kto przetrwałby w Polsce inwazję zombie? Ludność cywilna broni nie ma prawie wcale, a nowe domy nie mają żadnych możliwości obronnych, drzwi są ze sklejki, okna bardzo nisko, do tego prawie nikt już nie robi zapasów.
Więc moim zdaniem w grę wchodzą tylko małe, zamknięte jednostki wojskowe i klasztory, w których zamknęliby się na cztery spusty przedstawiciele kleru i ich pomagierzy. Reszta ludzi zostałaby skasowana.
Ahahaha! Zacznijmy od tego, że ja mam konto dłużej jak tomb2525, mamy różne opinie dotyczące chociażby bohaterów w serialu, zupełnie inne oceny filmów, on jest facet ja dziewczyna, plus... Uważaj... Mamy inny styl pisania, a w dodatku, czasami piszemy na forum w tym samym czasie! MAGIA!
Jesteś lesbijką i podnieca cię chodzenie w kraciastej koszuli i męskim kombinezonie?
Nie, lubię budowlańców i wolę być bliżej nich, a jak być inaczej jak nie jako inżynier z uprawnieniami kierownika budowy?
Można (każdy rozumny człowiek wie, że najlepiej się zjeżdżało na workach po cemencie), ale to nie o to w tym przypadku chodzi, więc się nie staluj.
W pierwszych dniach nazbierał bym zapasów oraz zabił wszystkie okna na dole (u mnie to 5 malutkich okien) i zebrałbym do siebie niektórych sąsiadów. Z biegiem czasu by się pomyślało. Trzeba by zacząć uprawy ;d A tak btw. przecież można zrobić jakąś kolczugę, hełm (np. policyjny, albo do motoru), katanę i wyrżnąć ich.
Ty się lepiej zastanów, jak wygląda twoja sytuacja w tej chwili, gdyby okazało się, że nie możesz nosa wyściubić na zewnątrz, a nie bajdurz, co zrobiłbyś tydzień po tym, jak byłbyś już martwy.
Myślę, że nie mogłoby być tak źle jak się wydaje. Wystarczy spojrzeć na liczbę ludności w Polsce i zagęszczenie, w większych miastach wiadomo, że będzie masakra ale poza nimi jest dużo terenów gdzie można się ogarnąć. Mamy góry, morze, jeziora itp. + pola uprawne, miejsca z potencjałem. W mieście można skorzystać z wieżowców (ostatnie piętra z dachem), jak się zastanowić głębiej to jest dużo możliwości dla cywilów. Oczywiste jest, że wojsko ma najlepiej jeśli chodzi o budynki, amunicję i zapasy - najlepiej tam uderzać. Przypomnijmy sobie, że jako naród tyle przeżyliśmy (i potrafimy kombinować ;), że i tym razem byśmy dali radę. Eh, taka ze mnie optymistka :)
Wyobraźcie sobie, że czytając ten komentarz dobijają się Wam do drzwi zombiaczki. Co by wam posłużyło za broń ?? Bez bawienia się w majsterkowicza, tak aby wziąć i lutnąć. U mnie to chyba tylko rura od odkurzacza ^^ nie licząc noży
Problem w tym, że musisz przeżyć już teraz, a nie myśleć, jak sobie poradzisz w przyszłości. Masz taką sytuację - właśnie w tej chwili wkoło twojego domu zaczynają łazić zombiaki i próbują wyłamać drzwi, wybić okna i cię zjeść. No i co możesz zrobić? Masz czym się bronić, masz się gdzie schować, a nawet jeśli, to czy masz zapasy żywności i wody, żeby przeżyć nieokreślony czas w kryjówce?
Bo prawda jest taka, że jakieś 95% Polaków może co najwyżej pójść się posmarować musztardą, żeby im lepiej smakować.
