sezon 8 to chyba jakaś pomyłka, sceny batalistyczne jak z filmów klasy c, żenujące dialogi, z wielkim bólem dotrwałem do końca 2-giego odcinka i nie wiem czy znajdę siłę zeby obejrzec trzeci.
Ten jeep którym powoził Rick to chyba z kosmosu, gość pruje w niego z chyba działka przeciwlotniczego a pociski które w ludziach robiły kilku cm dziury odbijają się od karoserii i przedniej cienkiej szyby jeepa Ricka jakby to były jakieś kapiszony. Tragedia. A Carol? Niszczy jednym karabinem kilku rosłych typków, w połowie akcji otwiera bramę i wpadają zombiaki gryząc nieczego nieświadomych baranów z karabinami, którzy prują w najlepsze w samochód za którym leży ukryta Carol, później obezwładnia jakiegoś byka i uciekają z królem który chyba jest naćpany. Ogólnie serial zszedł na psy, ilość kretyńskich decyzji i cudownych akcji ekipy Ricka przebija chyba the 100...
Fajnie carol rozwaliła zombiaki z m16 (chyba) strzelała nieprzerwanym ogniem i wszystkie padały jak muchy, tak jakby miała włączony auto-aim na głowy sztywnych
Na new rockstars widziałem fajną analizę odcinka: był zrobiony na Spielberga: część o królu to szeregowiec ryan, masakra, krew; Rick i Daryl to Indiana Jones: skakanie z samochodu na samochód, pościgi, stunty, mniejszy realizm. Niby fajnie ale dla mnie się to nie klei: albo .50 miażdży albo puka jak kapiszon.
Oglądam już ten serial właściwie z żalu staconego czasu na poprzednie sezony. Odcinki nagrywam na dekoderze z Foxa i oglądam na raty rano przed pracą przy porannym śniadaniu:) Serial już jest tak nudny, że zamienilem go na poranne newsy...jednak wracając do tematu poprzednie sezony były nudne ale nie tak absurdalne to co się teraz wyrabia to jakaś paranoja. Scenarzyści chyba są brani z łapanki. Te absurdy już taki biją po oczach, że szkoda gadać. Carol ratuje Króla i Otyłego Szambelana otwierając kłodkę, ale czemu już nie zamyka tej bramy tylko pozawala na to by goniła ich dodatkowa ekipa zombie? Druga sprawa czemu nie starają się uruchomić jakiegoś auta albo schować w budynku tylko idą z buta przez las w obecnej sytuacji nic nie zmieni czy dojdą 2 godziny później. Sceny batalistyczne i Carol Rambo to inna para kaloszy... Atak na siedzibę Negana to też lipa. Ktoś tu już pisał post apo wszystko jest na wagę złota, a oni stoją i 20 min strzelają do szyb, amunicja się nie kończy i nikt nawet nie przeładowuje. Kolejna sprawa śmierć Shivy... czyżby skończyła się kasa na animację komputerową i lepiej było ją uśmiercić ? Dupny tygrys, który podczas szturmu na Sanktuarium kasuje połowe armii Negana (kolesie z karabinami) daje się zabić grupie 6-8 zombie ? Przykłady można by mnożyć. Nie wspomne o Jeepie który jedzi na pełnych obrotach z dziurawą chłodnicą. W sumie to sam nie wiem już po co to oglądam. Fajnie jakby się już skończyło to pozbęde się tego głupiego nawyku....
Wszyscy tak narzekamy, ale karuzela kręci się dalej :D Daliby zarobić młodym, zdolnym to nie, sami pchają ten wózek ( powóz bardziej ). Młodzi, zdolni przynajmniej wnieśliby do tego umierającego tworu ( mam nadzieję ) trochę życia. A tak, wciąż to samo. Jak nie przemowy, to bezmyślna wymiana ognia. O czymś tak prozaicznym jak amunicja, nie ma nawet co wspominać, bo i po co. Kuloodporne blachy, tygrys zaprogramowany przez króla na zabijanie Neganów itd, itd...żal, że początki ( 1-3, może 4 ) dało się oglądać nawet z ciekawością, a obecnie, ehh...
