pierwszy sezon oceniam na 8/10 - zawsze byłem sympatykiem filmów z zombie... od kultowej "Nocy żywych trupów' po nowsze takie jak "Świt..." z 2004 - Dlatego też i ten serial przypadł mi do gustu... no ale naprawdę... sezon 2 zamienił się w telenowelę... tasiemca przypominającego "Modę na sukces". Śmieszne relacje między głównym bohaterem a jego żoną i ich "wspólnym" przyjacielem ciągnące się w nieskończoność... no proszę litości. Do tego masa idiotycznych (niekiedy śmiesznych) sytuacji przewijających się przez cały serial...ehhh. Cóż ale to tylko moje zdanie....Sezon II 4/10.