mieszkam na 3 piętrze cieżko by im było wybić okna i wleźć. Zombie są dość głupie, poza tym nei tylko pistoletem można je zabić ale też tasakiem, siekierą nożem kuchennym, długim prętem. Na szczęście jestem wysportowana i szybko biegam. A jesli chodzi o zapasy niedaleko mojego domu są aż 3 supermarkety i 5 sklepików, mogłaby wyjśc piwnicą z tyłu na ogórd kóry jest siadką ogrodzony, pewnie sąsiad będzie chciał mnie zjeść ale dostanie tasakiem w łeb - po takie coś posiadam to rąbania wieprzowiny. potem kic przez płot i do supermarketu po zapasy. może próbowąła bym dotrzeć do jednostki wojskowej, mam tylko 2km, mogę pobiec - tam latają F16 to może by mnie zabrali :D
Zombie dobija mi się do drzwi/ Patrze za okno a tam masakra pełno zombiaków itp. Dzwonię do żony czy wszystko Ok. Jeżeli nie odbiera staram się dostać do jej miejsca pracy. Jeżeli nie żyje, ja popełniam samobójstwo. Pracuję jak szeregowy zawodowy. Gdyby taka apokalipsa wybuchła to powiem szczerze, że 90% wojska spierdzieliło by do swoich rodzin. Sam bym spierdzielił by starać się ich bronić. A gdybym dowiedział się, że rodzina moja już nie żyje to strzał w głowę i po co się męczyć?
Heheh, ludziska się zawsze przy takich produkcjach dziwią, dlaczego armia przegrywa z zombie, a ja zawsze mówię, że w takim przypadku armia by się sama rozleciała, a ty jesteś tego żywym dowodem.:>
Nawet nie wiesz, ile ja czekałem na to, aż wypowie się na tym forum osoba prawdziwie związana z wojskiem itp. Czy mogę oficjalnie powiedzieć, że wszelkie teorie o rzekomej niezawodnej i silnej psychice żołnierzy padły? Oczywiście nie kwestionuję faktu, iż takową mają, co toto nie, lecz o ile sprawdza się w przypadku wroga żywego, tak w przypadku zombie.... No już tak kolorowo nie jest.
A gdyby twoja rodzina, sąsiedzi, przyjaciele się zmienili, to co byś zrobiła, mordowała ich? A gdzie tam, próbowałabyś im pomóc i sama zostałabyś pogryziona i podrapana. Taki typowo ludzki humanitaryzm byłby jednym z powodów szybkiego rozprzestrzeniania się choroby.
a po co bym miala ich ratować skoro już i tak byli by martwi? spokojnie wcale bym im nie próbowała pomóc
Twoja matka jest ciężko ranna i umiera, a ty zamiast jak typowa nastolatka wpaść w histerię i rozpaczać, przytulając się do niej, mówisz głosem Lindy: ,,Sorry, stara, masz pecha" i biegniesz robić zapasy i mordować sąsiadów. Tjaaaaasne!:P
A gdzie ja napisałem, że koniecznie bym przeżył? Pewnie by mnie szlag trafił, tak samo, jak resztę, chyba, że miałbym masę szczęścia i jakimś cudem bym przetrwał.
Bekę mam z was, durne dzieciaki, którym się wydaje, że jesteście w stanie bez posiadania już teraz silnej bazy, zapasów żywności i uzbrojenia oraz odpowiednich umiejętności przetrwać taką masakrę i chaos.:P
Powiem tak. Wielu kumpli w wojsku ogladało ten serial. I w tym było dwóch co byli już nawet w Afganie. Gdy tak rozmawialiśmy o tym serialu, jeden z kumpli powiedział "Ogarniacie takie coś? Idziemy rano do pracy a tu alarm o skażeniach, który okazuje się zamieniać ludzi w zombiaki" To kazdy uwierzcie ale każdy z nich mówił podobnie. Czyli np; "Czekałbym tylko az dadzą nam broń z magazynu i biegne do domu do żony i dzieci" no jeden wariat ale on jest sam to powiedział, że poszedł by wedle rozkazów postrzelać i ratować ludzi. A ilu takich u nas w Armii? Sorki no u nas nie ma Armii tylko małe wojsko hehe. Nie muszę dodawać, że nasz sprzęt jakim dysponujemy teraz jest z czasów Wujka Jaruzelskiego a nawet starszy. Wszystko co najlepsze i najnowsze pojechało na misje.
E tam, na zombie starczyłyby nawet kałachy i stare peemy, tego mamy jeszcze dosyć. Sytuację w dużym mieście mogłaby opanować nawet niewielka, dobrze zorganizowana jednostka, ale tutaj pewnie nawet komandosi rozlecieliby się jak stado wróbli i pobiegli bronić rodzin. Więc armia, policja, służba zdrowia (ich by zżerali zakażeni, którym by chcieli udzielać pomocy medycznej), straż pożarna - wszystko przestałoby momentalnie istnieć i zapanowałby totalny chaos, a miasta stanęłyby w ogniu.
