Cóż - chyba jedyny normalny od dawna teaser i jedyne co dobre w tym odcinku.
Gadanie Egene'a do Gabriela, który wciąż wspomina to, że nie wpuścił swoich parafian do kościoła - zapychacz akcji, jak cały wątek produkcji amunicji - można go było zastąpić czymkolwiek innym.
Porwanie Eugene'a - po co, skoro uciekł od razu; gdy wrócił, miał prawie całą czarną twarz, a chwilę później, choć jej nie tknął, była już w dużo lepszym stanie.
Aaron zmierzający w jakiejś gorączce do Ludzi z Lasu, ostatecznie pi*rdoli im coś o tym, że zaniechali walki
Knucie Simona - i tu nie rozumiem Dwighta - z jednej strony jest po stronie Ricka, więc stara się kryć (co i tak, choć tego nie wiedział, było już bez znaczenia), ale z drugiej powinien wesprzeć Simona, by pozbyć się Negana na dobre za wszystko, co ten mu zrobił.
Walka Negana z Simonem i zabójstwo tego drugiego - w sumie niezła scena
Michonne czytająca Neganowi list - jeszcze rozdeptuje krótkofalówkę - założę się, że:
1)ktoś to usłyszał
2)na pewno miała prócz katany broń palną (nie widać jej było, więc zapewne broń krótką), więc prawdopodobieństwo, że trafiłaby go pod takim kątem z takiej odległości - jest moim zdaniem całkiem spore
w ogóle już kilka razy inne postaci mogły bez problemu zabić Negana, ale się zawahały lub dały nabrać, na jego gadkę
-Gabriel w kamperze, co prawda Negan mierzył w niego, ale przecież mógł zranić go w nogę, a następnie zastrzelić
-Rick w Alexandrii - złapał broń, ale zamiast go zastrzelić - zwiał
-Jadis na wysypisku - mogła go zatłuc, ale dała się przekonać