Piękny, smutny i prawdziwy serial. O miłości, samotności, poświęceniach, przemijaniu i strachu, o nietolerancji i nienawiści. Wbrew pozorom wielowątkowy. Rewelacyjnie zagrany, ze świetną muzyką. Ciekawie poprowadzona historia od pierwszego do ostatniego, fenomenalnego odcinka. Realistyczni bohaterowie drugo- i trzecioplanowi. Tło polityczne ukazane jest w bardzo interesujący sposób. Serial ma wiele wzruszających momentów. Zżyłem się przez te 8 odcinków z bohaterami i aż szkoda że to już koniec ich burzliwej, smutnej, ale mimo wszystko pięknej historii.
Jak dla mnie, trochę przegadany, bardzo teatralny, bardziej niż telewizyjny, czy filmowy. Serial. Ale usprawiedliwiony, ponieważ i tło polityczne należało wiarygodnie nakreślić i dychotomię postaw głównych protagonistów ukazać i jeszcze w tym wszystkim emocje są najważniejsze, a je się dobrze oglądało. Przyjemnie spędzony czas.