Jak Tyreese urządził tą impreze to zapewnie jest u was "drętwe towarzystwo".

Drętwe? Chciałbyś.... Po drodze pół Woodbury zebrał więc niech się tam Gubernator nie zdziwi jak pustki zastania. Milton w końcu pokazał "zwierza". Aż strach podchodzić. Poza tym nie chcę Ci tam martwić, ale Michonne ze swoimi pupilami zawitała na salony. To samo Glenn, Maggie. Ci to gdzieś biały proszek z prywatnej fabryki Mich skołowali i rozdają na prawo i lewo. Daryl też już u nas bryluje. Nie uwierzysz jaki sobie tłum zebrał. Oooo.... Ktoś się do bramy dobija!! Ty popatrz Lori z Shanem.... Zapasy to chyba z każdego napotkanego monopolowego...

Huehuehe dobrze złapałeś przynęte, teraz to tylko kwestia czasu aż wyniosą Ci cały asortyment z imprezy i przyniosą do nas, ale nie martwcie sie, załatwcie Ci towarzystwo troche "sztywne" ale za to bardzo wylewne, troche podpite bo ledwo sie toczą ale znośne.

Aleś szczwany..... Ale wiesz, prawie Ci się udało. Więzienie pełne, ale wyjść już nie ma jak. Bramy zamknięte na wszelkie możliwe spusty. Sam Gubcio i jego asortyment nie dali by rady. A i jeszcze jedno. Przekaż Blakowi, że chałupa mu się sypie. Z Woodbury nie zostało nic. Wiesz, miasto bez ochrony to się wykorzystało sytuację.

Philip właśnie przyjechał do nas..Chłopina ledwo się na nogach trzyma. Chyba ma zawał...Hershel mu robi usta-usta.

Jak go tam widzisz, to wiesz, powiedz, że Penny poszła w balety. Ale rozruszała towarzystwo. Hoho.... Ale to tak na marginesie.

A co z Carlem, bo Rick się o niego pyta?

aa jeśli chodzi o Philipa to pisz do Tortugi bo ona coś tam kręci z nim i Rickiem, o gości sie nie bój, dałbyś wiarę że pełno ich bawiło sie w pobliskim lesie? sądze że to rosyjscy studneci po ledwo co trzymają sie na nogą i mowią w jakimś dziwnym języku który raczej brzmi jak jęki. Jeśli chodzi o bramy to Rick już sie tym zajął i przyprowadził wam beth niestety znów nagą więc radze uważać..

Oj MrArther za dużo coś dzisiaj, bo Ci się już fakty mylą. Bimber odstaw. Beth już dawno u nas bryluje. Glen, Maggie, Daryl, Lori, Shane również. Przed chwilą to nawet Carol z dzielni wróciła. A i dawać Hershela z powrotem bo tu u nas setki i się zapasy kończą.

Hershel powiedział że do was idzie pilnować Beth, więc niech się lepiej dziewczyna doprowadzi do porządku.

PS. Przyślijcie Carla, bo Judith już się znalazła.

Tomb weć chłopie odstaw ten bimber Hershela, mówiłem Ci że oni przyszli tylko po prowiant i wrócili do mnie, musze powiedzieć Hershelowi żeby przestał dodawać do bimbru ten rosyjski wzmacniacz po mamy po nich halucynacje, ale jak widzę dobrze sie bawisz z tym sztywnym towarzystwem.

O mnie się nie martw. Ja trzeźwy, cza jakoś trzymać to towarzystwo w ryzach. Lepiej popatrz na siebie. A Carl takiej rotacji dostał, że razem z Darylem poszli stołówkę roznieść. A Michoone? Czego to ona tutaj jeszcze nie zrobiła. Ostatnio tą ją na wierzy strażniczej widziałem, jak piła setę jedną za drugą. Chyba w rozbieranego grała, razem z 30 innych. Teraz to już leci osprzęt za okna. Taki burdel zrobili, że się szeregowiec Walles i kompania z interwencją pofatygowali, ale widzę, że już go Maggie wzięła w obroty.

Ja sie jeszcze trzymam spokojna Twoja rozczochrana, wiesz co? przejdę sie tam do was i wezmę jakąś skrzynke czystej bo jak usiądziemy z Tyreesem i Michonne to szybko nie skończymy.

No Beth u nas była. Młoda jeszcze nie wprawiona, wypiła jednego i zaczęła szaleć. Ojciec jak ją zobaczył to wpadł w takiego nerwa, że musieliśmy ją zaprowadzić do Woodbury. Philip już się trochę uspokoił, puściliśmy mu telewizję i sobie ogląda grzecznie.