Amunicja to jest nic, bo to można by jakoś fajnie zmontować, tak aby sprawiało iluzję, że raz strzelają jedni, raz drudzy tzn. w międzyczasie zmieniają magazynki. Bardziej mnie boli odrzut, a właściwie jego brak, cały czas się strzelają i strzelają, a wygląda to tak jakby mieli broń na kulki... Jeśli chodzi o blachę to również się uśmiałem kiedy to pierwszy raz zobaczyłem. Pomijam już fakt szyby zwykłego auta, która odbiła pocisk z pieprzonego CKMu (o tym, że CKM zrobiłby sitko z silnika lepiej już nie wspominać). Naprawdę, kiedyś absurd jakim był tygrysek rozpoznający swoich był śmieszny. Obecnie cały serial jest jednym wielkim absurdem i nikomu już nie jest do śmiechu. Ale jest jeden plus - szanse, że kolejny odcinek będzie gorszy są bardzo małe, bo w tym momencie poziom tego serialu jest dwa metry pod dnem i kupą mułu.
Już przy 7mym sezonie oglądałem, bo oglądałem, ale wciąż chciałem zobaczyć, co będzie dalej. Z kolei przy 8mym ziewam i już mi się nawet kolejnego odcinka nie chce włączać...
Serial staje się coraz bardziej infantylny i piszę to jako zatwardziały fan TWD.
Widzę, że wszyscy tu mamy podobne odczucia... 7 sezon głównie przez świetną postać Negana tchnął życie w ten serial, ale 8 sezon zaczyna powielać wady serialu z poprzednich sezonów. A może jest nawet gorzej? Właśnie obejrzałem 2 pierwsze odcinki i jestem nieco zawiedziony. Dawno tak nie miałem. Nawet w przypadku tych wcześniejszych sezonów z dość siermiężnymi psychologicznymi rozkminami. To już bym to chyba wolał, bo coś ta akcja im nie wychodzi. Robią kilka wątków, ale każdy jest tak chamsko poszatkowany, że nim jedna ekipa wparowała przez kilka drzwi celem wybicia Zbawców to musiałem czekać chyba z 10 minut - tak długo to rozkminiali. Nie mówiąc o wieeelkich dylematach, w których przoduje jak na razie ten cały Jezus. Co za ciota. I nie, nie mam nic do tego, że jest gejem. Jest ciotą w sensie postawy. A najbardziej irytuje mnie ta schematyczna kompozycja każdego odcinka. Mam wrażenie, że z każdego próbują zrobić coś jak krótki film. Na początku patos i ckliwość, pod koniec to samo, smętna muzyczka, zbliżenia na twarze wszystkich protagonistów..może w ogóle wszystkich niech pokażą, łącznie z tygrysem. Zresztą chyba 1/3 funduszu poszła na stworzenie tego tygrysa w CGI. Ten tygrys też tam tak potrzebny jak rybie ręcznik... Nie mówiąc o tym całym królu. Lecą za ziomkiem przez las na początku cały czas wzdrygając się na myśl o tym, co będzie jeśli dotrze pierwszy, a zaraz Król się zatrzymuje i gada do Caroll coś w stylu "nie i tak, tak i nie". Nic nie skumałem z tego. Pretensjonalizm aż bije od tej produkcji. Będę oglądał dalej, ale ocenę z 10 zmniejszyłem na 9. Może nawet bardziej zmniejszę, bo chyba w końcu przejrzałem na oczy.
Szczerze to mam nadzieję, że ten 8-my sezon będzie już ostatnim. Strzelili sobie w kolano w sezonie drugim wyjawiając, że bycia zombie nikt nie uniknie (wątek naukowca)- więc fabuła nie ma się o co zaczepić... i potem ciągnięcie tego przez kolejne 6 sezonów... naprawdę przynajmniej o 3 za dużo. Oglądam już bo oglądam. Chyba z przyzwyczajenia.
