Po znakomitym odc. 5 - trochę "Lostowych" retrospekcji... Ok - poznajemy historię Williama - jest Żymianinem - takim panem na "Ż", jest również... tak - homogenizowany i to do pary z czarnoskórym. Jak te serki od Danio - oczywiście Wiccan jest homo od czasów komiksów - chyba w 2010 wziął ślub z Hulklingiem na łamach komiksów - ale tutaj mogli sobie darować pocałunki dwóch kolesi i poczekać do climaxu w Secret Wars - no cóż nuda próżni nie znosi...
Zgodnie z życzeniem posła Węgrzyna w 2011 - z g..jami dajmy sobie spokój ale na lesbijki - chętnie bym popatrzył :) Choć użyli ciekawego zabiegu - dali Billemu się całować z drugim chłopem - "3 lata później" w samochodzie - bo ten Billy Maximoff, który wszedł w ciało Kaplana podczas wypadku miał 10-12 lat. Więc jeszcze był za młody by się "seksować" z drugim chłopem - jakkolwiek to nie brzmi jest co najmniej ohydne ze względu na umieszczanie wątków homo w każdym innym gatunku filmowym, który nie jest filmem obyczajowym (w obyczajowym się zgodzę - film o obyczajach to mogą sobie być homogenizowani). Dlatego potwierdzam - Feige wdepnął w kolejne już czeskie hovno po She-Hulk i The Marvels. Nawet Eternals wyglądają na razie ciutkę lepiej - a też było dwóch lesbów.
Jeżeli moje przypuszczenia się sprawdzą to nadal będzie sinusoida Marvela (MCU + SS-MU)
1) Deadpool & Wolverine - dobry
2) Agatha All Along - słaby
3) Venom 3 - dobry
4) Kapitan Ameryka 4 - słaby (zgodnie z pre-pokazami jest fatalny)
5) Thunderbolts - dobry
Pełna zgoda, ja oglądam Marvela z synem i po prostu uważam, że to jest mega przesada, żeby dwie główne postacie były homoseksualne i do tego scena całujących się chłopców jak dla mnie to się nadaje do zgłoszenia gdzieś
Są historie gdzie więcej głównych postaci jest nie hetero. A scena 2 całujących się chłopców? Niczym to się nie różni kiedy chłopiec i dziewczynka się całują.
No właśnie różni się tym kogo i kto całuje :) Ja rozumiem - mainstreamowy film obyczajowy poruszający wątki środowiska LGBT - był taki serial nawet - nazywał się "Słowo na L" ostatnio "Orange is the New Black". Ale do konwencji Marvela jako superbohaterszczyzny to raczej nie pasuje mimo wszystko. Byłbym skłonny przełknąć gorycz pocałunków homo w jednym wielkim filmie - na koniec np. Secret Wars - wszystko dobrze się skończyło, wygrali - ok mogą się przemiziać. Ale napychanie co kwadrat w serialach to już lekka przesada.
Nieskończone Uniwersum pełne najróżniejszych postaci i wszyscy mieliby być hetero? To dopiero byłoby fantasy czy inne Sci-Fi. Zresztą jest masa popularnych postaci Superbohaterskich u których to jeden z elementów tych postaci które mają w sobie znacznie więcej.
No cóż - jak kto woli. Ktoś napisze, że wątki homo są mu nie tyle neutralne co wprost super - ok, skoro ktoś lubi to jego sprawa. Mi osobiście od razu robi niesmak - nie tylko wątek g..jowski - lesbianizm też jako facetowi mi średnio leży - chyba że jest to obyczajówka dla dorosłych czy wprost film ero. Konwencja superbohaterska powinna pozostać w fabule w ramach "bohater + złoczyńca = walczymy między sobą" - to jest konwencja mimo wszystko akcji.
Zgodnie z pre-pokazami Ant-Man 3 był świetny, a wiemy jaką ma opinie. Więc nie brał bym tych opini na pewniaka. A wgl na Stana Lee też mówisz Żymianin?
Nie wiem kim był z pochodzenia Stan Lee - jeżeli amerykańskim Żymianinem - jego sprawa. Facet ten stworzył masę fajnych historii przekładając je na kolorowanki kartek papieru, więc też jestem częścią fan-bazy wyd. Marvel - od komiksów, książek po telewizję i kino. Co do Wiccana - to tak jak napisałem - w 2010 w komiksach wziął g*jowski ślub i ok - dla mnie ważniejsza od tego była sama akcja w postaci walk komiksowych bohaterów ze złoczyńcami a nie wątki obyczajowe. Choć przyznam się, że trochę za późno zainteresowałem się Marvelem bo na etapie 2009/2010 kiedy byłem w 1. klasie liceum - ale w związku z ruszeniem Iron Mana i zapowiedziom filmów o Kapitanie Ameryka, Thorze i Avengers.
Nawet historie Superbohaterskie potrzebują jakiejś odskoczni od ciągłej walki z złem. Dlatego tak wiele historii o nastoletnich Superbohaterach porusza ich problemy które mają bo są nastolatkami. Jeśli będzie tylko i wyłącznie akcja to szybko się znudzi. Zresztą wokół tych normalnych ziemskich spraw można zbudować ciekawą historię, albo użyć jej za wprowadzenie do akcji.
Ok. Jeżeli Ci to leży - nie mam nic przeciwko. Mi zupełnie psuje konwencję serialu Marvela - Kathryn Hahn - pasuje do wiedźmy - szczególnie z eyeliner'em. Joe Locke - jakoś sobie radzi. Aubrey Plaza - mistrzowsko robi czarownicę. Reszta - niestety do kosza. Co do pokazów Ant-Man 3 / Kapitan Ameryka 4 - zgodzę się - 2 pierwsze preemisje filmu trochę mało na ocenę - salon zamknięty dla ograniczonej publiki - z czego publika pewnie złożona z pracowników Marvela i ich rodzin. Stąd te mało dodatnie recenzje.
Właśnie nie wiemy kogo oni biorą na te pokazy, równie dobrze negatywne opinie mają narobić szumu by więcej osób się pojawiło by się przekonać czy to prawda. Jest też kwestia faktu że niektórzy ludzie to hejterzy i będą narzekać na ten film nawet bez oglądania.
Venom 3 dobry XD Jeśli po słabej jedynce i arcyżałosnej dwójce sądzisz, że trójka będzie przynajmniej przeciętna, to podziwiam szczerze.
A przeczytałeś że to są tylko PRZYPUSZCZENIA i to subiektywne bo moje własne? Może będzie ultrasłaby i sinusoida przestanie być sinusoidą na rzecz spadku jakości w Marvelu niezależnie czy to jest MCU czy SS-MU.
Współczuję wam, że takie rzeczy wam przeszkadzają... I co ma to do tego, że oglądasz serial z synem? Jakby twój syn zobaczył dziewczynę, która pocałowała chłopaka w filmie, to też byłaby to "przesada"...?
Nie dlatego, że dziewczyna całująca chłopaka jest normalnym zabiegiem w przyrodzie - przynajmniej wśród ssaków - homoseksualiści wśród ssaków się nie rozmnażają.
Śmierdzi to tzw. "groomingiem", co absolutnie nie dziwi gdyż jest to Disney, a przecież sprzeciw przeciwko odcinaniu elgiebetów od szkół i przedszkoli na Florydzie wygenerował wojnę myszatych pdfów z De Santisem. Wojna, która - jeśli De Santis obroni stolec gubernatora - będzie Disneya sporo kosztować.