Oglada się sympatycznie - tym bardziej będąc osobą, która oglądała Rambo i Rocky na pirackich kasetach video, kiedy czasami nie było widać dobrze scen. :-)
Sly nieźle się trzyma, gra dobrze, a sama fabuła tego serialu oczywiście mocno naciągana i trzeba oglądać - jak w tytule - z przymrużeniem oka. Taki serial chyba na zakończenie kariery Stallone, swego rodzaju walka dobra ze złem (aczkolwiek ciężko czasami odróżnić kto jest kim), trochę umoralniania, trochę gangsterki, trochę humoru.
Można zobaczyć - chociażby z sentymentu dla Stallone.