Broń nie jest potrzebna, na szczęście zamontowali mi po latach w klatce domofon, więc żaden zombi mi nie straszny...
prosta sprawa widze stadko pod domem wsiadam do Cat'a opuszczam lemiesz i male stadko samemu jestem w stanie wykonczyc. U nas na posesji zawsze jest troche sprzetu budowlanego, czesc napewno by sie przydala w walce z hordami nieumarlych
Phahah, sami komandosi-makgajwery, rozwałkę zombie mają opanowaną do perfekcji i do tego nerwy ze stali.
Powiem ci, co byś zrobił - na sam widok zdechłych kanibali spier%alałbyś jak zająć, albo schowałbyś się za piecem.
Nie zabardzo rozumiem o co Ci chodzi zakladasz temat który jest z dupy wzięty bo nie bylo nie ma i nigdy nie bedzie inwazji zombi i krytykujesz absolutnie wszystkich wykazując im jak to by siedzlieli tylko po kontach i robili pod siebie. Bardziej od zombi martwilbym sie na twoim miejscu o rewolucyjne bojówki które wpadną ci do domu wywleką na podworka zgwalca żone a potem zatłuką kolbą karabinu co przy poglebiajacym sie kryzysie w europie ciaglym spadku zaufania do rzadów i wzroscie ubostwa to jest zdecydowanie bardziej realny scenariusz od inwazji truposzy
Phehehehhh, powiedział koleś, który planuje zabijać zombie maszynami budowlanymi. Zostałeś zgaszony i nie wiesz, co odpowiedzieć, więc skamlesz mi tu jak mała dziewczynka. Nie podoba się temat, to fruwaj stąd, kogo obchodzi zdanie jakiegoś gimbusa.:P
po pierwsze bynajmniej mnie nie zgasiles moj pomysl z mqszynami budolanymi byl bardzo dobry biorac pod uwage i tak niski poziom tego topicu. Po drugie troszke smieszne jest wyzywac ludzi od gimbusow szczegolnie ze gdy ja edukacje konczylem gimnazja byly dopiero w ministerialnych planach. No ale mam nadzieje ze was teraz w tych gimnazjach ucza jak walczyc z zombi. A wracajac do tematu to gdyby maszyny budowlane zawiodly przywdzialbym zbroje IronMana ktora trzymam na strychu do tego miecz swietlny Lorda Vadera i oczyszczamy prsedmiescia . To taka mala dygresja troszke bardziej w ogolnym tonie twojej dyskusji. Oj dziecko dziecko zamiast bac sie zombi poszukalbys lepiej trotylu na skrzydle tupolewa i bardziej bys ojczyznie pomogl
Heheh, ,,oj dziecko dziecko" to ty sobie możesz mówić do swojej polucji nocnej, wtórny analfabeto.
Może tak poszukaj na klawiaturze klawisza Alt i przecinka, to może wtedy będziesz mógł zacząć udawać, że jesteś kimś rozgarniętym, a nie 90+ mitomanem, który utwierdzi, że ma więcej, niż 26 lat.
po pierwsze posty pisze z komorki a po drugie nie mam zamiaru wdawac sie z tobą w debilne gierki i udowadniac Ci ze nie jestem przyslowiowym wielbladem (sam wiem ile mam lat) maly przebrzydly internetowy trolu, któremu na swoj sposob mocno wspolczuje ze swoje tragedie i niepowodzenia życia prywatnego musisz rekompensować internetowym chamstwem. EOT i tak już wystarczająco dużo mojego cennego czasu Ci poświeciłem
To czego tu cały czas sterczysz i zawracasz mi gitarę? Żadnych paczek rozdaję.:>
po jaką cholerę ktokolwiek ma budować budynek pod względem obronnym przed zombie.... zastanów sie czasem czy TWD to dla cb tylko serial bo możesz źle skończyc xD Apokalipsy zombie nie będzie możesz być tego pewien/pewna :)
Ogarnij się, dzieciaczku, bo mam bekę z ciebie. A nie, przepraszam, tak nie zrozumiesz - z cb.
Dobra to był zły pomysł wgl pisać tutaj cokolwiek przecież od razu widać, że to jest typowe karmienie trolla.