Oglądam właśnie 9 odcinek i ciężko by było wykreować bardziej irytującą postać niż Grace. Mąż wraca do domu z synem któremu właśnie uratował życie(zresztą przez ostatnich kilka odcinków wszystko co robi to ratowanie syna) a ta wredna, egocentryczna, zapatrzona w swoje uczucia baba wini własnego męża o to że się bała? Po co on ją w ogóle przeprasza? Jak chce koniecznie poszukać winnych niech popatrzy w lustro.
Serio? Ty w ogole masz dziecko, albo kogos za kogo jestes odpowiedzialny, kogo kochasz? Przeciez Grace to matka Cala i obwinia Bena o to, ze Cal przez to przechodzil, ze mogl umrzec. Jej zachowanie bylo 100% zrozumiale.