Proszę nie popełniać błędu i nie ignorować tej produkcji, która pozornie wydaje się być jedną z wielu wydmuszek świątecznych proponowanych przez Netflix. Ten hiszpański 3-odcinkowy miniserial to bardzo wciągająca, wielowątkowa, życiowa opowieść. Wyróżnia się pomysłową konstrukcją oraz realizacją na bardzo satysfakcjonującym poziomie. Obok solidnego aktorstwa (doświadczony widz dostrzeże tu sporo aktorek almodovarowych) docenić należy również klimatyczną muzykę i znakomitą charakteryzację. Największym sukcesem jest tu jednak scenariusz (rzadko spotkać można fabułę o takim zagmatwaniu wątków i tajemnic), dzięki czemu "Trzy dni świąt" to z pewnością jeden z najciekawszych (a w Polsce jeden z najbardziej nieodkrytych i niedocenionych) okołoświątecznych tytułów.