Spoilery z komiksu poniżej!

Ja generalnie nie wierzę w powrót Ricka do serialu, a już na pewno nie na tak wczesnym etapie sezonu. Jak już, to stawiam na jakiś drobny epizod pod sam koniec serialu żeby zrobić wprowadzenie do filmów kinowych. Aktor odszedł żeby mieć więcej czasu dla rodziny, więc nie bardzo widzę żeby teraz angażował się na nowo w serial mając na barkach filmy kinowe. Choć oczywiście nie można tego wykluczyć...

Zakładając jednak, że nie wróci, obstawiam że jego wątek w Commonwealth przejmie Aaron. Od jakiegoś czasu jest kreowany na bardzo decyzyjną osobę w Alexandrii, na dodatek wygląda podobnie jak Rick z komiksu w tamtym wątku (broda i brak ręki). Coś czuję, że to on będzie oprowadzał Pamelę po Alexandrii gdy ta przyjedzie w odwiedziny. Jeśli twórcy pójdą wiernie za tym komiksowym wątkiem, kto z kolei podzieli los Dwighta? Tu już ciężko obstawiać. Jeśli serialowym Rickiem będzie faktycznie Aaron, to może Dwightem będzie Gabriel? Od niedawna są kreowani na kompanów, więc decyzja żeby go zabić na pewno byłaby dla Aarona trudna i poruszająca, zupełnie jak zabicie Dwighta w komiksie. Jeśli nie, to może Ezekiel? I tak jest do odstrzału przez chorobę.

Nie spodziewałbym się zgonu w wątku Commonwealth w najbliższym odcinku. Myślę, że cliffhangeren będzie poznanie Pameli i jej decyzja żeby wyruszyć do Alexandrii po tym jak Eugene wyjawił jej położenie. Ewentualnie pełne ujawnienie sposobu organizacji osady i podziału na klasy.

Wgl jak miło znów dyskutować o TWD :) fajnie, że ten serial choć trochę wrócił na dawne tory i potrafi jeszcze jakoś zaciekawić, bo momentami był już straszny kryzys. Choć i tak oglądam głównie z przyzwyczajenia i żeby zobaczyć jak zekranizują komiks, szczególnie po takich zmianach wśród bohaterów względem pierwowzoru

Mi brakuje tych długich na 10 stron dyskusji/kłotni/jaj po każdym odcinku ale to se ne wrati...

Rodzina rodziną ale jakoby wpadł na plan nawet jednego odcinka, to chyba by rodzina bardzo nie ucierpiała, a serial ile by zyskał. Pytanie tylko jakby pociągnęli jego wątek.

Ciekawy pomysł odnośnie wykreowania look'u Aarona jako Ricka:)

No to trzeba pisać o swych wrażeniach po odcinku. Mało kto pisze, albo sprowadza się to tylko do narzekań, to i ciężko o jakąś dyskusję.

Dyskusjom nie sprzyjały przerwy między sezonami długie jak cholera. ja tam nigdy za bardzo nie narzekałam ale niektórzy użytkownicy to by Nobla w tej dziedzinie mogli dostać...

wyraźne sygnały że ksiądz kopnie w kalendarz, dredziarz też już trochę za długo umiera na raka, myślę że będzie do odstrzału żeby otworzyć oczy pozostałym, gej bez ręki raczej nie padnie, bo jest gejem który ma dziecko na utrzymaniu, a wyraźnie widać że twórcy trochę się gubią w tym co chcą nam pokazać

pozorna brutalność w niektórych momentach jest wypierana bajdurzeniem Negana i Maggie bo strzelam że spora część amerykańskiej widowni chce ich oglądać

ten sezon jest jednak asekurancki, trzeba docenić postacie Alfy i Bety świetnie odegranych przez Morton/Hurst, tam był strach i inne emocje

w tej chwili FTWD chyba bardziej przypomina stare TWD

ten nowy bad guy w okularkach pomimo że fajny, nie robi większej różnicy

blond najemniczka od Daryla też padnie bo Connie żyje

8 odcinek trochę nudny. Padł Pope, zabity przez Leah, która stała się teraz wrogiem Darylla.

Zero strat po stronie ekipy Ricka, i typowy dla TWD tani cliffhanger na końcu odcinka. Pewnie jeśli Hwatcha kogoś ubije, to tylko tego czarnego anonima z ekipy Maggie, bo reszta postaci jest zbyt ważna/lubiana, więc ma gruby 'plot armor', którego nie sposób tak łatwo przebić.

Może choć pseudo córka Aarona padnie w tej piwnicy, bo dzieci też strasznie dużo się namnożyło ostatnio w obsadzie...

Jak ta córa Aarona z tym patykiem od szczotki zacznie wywijać jak Morgan to kuźwa nie zdzierżę...

Rzeczywiście spodziewałem się czegoś lepszego choćby na miarę finału midsezonowego kiedy Rick, jakaś kobieta i jej dwóch synów wychodzili z domu w Aleksandrii cali we wnętrznościach sztywnych , przechodząc pomiędzy nimi albo finału sezonu z Neganem w którymś już tam sezonie. Nawet nie pokazali co się dzieje w Commonwealth. Szkoda. Czyli druga połowa ostatniego sezonu w przyszłym roku na wiosnę czy jesień?

Ostatni sezon podzielili na 3 części. Więc pewnie wyjdzie na wiosnę i jesień.

Co jak co ale dla mnie sezon 11 jest najlepszy od łohohoho tylu lat, trzyma, sporo się dzieje tu i tam, ekipa kosiarzy bardzo zacna (szkoda Połpa bo rósł na charakter porównywany do Negana, za szybko go skasowali moim zdaniem) na razie każdy odcinek na + no i po 8 spodziewałem się wiecej ale cóż. Dla mnie jest to czego oczekuje od TWD.