Perory Ezechiela - dajcie już spokój
Tekst: "A jednak Carol się uśmiecha" - niepotrzebny i nic nie znaczący wtręt
Rozmowa Moralesa z Rickiem - od początku do końca do przewidzenia.
Pogaduszka i walka Morgana z Jezusem - strata antenowego czasu
Rozmówka Aarona z Erickiem - nuda
Scena pod bramą Hiltop i jej następstwo - co to ma być?
Przekazania niemowlaka Aaronowi - ręce opadają
Ostatnia scena i ten krzyk "Chronić króla" - niepotrzebna zupełnie
Krótko mówiąc: trzeci odcinek ósmego sezonu to niemal w stu procentach albo strzelanie albo p*erdolenie.