Absurdalna fabuła, oklepane schematy, ciągle te same twarze, brak świeżych pomysłów (na pewno nie jest nim potrójna rola Boyer) - ot przepis na kolejną słabiutką telenowelę tego producenta. Odpuściłem po 8 odcinkach. Boyer to sympatyczna i dobra aktorka ale pomysł na potrójną rolę z jej udziałem to nieporozumienie. Kolejny duet z Rullim to już jawna kpina z widza. W zasadzie prawie wszystkie emitowane u nas telenowele tego producenta na przestrzeni kilku ostatnich lat to niewypały mniejszego lub większego kalibru.
Brak świeżych pomysłów, oklepane schematy?? Nie wydaje mi się, nie ma tu oklepanej historii typu 'biedna protka-bogaty prot' zakochują się od pierwszego wejrzenia, ona zachodzi w ciążę i sie rozstają, po czym okazuje się za jakiś czas że bohaterka jest dziedziczką fortuny itd. Fabuła nie jest aż tak absurdalna jak w innych telkach, jest dużo uwikłanych historii i ciekawych wątków, cały czas stopniowo dowiadujemy się o kolejnych tajemnicach i zdarzeniach z życia bohaterów. Odnośnie Angelique Boyer sądzę że to bardzo dobra aktorka i oglądając ją potrójnie ma się wrażenie jakby każda z sióstr którą gra była w rzeczywistości inną osobą czy aktorką,bynajmniej ja tak odczuwam ale oczywiście to tylko moje zdanie.
Boyer jest świetna w trzech rolach, każdą potrafi zróżnicować, ma świetną mimikę. Wątpię, czy któraś z aktorek jej pokolenia umiałaby tak dobrze zagrać. Fabuła jak na telkę jest dość oryginalna. To nie jest baśń o dobrej płaczce, która zakochała się w królewiczu, ale antagonistka rozdziela ją z ukochanym za pomocą intryg.
Też tak sądzę, Angie jest rewelacyjna, choć oglądam z nią dopiero trzecią telkę to rzeczywiście w porównaniu do innych młodych aktorek (które mają już sporo ról na swoim koncie) przebija je w 100% swoim aktorskim talentem. Myślę,że Ana Brenda Contreras też by zdała tutaj egzamin, jest dobrą aktorką z pazurem a reszta wątpię.
Jakoś mi Ana Bernarda nie pasuje. Może by sobie poradziła jako Ana Leica, ale nie widzę jej w roli Any Laury.
Oglądałam ją już w pięciu telkach i w każdej grała inną postać, sądzę,że by sobie poradziła ;-) ucharakteryzowanie aktora to jedno a talent,gra aktorska to drugie i to Breco właśnie posiada, bo gra równie tak dobrze jak Boyer.
Ana Laura jest postacią trudną w odbiorze, może drażnić przez kompleksy i naiwność. W finałowej walce o rolę Teresy Boyer wygrała właśnie z Aną Brendą, co świadczy, że obie nadają się do ról kontrowersyjnych i podstępnych bohaterek. Trudno mi było sobie wyobrazić Boyer znaną mi na ogół z ról charakternych dziewczyn (przebiegła Teresa, policzkująca Elisa) w roli zakompleksionej płaczki, ale poradziła sobie świetnie. Może Anie Brendzie tez by się udało, choć moim zdaniem Boyer ma lepszą mimikę.
Może Altair Jarabo by sobie poradziła, jest bardzo dobrą aktorką, choć gra chyba same czarne charaktery. Nie widzę w tej roli Maite Perroni, Zurii Vegi czy Livii Brito. One pasują do klasycznych telenowel, w których biedaczka kocha bogacza i ryczy za nim przez 150 odcinków.
Ja oglądałam z nią Dzike serce , Zakazane uczucie i Zakłęt miłość. W tej trzeciej wespdlug mnie porodziła sobie średnio, ale tam Dawid był świetny.
Nie jest to z wszech miar zła telenowela jak "Po prostu Maria", "Kotka", "Burza" czy "Dzikie serce" ale po tych kilku odcinkach nie wciągnęła mnie na tyle aby śledzić dalsze losy bohaterów. Równocześnie zacząłem oglądać tureckiego "Ezela" który to z kolei wciągnął mnie bez reszty od pierwszego odcinka. Wybór więc był oczywisty. Angelique to jak już wspominałem bardzo dobra aktorka i miło się ją ogląda. Być może dałbym jeszcze szansę TvA gdyby nie jej kolejny duet z Rullim którego nie trawię od momentu gdy pierwszy raz zobaczyłem go w "Miłosnym nokaucie". Poza tym nie za specjalnie przepadam też za Zepedą który aktorem jest przeciętnym. Na koniec "wisienka na torcie": lektorem jest Pan Straszewski, który jak nikt inny potrafi skutecznie obrzydzić i zniechęcić do oglądania nawet najlepszej telki.