A daliscie Penny jesc? Radzam wam dac bo gubcio wezmie ja na przytuli przed telewizorem, zaśnie nawalony a ta sie za niego wezmie i zanim sie spojrzy będzie w sytuacji jak Hershel + Merl i Carl po zabawie kataną Michonne.

Penny zajęła się Michonne. Miała ją wziąć do Woodbury. Gubcio się coś pobudzony zrobił i ciągle bełkoczę "Andrea, Andrea".

Ej!! powiedz mu że Andrea jest w kiblu aż zaśnie, a gdy znów sie obudzi to powiedz mu to samo, ew załóż blond peruke i wiesz...

Philipek jest zbyt szybki, tak że ja się nim zajmować nie będę.

Ehh taka duża a poradzic sobie nie może.. Daj mu drinka a do niego wsyp 5 tabl.. a cholera zaszalej i wsyp cała paczkę viagry, przynajmniej na 15 min będzie spokoju. Nie mogę wam narazie Andreii podesłac bo wiesz co ona odwaliła? Zabrała bongo Glenna, zamiast wody wlała do środka bimber Hershela, wsadziła zioło i sie upaliła tak, że poszła do lasu, stanęła przy motorze Daryla i zaczęła pytac Dale'a gdzie podziała sie Amy...

Nie mogę, bo mi jeszcze Rick przywali. Wiesz, "this ain't a democracy anymore" i te sprawy...
Jednak widzę że Gubcio jest samowystarczalny na ten moment. Jej...lepiej żeby wytrzeźwiała do rana i zabrała sobie Philipka ode mnie. A co z Hershelem? Trzyma się tam jakoś. O Glenn przyszedł i Merle się zaczął do niego dobierać...

O Ricka sie nie martw, Beth powiedziała że zajmie sie nim "po królewsku" choc z jej bełkoty brzmiało to w stylu "po kure**ku" ale nie wnikam w szczegóły i póki Rick jest nieprzytomny niech sobie dziewcze poużywa. Czekaj czekaj, jak co z Hershelem? Mówiłas że zamknęłas go w jakiejś piwnicy??

Przecież Rick jest u mnie, no ile razy mam Ci jeszcze mówić...a co do Beth to tak przywlokła się tu, ale zainteresowała się Philipkiem :)
No Hershel właśnie wrócił z Beth z Woodbury i poszedł do piwnicy chlać dalej bimber. Lepiej żeby nie widział jak córeczka zajmuję się "po królewsku" Gubciem.

Rick dalej spi? To jak jest już tam Beth to powiedz gubciowi że Andrea przyszła i jest gotowa, i koniecznie podaj im whisky. Hershela zostawmy z tej piwnicy i co pewien czas przynoście mu jakiś bimberek bo jak tamten mu sie skończy to wyjdzie na górę i zobaczy gubcia w akcji a wtedy kikut Hershela znajdzie sie w zadku Philipa.

Nie, wstał bo zobaczył jak Carl się uchlał i właśnie pierze go pasem po dupsku.
Ale wiesz że Philipek pije whisky tylko podawane przez Andree w stroju pokojówki...Na szczęście Beth sobie dała siana, bo Gubcio nie stanął na wysokości zadania i teraz się młoda klei do Carla. Aha, Glenn wraca do domu, a Merle dalej leży na schodach, jeszcze się zrzygał świnia...

To dobrze że Glenn wraca do domu bo Maggie siedzi sama na kanapie po tym jak Daryl wyszedł szukać Carol. Jezu.. kto zaprosił tego wieprza Merla na impreze? Dzwonie po Miltona i spółkę żeby go zabrali jak najdalej, najlepiej do Oscara i do jednej celi.

Nie wiem, ale ja go ostatni raz chcę widzieć pod moim domem. Rick też. O kurde... nie ma go. Przed chwilą jeszcze leżał na schodach,a teraz gdzieś polazł.

Pewnie znów mu odwaliło i poszedł szukać Sophii w stodole Hershela, mówiłem żeby mu nie dawać za dużo bimbru. O f*ck Hershel wyszedł z piwnicy! Gdzie on polazł??

O kurde, wybił okno, zaczął się rozbierać i pobiegł na miasto..właśnie dzwoni do mnie Carol że spotkała na mieście Merle'a śpiącego w śmietniku.

Jej, to ja już nie ogarniam gdzie kto jest...Carl?! Co on tam robi? Każ mu w tej chwili wracać do domu, bo jak nie to ojciec mu zleje dupsko kablem od klawiatury. Z kim w takim razie została Judith?
Niestety Merle podobno siedzi u Cryingslave i się awanturuje.

