Trudne sprawy
2011 -
powrót do forum serialu Trudne sprawy 
ocenił(a) serial na 1 ocenił(a) serial na 1
A w kolejnym odcinku zobaczymy jak menel Hipolit znajduje puszkę czarów a w niej masło i mrowisko, nagle pojawi się Gandalf i oznajmi że jest w 3 miesiącu ciąży oraz że wprowadza się do niego (pod most). Nagle Małgorzatę pobiją zamaskowani panowie z gimnazjum. Wtedy też Gandalf poroni i policja złapie gimnazjalistów i wszyscy się będą ciszyć bo kumpel Hipolita wygra wybory na prezydenta!
Poniższą ocenę proszę traktować jako ocenę wszystkich tych jak to nazywają paradokumenów, więc lecimy, nie musisz tego czytać bo to długie i zamiast tego możesz wyprowadzić np. psa na spacer ale i tak zapraszam!!
A na poważnie to jest dno dna, nie dość że wszystko tam przedstawione jest tak dziadowe że rzygać się chce od samego patrzenia na to. Gra aktorów jest tak kiczowata, że aż śmieszna. Patologia tryska z tego czegoś tworząc kałuże kału. Już Kac Wawa była lepsza, w tym momencie żałuję że na filmweb'ie nie ma oceny 0 bo już bym ją wystawił. Najgorsze jednak jest to że to nie jedyny taki program, mamy także (wątpię że cię to interesi, przewiń w dół ;)):
-Szkołę
-Szpital
-Ukrytą Prawdę
-Zdrady
-Dlaczego Ja?
-Słoiki
-Pamiętniki z wakacji
Oraz kto wie co jeszcze.
Serio, czy nasze społeczeństwo aż tak uwielbia takie coś? Czy ludzie w naszym kraju lubią jak ktoś "Rozcina ich głowy plastikowym nożem, po czym wyjmuje mózg i sadzi kawał kloca?!", bo tak to mogą nazwać. A i aby nie było, oglądałem 6 odcinków bo myślałem, a może coś się odmieni? A może pojawi się smok i spali wszystkich? Nieeeee, oj nie, zamiast smoka pojawił się Mariusz i zjadł kaszankę Marleny, takich nagłych zwrotów to w Grze o tron nie było. I na koniec dodam że nie polecam nawet największemu masochiście i nie dlatego że to jakieś hardkorowe albo nie wiem, zabójcze, po prostu szkoda czasu bo nikt wam go nie zwróci.
A więc moja ocena:
Moje odczucia - 0/5
Jako Program - 1/5
Sumie - 1/10
Nie polecam :).
(A i sorry za Gandalfa ale wymyślałem na szybko, nie spalcie mnie na stosie :( )
A może by tak odcinek o kolesiu który dzięki ciągłym operacją plastycznym chodzi ze wszystkimi dziewczynami (n Wszystkimi ) w mieście?
Rozumiecie, koleś np chodzi z dziewczyną, ona przedstawia go swojej koleżance z którą też chodzi ale ona go nie poznaje przez owe operacje, a jak ma pójść do tej drugiej dziewczyny to znów zmienia wygląd na poprzedni, i tak w nieskończoność, i np żeni się z matką jednej dziewczyny chodząc z jej córką itd?
Albo dzięki przebieraniom, make-up itd
Oczywiście sprawa skończona w sądzie za bigamie bo to Trudne Sprawy a nie dlaczego ja. Bigamia bo miał rożne dowody itd i był mężem babci, matki i jeszcze oświadczył się niedawno córce owej matki i wnuczki tej babci.
Wszystkie te seriale to znakomite komedie, nie oglądam jedynie Pamiętników z wakacji bo są słabe, ale wszystkie pozostałe, które wymieniłeś, jak dla mnie są znakomite.
Wszystkie te seriale to znakomite komedie, nie oglądam jedynie Pamiętników z wakacji bo są słabe, ale wszystkie pozostałe, które wymieniłeś, jak dla mnie są znakomite.
Może idzie się pośmiać na niektórych ale ten happy-end, gra aktorska i cebulactwo albo banda rozpieszczonych panienek albo wrednych starych bab dobija mnie. A szpital to już całkowite dno, dno dna. Jest tak słaby że brak słów na jego określenie, oglądnąłem dwa odcinki i ehhhhh.... nikt mi tego czasu nigdy nie zwróci, szkoda....
Ja właśnie na szpitalu mam największe śmiechy, aż mnie brzuch boli ze śmiechu. Takie tam ściemy odchodzą i niestworzone historie, że w niejednej komedii nie ma lepszych.
No ale przez to jest największym dziadostwem, i ta gra aktorska tych dzieci branych do tego programu.
(Doktorek) - Stary Ci zdechł!
(Piotruś) -O nie, nie co teraz będzie!
(2 minuty potem)
(Piotruś) -Matkaaaaa, lać mi się chce.
(Matka) -Ehehehehehehe :( To wina teściowej
To tak wygląda, a tak swoją drogą stworzyłem właśnie jeden wątek. A i jeszcze to co jest najgorsze, zanim się program zacznie, są takie wycinki które mówię o wszystkim najważniejszym co się wydarzy w odcinku, czyli, program się nie zaczął a my wiemy jak się skończy. I po co oglądać?
A i ja się na szkole najbardziej śmiałem :D.
A czego ty oczekiwałeś po takich paradokumentach? Przecież w żadnym z nich nie ma gry aktorskiej praktycznie, bo to ludzie z ulicy grają. I to jest właśnie najbardziej śmieszne w tych produkcjach.