Jednym się mogę tylko zgodzić lektor jest nienajlepszy. Jak dla mnie telenowela jest ciekawa , nie od razu wszystko jest jasne tak jak np na Dzikim sercu czy Po prostu Marii. Obsadę tez bardzo lubie.Uważam ,ze Angelique bardzo dobrze sobie poradziła .Wiedziałam, że jest dobrą aktorką, ale nie sądziłam, że aż tak.Nie oglądałam Teresay więc pierwszy raz mogę ją zobaczyć w roli czarnego charakteru.
Jestem dopiero na 15 odcinku. Niedługo będę miał trochę więcej czasu i zabieram się ostro za podgonienie z serialem. Mam nagrane z Zoom TV wszystkie odcinki do 67 i na bieżąco dogrywam nowe. Nie pamiętam kiedy ostatnio oglądałem tak rewelacyjny serial. "Ezel" uzależnia, po obejrzeniu kilku pierwszych odcinków nie ma już odwrotu. Ekipa znad Bosforu odwaliła kawał dobrej roboty jak na standardy tureckiej TV.
Ja Ezela obejrzałam już w całości, jak dla mnie to jeden z najlepszych seriali tureckich :) Cały czas coś się dzieję, nigdy się nie nudziłam, a srial ma 71 odcinków. Jak człowiek obejrzy jeden odcinek to póżniej nie ma już odwrotu ;)
W oryginale jest 71 odcinków które polski nadawca podzielił na około 140 odcinków. Przede mną więc jeszcze mnóstwo emocji związanych z oglądaniem. Zgadza się, świetny scenariusz i znakomite wykonanie więc nie ma miejsca na jakąkolwiek nudę. Aktualnie najlepszy serial jaki oglądam.
Nie lubię jak dzielą te tureckie odcinki na 45 min. Odcinki Ezela powinno oglądać się w całości, ale i tak jest wciągający. Ja wszystkie odcinki oglądałam w necie, ale cieszę się, że jakaś stacja zdecydowała się na zakup.
Aktualnie oprócz ZoomTV, Ezel leci jeszcze na FilmBox który wyemitował już 113 odcinek. Polacy są przyzwyczajeni od max. 45-minutowych odcinków i polscy nadawcy raczej nie zdecydują się na emisję w oryginalnym czasie trwania. Wyjątkiem był emitowany na TV Puls turecki "Sezon na miłość" z blisko dwu godzinnymi odcinkami.
Z tego co pamiętam to TV Puls wyemitował wszystkie odcinki w oryginale. Mam nagrane 5 ostatnich odcinków i one trwają po blisko 2 godziny.
Z lektorem jest chyba 156 odcinków. Wolę oglądać w wersji tureckiej z napisami, bo podział odcinka na 3 45 minutowe części jakoś niezbyt mi pasuje. A tak oglądam dwugodzinny odcinek co wieczór i czuję się jak po seansie świetnego filmu.
A gdzie oglądacie Ezela z napisami? bo ja zaczęłam oglądać na Filmboxie, potem się przeprowadzałam, straciłam sporo odcinków, ale oglądam teraz na Zoomie
Polecam się Icerde i Poyraz Karayel - dwa świetne tureckie seriale, pełne akcji. Oba oglądam, ostatnio dołączył Ezel - jest moc! Seriale z najwyższej półki z niesamowitą dawką emocji.
Jeśli kiedyś polecą w TV to chętnie rzucę okiem. Po w miarę dobrym "Sezonie na miłość" przyszła kolej na kilka nieudanych przygód z tureckimi serialami. Postanowiłem odpuścić sobie produkcje znad Bosforu ale "Ezel zmienił wszystko. Nawet język turecki którego nie da się słuchać przestał tak drażnić.
Ja też miałam trudności z przyswojeniem sobie tego języka. Czasami miałam wrażenie, ze niektórzy jak gadali to wręcz ''szczekali''. Co do Sezonu na miłość, to główna bohaterka jak dla mnie do kasacji, pomijając jej głos zdechlaczki, to jej głupota, aż biła na głowę. Oglądam Icerde jak Lineczka, ale Ezel lepszy. Możesz obejrzeć ten serial, ale jeden wątek jest do bólu przeciągany. Jak mam teraz włączyć odcinek to z lekka cierpię :/
Mnie nadal icerde zachwyca chociaż niestety pewne wątki są przeciągane i coś mi się wydaje, że przygotowują bazę pod drugi sezon.
Widziałam urywki sezonu na miłość i mnie też ogromnie wkurzała Oyku. Nie dało jej się oglądać, zachowywała się infantylnie, gra aktorki też mi się nie podobała. Z tureckich produkcji oglądam głównie te kryminalne.