Jest z nami Rick, jest z nami gubcio nie ma z nami Carla gdzie jest au**a Carl!?

Rick i Gubcio właśnie czytają to co piszesz i się śmieją.

Rick i gubcio mają solo po imprezie...

no mają..Gubcio właśnie stoi w szlaforku i popija whisky, żegnając się z Michonne. A Ricki już kima.

Oj coś czuje że dla Judith kocyk bedzie za śliski a z gubciem kiedy indziej sie rozprawie, Daryl już obmyśla z zjaranymi wiewórkami plany obalania Woodbury, bawcie sie jeszcze jak możecie.. nie znacie dnia ani godziny..

hehe tylko że my nie siedzimy w Woodbury. Zresztą ja i Rick odcinamy się od waszych zatargów z Gubernatorem. O właśnie Hershela przywiezli...matko co on taki obtargany? Co wy z nim tak zrobiliście?

Aa fakt to Tomb siedzi w Woodbury, (takie wieśparty widze), ej ej uważaj bo jak sie Lori dowie co wy tam w dwoje robicie to jeszcze będzie walka w kisielu. A co do HErshela to szkoda gadać.. własnie miał sie zabierać za Maggie, wyciąga harcerzyka aż tu nagle podlatuje zjarany Glenn i leje go po dyni protezą Merla...

No on tam pilnuję Penny.
Lori to może co najwyżej popatrzeć. Ja się jej nie boję.
Jeju...chyba trzeba będzie zamknąć piwnicę i zakazać mu pędzenia tego bimbru , bo się w jakieś zwierze zamienia.
A gdzie się Merle podziewa? Bo odkąd wyszedł od Cryingslave słuch o nim zaginął...

Nikt tego nie wie.. Daryl ma go w czterech literach mówiąc że jak z dachu wrócił to i teraz da sobie rade, zapytaj lepiej Ricka, znajdziesz go przy brami do Woodbury.

Rick już wrócił. Mówi że Merle leży na schodach zalany w trzy dupy i coś majaczy o krwiożerczych wiewiórkach...

Ku**a zabije Daryla, mówiłem mu że atak zaczynamy o 5 rano a ten buc pewnie pomieszał coś..

No nie dziwię się, mógłby w końcu nauczyć się cyferek...
O cholera, Merle zaczyna nam się dobijać do chaułpy. Lepiej przyślijcie kogoś do pomocy, bo u mnie tylko Philipek w delirium, 2 dzieciaków i Rick pół przytomny, stoi z siekierą i powiedział że jak Merle nie przestanie to uspokoi dziada raz na zawsze...

Wyślę wam tam Glenna z blond peruką to może sie Merl skusi na niego a Glennowi to wszystko jedno bo dosypaliśmy mu ecstasy do drinka zrobione przez Adre... znaczy barmankę ;}

A Maggie o tym wie? Btw, powiedz Darylowi że Carol była widziana na mieście z Oskarem.
Merle już się trochę uspokoił bo Rick mu przywalił z dyńki, tylko mu się teraz krew leje z nosa jak z zarzynanej świni...

Maggie jest zajęta Darylem, podobną uczy ją pozycji na "wiewiórki" więc raczej odpadają na jakies 2 godziny przy możliwościach Daryla.

No to pozdrowienia dla nich, bo Glenn właśnie zabawia się z Merlem na schodach przed moim domem. Nie mogę na to patrzeć...

Oj czuje że kogoś bedzie nazajutrz dupa bolała.. Ale nie ma tego złego, sie chłopaki zabawią to i polepszą im sie stosunki po wydarzeniach w Atlancie.

Dokładnie. Merle właśnie głaszcze po głowie Glenna i przeprasza go za te podbite oczko i całuje go w nie.
A jak tam Michonne? Nie ma jej u was?
Jej, Carl poszedł do piwnicy do Hershela i się upił jego bimbrem...

Spoko spoko Michonne własnie zdejmuje stanik po przegranej z rozbieranego pokera, musze Ci powiedziec że kobita ma mocną głowę, ledwo skończyliśmy 9 butelkę a Tyreese spi, więc pijemy we dwoje, zapytaj czy ktoś ma ochotę na "Drink in the dark" to zapraszam na wieze wiezienna nr 2. tylko niech uważa bo tam ciemno a Michonne własnie jest cała rozberana i trudno ją zobaczyć.

Glenn jest chętny, bo Merle go już znudził.

Glenn ma słabą dynie i jeszcze by zarzygał cała wieże i dodatkowo Michonne która leży nieprzytomna po ostatniej kolejce, oj działo sie..