Ha, mogliby jakoś natrafić na jakąś oazę, która wygrałaby z wirusem albo na taką grupę, która tego uniknęła albo coś w tym stylu, można to jeszcze w pewien sposób przekręcić. ;)
No dokładnie tak jak piszesz- by po prostu to odwrócić. Naprawdę jak TWD się zaczęło to byłem więcej niż zachwycony- serial fenomen, do tego z takim rozmachem, klimatem itd. Jeszcze na początku te dylematy- czy może w zombie jest jeszcze jakaś cząstka ludzka do odratowania, czy samo skupienie się na ludziach w chwili takiego zagrożenia. A potem ten strzał w kolano... i ciągnięcie tego w nieskończoność. Nadal to lubię oglądać... ale jak to mówili- trzeba umieć ze sceny zejść niepokonanym. I tak gadam gadam... a pewnie i tak jak wyjdą nowe odcinki to obejrzę XD tak to działa.
Dołączam się do polecanki, taki Doc z Z Nation ma więcej charakteru niż cała obecna ekipa twd razem wzięta. Z nation robiony jest niby z przymrużeniem oka, ale jakby ktoś z głównej ekipy przekręcił się to byłoby mi autentycznie żal, a w twd już na nikim mi nie zależy, wszyscy stali się tak samo smętni i wkurzający. Nie wiem, może to jakiś meta-komentarz tfurców, postacie bledną i szarzeją z czasem, jakość serialu również, bo takie są realia post-apo, wysysają życie z aktorów jak i widza (nawet zombiaki coraz bardziej niemrawe i jakieś mniej spragnione posoki)
że niby jak? Coś się poprawiło w kolejnych sezonach bo widziałem tylko pierwszy i w całym sezonie był tylko JEDEN względnie udany odcinek z nutką napięcia (ten w którym zginął jeden z bohaterów, nie pamiętam nazwiska). A najbardziej irytujący był ten szczypior ze stacji... Tego gniotu nie można porównywać z TWD. TWD to ousider ekstraklasy a ZN to średniak trzecioligowy
piszesz farmazony :D TWD to gówno jak Moda na sukces z debilnymi postaciami , a Z nation to film o zombie :D
Powiem to tak,pamiętam jak za czasów 6 sezonu wszyscy zachwalali jaka to będzie rozwałka jak w końcu pojawi się Negan. Gadanie, spekulacji, opowiadania ile to się będzie działo a tu kicha. Negan i Zbawcy się pojawili i serial poleciał na łeb na szyję, szczególnie teraz widać, że chyba obcięli TWD budżet bo, ani fajnych widoków, ani jakieś specjalnej akcji nie ma a "WIELKI NEGAN" gdy tylko się pojawia to wieje nudą, aż piszczy, a miał być takim cudownym przeciwnikiem...
Chciałbym powrotu tego 5-6 sezonu i tego luzu jaki wtedy był..
Dokładnie. Najgorsze, że pieprzy trzy po trzy a nikogo tak naprawdę to nie obchodzi. Wolałem już gubernatora. Pzdro
odcinek 8 najgorszy ze wszystkich dotychczasowych! Jak ktoś nie oglądał to zdecydowanie odradzam! Długi, wyjątkowo nudny, ciemny że ch*ja nie widać... Tym odcinkiem prawdopodobnie zniechęcili rzeszę fanów.
Mi się wydaję, że po prostu kręcą to na zasadzie widzów i tak będziemy mieli, a czy ma sens to co kręcimy i czy mamy do nich szacunek to inna sprawa.
I jeszcze to debilne zakończenie. Ucinanie wątku, który owszem, był kiedyś wnerwiający, ale teraz jako jeden z niewielu trzymał poziom i miał potencjał wyewoluować w przyszłości.
Serial ogólnie fajny, ale ostanie sezony takie sobie.