U mnie też kryminał, albo dramat. Turecki humor mi nie podchodzi, wolę amerykański ;P Ja oglądam Icerde dla Arasa, Cagi i Eylem, chociaż ostatnio mnie wkurzyła, ale już mi przeszło :P Niezmniennie wkurza mnie Melek, ale wiem, że muszę ją przetrwać, przynajmniej wiem że jak zacznei grać w noewj produkcji, to nie będe oglądać :D Jak dla mnie to ona sporo odsataje od reszty ...
Aras i jego Mert to mój numer jeden, Cagatay w roli Sarpa też jest super, ich wątek ciekawi mnie najbardziej. Lubię też Davuta, Yasara, Alyanaka z Merke (komiczni są :D), Barisa i Minika. Fusun i Eylem też darzę sympatią, ale jednak ich postaci mnie denerwują, ta pierwsza gdy robi wyrzuty Sarpowi a druga potrafi wkurzyć. :/ Mam podobny problem z Melek, podoba mi się tylko w scenach z Mertem, ale to głównie jego zasługa. :)
Też oglądam Ezela - serial kapitalny, jestem po 11 tureckim odcinku (oglądam z napisami a nie z lektorem), ale nie wpływa to na mój odbiór TVA. To są dwie różne produkcje, różne klimaty. Uważam, że nie należy ich porównywać. Wszystko można pogodzić. :)
Według ciebie TvA nosi cechy thrillera psychologicznego i nie jest klasyczną telenowelą, OK nie będę polemizował. Gatunkowo Ezel to najczystszy kryminał, thriller więc wychodzi na to że są w podobnym klimacie. Można teraz dokonać porównania. Po tych 8 odcinkach bo tyle obejrzałem TvA stwierdzam że obie produkcje dzieli przepaść na korzyść tureckiego hitu. Przez te kilka odcinków wydarzeniami z Ezela można by obdzielić ze 30 odcinków TvA.
Według mnie produkcje latino a tureckie seriale kryminalne to dwie różne półki. Telka to jedno a serial drugie, ja to rozgraniczam. W ostatnich odcinkach TVA (od 30) sporo się dzieje. Jak na telkowe standardy produkcja na plus.
Ezel to najwyższa półka serialowa jak dla mnie. Nie będę porównywała go z telkami, bo te rządzą się swoimi prawami.
Uważam że telenowele z wątkiem kryminalnym a TvA bliżej do takiej produkcji niż klasycznej telenoweli bez problemu można porównywać z tureckimi serialami, nie tylko kryminalnymi. Mimo że Ezel jest naprawdę udaną produkcją to czołówka najlepszych obejrzanych przeze mnie telenowel śmiało może z nim konkurować. Tak się składa że TvA nie jest dla niego konkurencją ale to tylko moje zdanie.
Skoro "Ezel" ci się spodobał, to może obejrzyj sobie "Karadayi" główne role gra tam odtwórca głównej roli z "Ezela" i Berguzar Korel.
Mam w planach. :) Na razie oglądam Icerde, Poyraz Karayel i jestem po 25 odcinku Ezela, więc trochę odcinków mi jeszcze zostało. :)
Ja w tej chwili kończę oglądać 27 odcinek. Nie wiem czy znasz streszczenie fabuły, ale sporo się dzieje. Aktorstwo, też jest na niezłym poziomie, na pewno lepszym niż tym z produkcji latino. Jedyny minus to moim zdaniem główna historia miłosna protów.
Mnie się nie podoba wątek miłosny protów w Ezelu, Eysan jako protka jest dla mnie spalona po tym co zrobiła!
Ta wiem, ale dorzuciłam swoje 3 grosze w sprawie Ezela, bo Karaday nie oglądałam.
Zgadzam się z anka_ka - nie mamy tu oklepanego schematu, nie skupiamy się na -on - ona czyli on bpgaty a on bogaty a ona biedna - tylko mamy tu masę tajemnic, które w każdym odcinku odkrywamy. Umiejętności, wygląd głównej aktorki i jej mimika twarzy przemawiają na korzyść. No bo czy wiele aktorek dałoby radę zagrać trzy siostry na raz? Jeśli tak to wskażcie mi taką to chętnie obejrzę z nią telenowelę. A zagranie Any Leticii (tej złej, Boyer wymiata i to dosłownie), Any Lucii (optymistki i romantyczki w jednym) a także Any Laury (pesymistki i naiwniaczki, która we wszystko wierzy) nie jest proste bo to trzy różne postacie. Co do duetów... No cóż najlepsze jest sprawdzone, czyż nie tak? O ile Rullim można tak powiedzieć ma jaja( no cóż w końcu w tej scenie z bronią to nieźle mu poszło) o tyle Zepeda nie koniecznie (nie obrażam aktorów bo świetnie grają)tylko chodzi mi o charaktery postaci. A Zepeda jako Bruno wymiatał.
