Gdyby w trzecim odcinku po wydębieniu brylantu od praktykantki Tulipan do końca grał rolę czułego kochanka, a nie zaszył się w ciemności jak zbieg, miałby zapewne mnóstwo czasu, by spokojnie zniknąć z łupem, nie budząc podejrzeń "narzeczonej". Dlaczego taki cwaniak zachował się tak głupio?
tez mnie to dziwiło... moze myślał ze jednak go woła zeby jej oddał drogocenny diament, i wolał ją zignorowac ze nie słyszy z oddali,, albo sadził ze tak sie w nim zakochała głupiótka blondynka ze do nastepnego spotkania nic nie zrobi... a tu sie okazało ze miała troche rozumu w głowie w odróznieniu od innych ktore wyrypał...