Plusy:
Postapo
Zombie
Ciekawe postaci - np. Rick, Shane, Carol, Beth, Philip Blake, Maggie, Glen, Theodore, Dale, Edwin, Hershel, Dawn
Fajny motyw kanibali (mógł być dłuższy)
Minusy:
Denerwujące postaci - np. Morgan!, Eugene!, Jesus
Za szybko uśmiercili niektórych bohaterów - np. Beth, Shane, Philip Blake, Lizzie, Noah, Deanna, Jessie, Abraham, postaci w więzieniu
Dziwny motyw złomiarzy (dlaczego zbawcy ich nie zdominowali?) i oceanside
W ostatnich sezonach - napływ nieciekawych postaci, chaotyczna i płytka fabuła, spowolnienia akcji, motyw gender, deficyt motywów postapo
Historia w więzieniu miała potencjał na maksymalnie dwa sezony. Mogły być to jedne z najlepszych serii tego serialu gdyby nie fakt, że wątek zaczęli od tyłka strony i popełnili w nim ogrom błędów logistycznych. Warto dodać, że to jak serial wygląda teraz jest efektem koszmarnego sezonu 3, który strukturę fabularną jak i logikę postaci wywrócił do góry nogami. Mazzara zostawił po sobie zgliszcza jeśli chodzi o jakikolwiek realizm czy sens TWD. Później było różnie, ale nigdy nie było świetnie, zaś jeżeli trafiły się jakieś lepsze postaci (patrz Deanna) czy miniwątki, to wyłącznie jako efekt głupiego szczęścia.
Ja odpuściłem sobie po pierwszym odcinku 8 sezonu. Tak bzdurnej akcji jeszcze w tym serialu nie widziałem. Czułem się jakbym oglądał serial" Druzyna A:" . Tylko ze D .A. to był serial z przymrużeniem oka a ten tu ma być niby poważny.
Z bólem przyznaję rację wszystkim razem i każdemu z osobna. Już nawet moja ulubiona postać Daryla działa mi na nerwy. 8 sezon to jakaś kpina. Dialogi pisane na kolanie ( zapychacze czasu) a walki... dzieciaki na podwórkach się lepiej naparzają. Postaci klapnięte, bez pomysłu, spłycone na maksa. Sensu i logiki brak. Szkoda, szkoda.
jak dla mnie totalna porażka jest to ze w tym filmie jest całkowicie promowanie przemoc nad zwierzętami i promowania Chińska Kuchnia , mam nadzieje ze Amerykańska firma obrońcy zwierząt z nimi zajmął się , sezon 5 odc 10 kolejny odcinek który jest promowanie przemoc nad psami , i promowania Chińska Kuchnia ! jakbym wiedział jak ta firma nazywa się w USA , obroncy zwierząt to bym zgłosił ten serial
a ja dopiero sezon 6 odcinek 5 sztywny stoją przed bramą wioski, mieszkańcy i grupa Ricka powinni sztywnych załatwić po cichu , chodzi mi za pomocą broni białej, za pomocą broni białej dystansowej chodzi mi o kusza,łuk,włócznia,nóz do rzucania itd ,a jak juz bron Palną mają uzywał to tylko z tłumikiem
mnie czasem wkurza ten Polski Lektor , Polski Lektor albo wymyśla własne słowa ,tytuły,nie potrafi przetłumaczyć nazwę filmu albo nazwe przedmiotu oglądam 6 sezon 6 odcinek i Polski Lektor powiedział na wyrzutnie rakiet ze to granatnik, a granatnik wygląda inaczej
Wiem, że ta rozmowa była prowadzona dawno ale ludzie zdecydujcie się! W 7 sezonie narzekaliście na brak akcji a w 8 teraz narzekacie na samą akcje i na brak głębszych dialogów. To wy chcecie akcje czy dialogi? Zdecydujcie się!
ostatnio na netflixie powtórzyłem sobie 7 i 8 sezon i naprawdę są do bardzo solidne i fajne sezony (osobiście mi się podobają) w 7 sezonie mamy taki spokój możemy się bardziej wczuć w bohaterów, postawić się na ich miejscu, a w 8 sezonie jest wojna totalna która mimo kilku błędów jak np nie wypadające łuski z broni albo nikt nie zmienia magazynku tylko naparza ile leci itp to jest to sezon solidny (ja tam polecam wszystkie sezony każdy dla mnie jest super)