Pierwszy sezon dało się oglądać, mimo iż logika na poziomie bajeczki. Drugi to już baśnie Andersena. Aż zaskakuje, że Sheridan dał na to nazwisko. Ale jest dobra informacja na koniec: Jeśli przymknąć oczywiście na logikę to Stallone, ładne krajobrazy i finał trochę rekompensują.