Oglądanie, w moim przypadku tego samego duetu po raz trzeci i to w głównych rolach mija się z celem. Chemia między głównymi bohaterami jest ważna o ile nie najważniejsza w tego typu produkcjach, przynajmniej dla mnie. To takie trochę pójście na łatwiznę ze strony producentów którzy obsadzają w głównych rolach po raz kolejny parę która jest ze sobą również w życiu prywatnym. Dobra chemia między nimi będzie naturalnie oczywista. Tym którym TvA przypadła do gustu życzę wielu miłych seansów z jej bohaterami, ja odpuszczam sobie tę pozycję. Na horyzoncie pojawiła się nowa propozycja od konkurentki Televisy a mianowicie meksykańskiej TV Azteca. Chodzi o "Twoja na zawsze" (polscy tłumacze tytułów znowu się nie popisali) z 2014 roku której emisja na TV4 po zakończeniu "Po prostu Maria". TV4 chyba zdało sobie sprawę że emitowane przez nią ostatnio propozycje Televisy to niezbyt udane produkcje dlatego sięga po konkurencję ze studia TV Azteca. Konkurencyjne do Televisy studio to przede wszystkim nowe twarze, oby też i nowe świeże pomysły na fabułę. Mam nadzieję że będzie to wniesienie powiewu świeżości do gatunku.
No rozumiem, że wolałabyś aby były inne duety. Ja też uważam, że co za dużo to nie zdrowo, ale weźmy pod uwagę, że grają u tej samej producentki, która chce aby telka jej wyszła. No więc sięgnęła po te same duety (Boyer, Zepeda, Rulli) nowością jest Pedro Moreno w parze z Boyer. Ale tak naprawdę... Producenci wybierają aktorów na podstawie raitingów. Jeżeli przykładowo Boyer grała w telenowelach i zapewniła wysoki raitng to wzięli ją na główną bohaterkę. I tak samo z nimi aktorami. Poza tym jakby przymknąć oko na powtarzane duety i oklepane schematy to poziom telki jest naprawdę niezły.
A co do nowej telki ja podejrzewam, że tytuł powinien brzmieć " Na zawsze Acapulco" - czy jakoś tak. Dla mnie mogą puszczać nowości chętnie porównam sobie różnice i zobaczę nowe twarze. Poza tym odkąd oglądam to jest Televisa i tylko raz wzięli telkę od Poll- ka Produciones czy jakoś tak, telenowela nazywała się "Moja nadzieja".
Jak dla mnie Twoja na zawsze zabardzo nie różni się od telenowel z Televisy. Oprócz nie znanych twarzy wszystko jest podobn. Biedna dziewczyna zakochuje się w bogatym mężczyźnie itp. Pewnie na koniec okaże się bogata. Zwiastun i opis mnie nie zachęca do oglądania. Mogli wybrać Emperatriz lub Cielo Rojo.
Głównie oglądam telenowele z wątkiem kryminalnym, klasyczne bardzo rzadko. Jeśli "Twoja na zawsze" będzie należeć do tej drugiej grupy to musi być naprawdę dobra aby poświęcać czas na jej oglądanie. Wszystko okaże się gdzieś w połowie marca gdy będziemy po emisji kilku pierwszych odcinków.
Aktualnie w TV chyba nic nie leci z Telemundo. Właśnie tego producenta telenowele głównie oglądam. Do obejrzenia mam nagrane, "Królowa serc" z 2014, z powodu wyjazdu obejrzałem tylko ok.15 początkowych odcinków i dla mnie to kandydat do ścisłej czołówki najlepszych obejrzanych telenowel. Na seans czeka jeszcze "Moje serce bije dla Loli" i "Santa Diabla" którą chyba odpuszczę ponieważ mam tylko odcinki do momentu przerwania emisji. W internecie nie oglądam, tylko w TV. Zgrałem jeszcze całą "Kobietę w czerni", akurat to dzieło Televisy ale w kryminalnym klimacie. Aktualnie oglądam tureckiego "Ezela", jestem przed połową "Za głosem serca" właśnie duetu Boyer-Rulli. Generalnie z większością telek mam okrutne zaległości, niektóre całe do obejrzenia. Poza tym oglądam jeszcze produkcje innego gatunku.
Po tym jak zdjęli "Santa Diabla" za anteny to umieścili ją w internecie chyba na ipli. A z Telemundo to leci "Przeznaczenie Evy" na TV Puls.
Jeśli "Santa Diabla" okaże się na tyle dobra i przypadnie mi do gustu to będę kontynuował oglądanie w internecie choć oglądam w zasadzie tylko w TV. Wyjątkiem są brakujące odcinki których z jakiegoś powodu nie udało się nagrać. "Przeznaczenie Evy" emitowane jest na iTVN - kanale przeznaczonym dla Polaków mieszkających za granicą.