Kolejna mama wykłóca się z nauczycielem o oceny syna bo dostał tylko 4+, a synuś zawsze dostawał szóstki.
To jeszcze nic. Opowiada mu o pierwszej miłości syna. Zabrania synowi spotykania się z jego nową koleżanką bo "ona nawet nie dostała się nawet to któregoś tam etapu olimpiady z matmy"...
"Maksiu poczekaj"
Liczba krzyków i wrzasków w tym odcinku chyba przebił krzyki i wrzaski z odcinka z Dariuszkiem (a na pewno dorównuje)
Szczerze?
Cudowny serial "Dlaczego ja" oceniłam wyżej niż cudowny "Trudne sprawy". Jakoś odkąd oglądam "Trudne sprawy" nie widziałam dobrego odcinka...(choć właściwie w żadnych tego typu nie widziłałam dobrego odcinka)
I tak "Dlaczego ja" ma u mnie zawrotną ocenę 4/10 bo "jeszcze ujdzie". "Trudne sprawy" osiągnęły 2/10 bo tu grają jeszcze gorzej, tematy są zwichrowane i jakieś nie zawsze ciekawe i tak strasznie wrzeszczą... Nieraz wrzeszczą pół odcinka na siebie że nic nie słychać. A sztucznością to aż kipi.
Serialu nie uwielbiam. Tylko, że za jego oglądaniem przemawiają 2 aspekty:
1. leci w porze gdzie nie ma na co patrzeć
2. czasem można boki zrywać
mnie sie strasznie podobał aa szczególnie Siostra Maksia:D noo dobrze że na świece wszyscy tacy ludzie nie są że do nich nic nie docieraa:D jak bym ja dostawał 4+ to bym się cieszył i o nic sie nie martwił:D
Ee siostra Maksia ładna i do tego nawet nieźle grała. Jak na "wymogi" tej produkcji. Ten brak docierania do mamy: nie mogłam jak widziałam co ona wyprawia. To niemal tak jak w odcinku z synusiem mamusi na dyskotece...
Ja dałem 4 obu tym serialom bo obejrzeć można choćby dla jaj xD Ale wkurza mnie jak niektórzy oceniają to na 1, a potem oglądają. Skoro oglądają to znaczy, że serial w jakimś stopniu ich zaciekawił i należy mu się to 3 czy 4...
No dokładnie. Na jedno jeden się należy. Ale fakt właściwie ujdą a i pośmiać się można. No dziś, kiedy ta pani przykuła się w szkole łańcuchem do rury...
Oglądałam, myślałam, że padnę!:D Najlepszy był narrator, powtarzający co trochę: "Młodociany ojciec to"... "Młodociany ojciec tamto"... Śmiech na sali!