pamietam ze majac jakies 5-6 lat zobaczylem przypadkiem w tv zwiastun ze sceną ze stateczkiem i kanałem. chyba cos mi pękło wtedy w mózgu, tydzien ponad nie chcialem wyjsc z domu i sie nie odzywałem do nikogo, pozniej bardzo długo nie mialem odwagi zobaczyc tego filmu. obejzalem go majac jakies 17 lat i zrobil na mnie piorunujące wrazenie, a kilka dni temu go sobie odświeżyłem. masakra. ten film to totalna zryta groza. rzeczywiscie zakonczenie jest takie o, ale to w sumie adaptacja. mysle ze inaczej bym na nie patrzył czytajac ksiazke. musze w koncu sie zebrac i ogarnąć ta powiesc, dawno temu czytalem na wiki streszczenie i film jest bardzo mocno okrojony w stos do ksiazki. w sumie trudno sie dziwic, to potężne tomiszcze. nie lubie zbytnio kinga, zawsze uwazalem ze to grafoman który pisze dla bab, ale TO musze kiedys przeczytac. doskonały film, momentami niemal lovecraftowski klimat. takich filmów sie juz nie robi.... jasne, efekty sa archaiczne ale nie o nie tu chodzi. atmosfera jest tak przytlaczajaca ze szok. klasyk, polecam!