Tulsa King
powrót do forum 2 sezonu

Oglądam 2 sezon głównie ze względu na sympatię do Sly. Niestety ten serial jest niewiarygodnie infantylny. Scenariusz pisany na kolanie podczas spożywania lizaków z marihuaną?

ocenił(a) serial na 5
goosfraba

dokładnie, tego nie da się oglądać, obejrzałem pierwsze 5 odcinków 1 sezonu i dalej już nie dam rady. Jak będę chciał obejrzeć coś w tym stylu to po prostu pójdę do jakieś domu starców i poprzyglądam się codziennemu życiu pensjonariuszy.

ocenił(a) serial na 5
piotrekpawlukiewicz

Bez obrazy dla Stallone oczywiście

goosfraba

Tak to jest jak się robi kilka rzeczy na raz i wszystko ma być złote, niestety jest taka zasada że albo robimy coś raz a konkretnie i to z serca a jak nie to najczęściej wychodzi takie coś jak w 2 sezon Tulsa King czyli niby jest nieźle ale to już nie to co prędzej w dodatku końcówka też niby fajna ale zapowiada się że zrobią snitcha ze Stallone w następnym sezonie który i tak obejrzę bo mam słabość do Sly

ocenił(a) serial na 4
animal448

to jest dobre kino, ale jedynie dla średnio kumatej publiki z Ameryki Północnej, Europejczycy wolą ambitniejsze produkcje... Żałuję, że zacząłem ten serial oglądać. Trzeci sezon sobie odpuszczę.

ocenił(a) serial na 5
goosfraba

potwierdzam, zmęczyłem 1 sezon, i to takie kino dla gimbazy lub nie myślących już dziadków, którzy tylko wspominają jak to kiedyś było

ocenił(a) serial na 4
goosfraba

Zgadzam się i sam nie wiem skąd te oceny. Próbowałem na kilka podejść, ale to coś w stylu kiczu z lat 90 komedii kryminalnych , czym dalej w las tym ciemniej

ocenił(a) serial na 6
kondimybondi

Haha dokładnie, to takie trochę kino w stylu stevena seagala i nic wiecej

ocenił(a) serial na 8
goosfraba

Dorzucę ość niezgody ... otóż uważam że w tyk "kinie" jest niezła zabawa, radocha i dobre samopoczucie - po seansie - a chyba właśnie o to w tym chodzi - o Rozrywkę!
Macie rację - nie jest to "ambitne kino" ale w "komedii" a właśnie to dzieło jest bardziej komediowe niż dramatyczne - chodzi o dobre odbiór, przyjemność i zadowolenie. Porównuję Tulse do takich dzieł jak Gentemen czy Justified: Bez przebaczenia - mają podobny wydźwięk i charakter - lecz TO wydaje mi się o szczebelek sprawniejsze, mniej zagmatwane i mniej męczące - i o to właśnie chodzi.
Taylor Sheridan już trafił w monumentalne dzieło z początku Yellowstone - ale przeciągnął tą historię i sami wiecie co wyszło w 5 sezonie - tutaj choć to jedna liga niżej - to jest skrojone w sam raz - i jak widzę po odbiorze ... nie jestem osamotniowny w tym osądzie.
ALE nie ma nic lepszego jak spierać się na gusta i argumenty. Pozdrawiam Kinomaniaków!

ocenił(a) serial na 5
goosfraba

Też odpuściłem, a bardzo starałem się dać szansę, dobrnąłem do 5. odcinka

ocenił(a) serial na 4
goosfraba

To miała być chyba komedia gangsterska, a wyszło z tego słabe kino w stylu "NCIS: Zagadki Tulsy". Dobrze, że nie ma jeszcze 3 sezonu, bo bym obejrzał z rozpędu, a tak zdążę o tym zapomnieć.