby chodzić trzeba ruszać mięśniami które są odżywiane przez krążącą krew.Mózg wysyła do mięśni przekazy,tak samo ,żeby gryźć żuć etc.wszystko w ciele musi pracować czyli żyć ale skoro oglądamy serial o żywych trupach to chyba przymykamy oko na wiele niedorzeczności:P Film jest dla rozrywki ,a nie do rozkminiania sensu i bezsensu scen.

ocenił(a) serial na 8
CelineMarie

No nareszcie ktoś zarzucił sensowną uwagą. ;)
Samo istnienie zombie jest absurdalne a tego się nikt nie czepia. :P

grzejemy

Oh. God. Kolejny temat. Matko boska. A akurat to co wymieniłeś to trzy przypadki, które zostały już wyjaśnione i są tak głupie, że gratuluję, że przez tylko 3 podpunkty serial zaczyna Cię denerwować.

grzejemy

Mnie natomiast dziwi fakt, iż zombie widzą, mimo że z całego mózgowia jedynie mają uruchomiony rdzeń przedłużony, a ośrodek wzorku jest w płacie potylicznym, który u nich nie działa :D
Można tak w nieskończoność, ale to jest fikcja, która nie zawsze musi być logiczna. Serial jest ciekawy i mimo wszystko wart oglądania.

ocenił(a) serial na 9
estella_bluebell

Też mnie to zastanowiło jak obejrzałem odcinek z CDC. Do tego jeszcze tak sobie myślałem, że ten na wpół uaktywniony rdzeń jest dosyć mały , teoretycznie trzeba by było walnąc doklładnie w ten punkt żeby zabić zombiaka, tak jak zrobił to pocisk na filmiku co im doktor pokazywał ze swoją żoną w roli głównej. Takie ot luźne rozmyślania miałem kiedyś :P Ostatecznie przyjąłem , że wystarczy rozpie.rzyć móżg jakkolwiek.

ocenił(a) serial na 7
estella_bluebell

hehe, najlepszy był ten zombie Randall, który chodził bez problemu ze złamanym karkiem.

ocenił(a) serial na 6
grzejemy

Po hu*ja drążysz temat , wyłącz mózgownicę i oglądaj.

ocenił(a) serial na 7
accadacca

Jedno tak mi na banie wleciało ,osady takie jak Woodbury czy więzienie ,zawsze będą obarczone ryzykiem :) W 3 odc było wspominane o upadku innej osady przez wybuch niekontrolowanej paniki :d Pomyślcie ,spicie sobie ,a tu nagle w trakcie snu ,umiera np twoja żona/mąż .....i potem wraca :D ,a ty nadal nieświadomy w śnie..... ,przeje*ana perspektywa ;D

ocenił(a) serial na 10
DAWIDHACZKUR

Faktycznie perspektywa nie za ciekawa niczym z horroru w sumie jestem ciekawa gdzie zawędruje ekipa w 4 sezonie wie może ktoś?

EastJudas

Serial Super ;] Nie macie sie chyba do czego doczepiać... Bo w tych tematach jakieś słabe są te wasze negatywne posty.... Polecam Serial.

Fafan

Słaby to jest twój nick:D

EastJudas

Zazdrościsz ;) Jak dla mnie serial nie ma wad. No może jakiś szczegół malutki czasem. A w Jesteś Bogiem było sporo np.

Fafan

Porównujesz "Jesteś Bogiem" z serialem o zombie? No tak, wiele wspólnego... Serial ma WIELE wad, ale pomimo nich umie się wybronić. ;)

EastJudas

Porównam teraz do mody na sukces ;p
Moda na sukces vs Thewalkingdead ;D Moda to totalny kicz !

Fafan

Z tego porównania zwycięsko wychodzi Moda na Sukces ;) Bądź co bądź, kiedyś w pierwszych odcinkach wątki były bardzo ciekawe i nie ciągnęło się to jak teraz...

EastJudas

Nigdy nie oglądałem mody na skuces i raczej nie zamierzam ;D Moda podobna do filmu piła tylko że z piłą sie ogarneli a z modą nie.... Moda będzie trwać ;D Nie przeminie xd

Fafan

O dziwo nadal ten serial ma wielką oglądalność w Stanach i poza granicami :) Prawie taką jak TWD:)