Pozytywnie zaskoczony. Stallone mimo iż nie szaleje jak Rambo lub jeden z Niezniszczalnych to robi dobrą robotę. Po trzech odcinkach "kupiłem" to i chcę oglądać więcej. Może akcji nie jest dużo ale za to zetknięcie się gangstera po 25 latach siedzenia w pace z nową rzeczywistością jest śmieszne aczkolwiek z odcinka na...
więcejSylvester jako lider tej produkcji dobrze "pasuje". Ogląda się bardzo OK. Nie ma fajerwerków ale nie uważam abym stracił czas. Wyróżnia się w całej masie niczego i zdecydowanie polecam. Jest humor, intryga, akcja i miłe wspomnienia.
Nie zawiodłem się, bardzo przyjemny serial, dobrze rozpisany, dobrze odegrany, Sylwek faktycznie czuje "blues'a" zwłaszcza jak dostaje dobrze napisany scenariusz z niezłymi, błyskotliwymi dialogami. Czekam na drugi sezon i polecam.
Nie ujmując niczego Panu Gandolfiniemu, pokój jego duszy, oczywiście :) Po tych 3 odcinkach, włacznie z manierą nowojorskiego mafioso wraz z akcentem z New Jersey, wydawało mi się momentami, że widzę Tony'ego :D
Pierwszy sezon dało się oglądać, mimo iż logika na poziomie bajeczki. Drugi to już baśnie Andersena. Aż zaskakuje, że Sheridan dał na to nazwisko. Ale jest dobra informacja na koniec: Jeśli przymknąć oczywiście na logikę to Stallone, ładne krajobrazy i finał trochę rekompensują.
Czekałem na drugi sezon i się zawiodłem. Przewidywalny, marna gra aktorska szczególnie Stallona, dużo wyciskanych na siłę łzawych historii i mało akcji znanych z pierwszego sezonu oraz za dużo umoralnianych tekstów. Jak dla mnie nie warto było czekać, zobaczyłem byle odchaczyć pozycję.
Pierwszy sezon był o dwie półki wyżej, tutaj już niestety nudnawo i żarty klasy polskich kabaretonów.
Dwa pierwsze odcinki fajne...potem mocno w dół.Serial nie buduje napięcia w naturalny sposób,próbuje je wymusić jakimiś brutalniejszymi scenami...co i tak nie działa.Ogląga się lekko,ale ze świadomością,że to nie jest wielka rzecz.Wszystko się za dobrze łączy,a jednocześnie jakby za dużo poucinane,brakuje spoin.Mafia...
więcejDrugi sezon tak samo dobry jak pierwszy, gansterka z nutką komedii i Sly, nic lepszego obecnie nie ma.
Sly ze swoją mordą po 10 operacjach wygląda jak manekin. Poza tym nigdy nie był dobrym aktorem, więc generalnie filmy z jego udziałem omijam szerokim łukiem. Zainteresowały mnie w miarę dobre oceny tego serialu, ale jednak to nic dla mnie i szybko mówię mu Adios!
Gloryfikowanie przemocy jako coś co rozwiązuje wszelkie problemy. Przemoc to coś pozytywnego i dominującego w serialu.
Ale i tak oglądam.
Nie zmienia to faktu, że przekaz serialu jest bardzo słaby.