Pozytywne. Ed nareszcie na swoim miejscu:) A do tego przyjemna muzyczka w scenie. Bardzo mily akcent.
Scena w lesie do dyskusji podobnie jak relacje Richard-Mr C.
"Smierc" Coopera zapowiada raczej jego realny powrot. Zadziwiajaco aktywny byl dzisiaj :)
Smierc Pienkowej Damy - wzruszajacy moment.
Kim byla czolgajaca sie dziewczyna?

Napisz proszę, gdzie oglądałeś o drugiej nad ranem?

Na Showtime streaming

Dziękuję. Pewnie za tydzień skorzystam a za dwa to obowiązkowo.

HBO3

Dziękuję za namiar. Przyda się.

jest już online

Tak, tak. Wiem. Oglądałem jeszcze zanim zadałem wczoraj pytanie. Niemniej zbliża się finał i planuję obejrzeć ostatni dwugodzinny odcinek (prawdopodobnie również z najbliższym tak zrobię) na żywo, za pośrednictwem streamingu. Dlatego właśnie interesowało mnie to. Po północy w niedzielę długo nie kładłem się spać i około drugiej sprawdzałem Torrent. Nie było. Nieśmiało wpisałem w wyszukiwarce "Twin Peaks streaming" ale nie znalazłem. Teraz już mam konkretne informacje jak to zrobić. Pozdrawiam

Smierc Pienkowej Damy - wzruszajacy moment.

Zauważyłeś, że gdy Hawk oznajmiał na komisariacie śmierć Margaret, towarzyszyła temu ta sama melodia jak podczas odpuszczenia win Laurze w FWWM? (ukazał jej się wtedy anioł). Ciekawe czy ma to związek. W sumie w 3 sezonie nie ma dużo Twin Peaks w Twin Peaks, co nie jest wg mnie mankamentem, bo pozwala mieć nadzieję, że temat błękitnej róży może być kanwą kolejnego sezonu, który już z samym Miasteczkiem będą łączyć tylko agenci FBI.
Żal potraktowania wątku Philipa po macoszemu, ale i tego, że Albert też nie jest już tym Albertem, a w przyszłości może być skalpelem. W ogóle jestem fanką FBI team: Dale Cooper, Albert Rosenfield, Philip Jeffries, Gordon Cole, Diane Evans, Chester Desmond, Denis/Denise Bryson i Sam Stanley (mała, ale jakże cudna kreacja Kiefera Sutherlanda) i dlatego za stworzenie takich oryginałów będę wdzieczna Lynchowi po grób ;)

Nie, nie zauwazylem, bo nie mam tak bystrego "oka" :) Wlasciwie to o paru postaciach mozna byloby nakrecic spin-offy:) Potencjal jest wielki, ale 4 sezon? Nie wierze:/

Muzyczka, którą usłyszeliśmy pojawiła się ponadto w 6 odcinku tego sezonu: w scenie, gdy po potrąceniu tego chłopczyka Carl Rodd ujrzał jak uchodzi z niego dusza.

To będzie 4 sezon?

Nic nie wiem na ten temat, ale z Lynchem nigdy nic nie wiadomo :) Kiedyś zapowiadał, że filmów już nie będzie kręcił, pozostała mu więc formuła seriali :) Może po emisji ostatniego odcinka wypowie się oficjalnie na ten temat.

Albert już nie wróci. Aktor, który go grał, zmarł w styczniu tego roku. David Bowie (Jeffries) też już nie żyje. W nowym Twin Peaks były tylko retrospekcje z nim nagrane na potrzeby oryginalnej serii. Aktorka grająca Pieńkową Damę zmarła w 2015 roku, ale zdążono nagrać sceny z jej udziałem.

A kto dał koncert tym razem?

Tru, jedna z nielicznych, których wysłuchałam do końca, występ robił wrażenie w połączeniu z tą raczkującą laską

?Dżdżownicą!

Z rodzaju amarowców zapewne.

Także "prawdziwego" Jeffriesa mamy już z głowy, a Bowie niestety nie zdążył nagrać swoich scen. Oczywiście jego nieobecność Lynch rozwiązał w typowy dla siebie sposób - po lynchowsku :D Powraca sprawa z Judy oraz trzeba jakoś dopiąć wątek z osobą podającą się za Philipa. Dzieje się. Dzieje się i z Cooperem, i z Edem, i ze Stevenem, Audrey dalej w miejscu. Przewiduję, że powrót naszego Dale'a nastąpi już w następnym odcinku. Tako rzeczą spoilery. Dziś się nie pomyliły ;)

No ze Stevenem się nie dzieje już chyba :)

[ Mark Frost approved ]

A nie czasem sceny z Audrey to serial tv. W 1 sezonie często leciał w tle pewien serial.

Film, który oglądał Dougie to "Bulwar zachodzącego słońca", jeden z ulubionych Lyncha:) A Gordon Cole podobny jest do naszego Gordona ;)
Mr C. taki trochę słabiusieńki się zrobił. Pyta, a nie odpowiadają. Żal mi go!

Działo się. Poprzedni odcinek lepszy, jednak ten też nie zawiódł.
Wątek Ed'a, Naidine i Normy to pozytywny akcent dla fanów pierwotnych sezonów. Mr. C. i Jeffries, ciekawa scena,
Dobre pokazanie siły jaką ma zielona rękawica, coś mi się wydaje też (choć mogę się mylić, jestem od razu po seansie) że ten z zieloną rękawicą
poznał kobiete bez oczu, może widział ją w białej chacie, ale to tylko moja teoria.
Dougie prawdopodobnie odzyska świadomość, chociaż znając Lyncha, to może go kontakt wsiąknie i będzie między wymiarami latać czy coś xD.
Audrey i Charlie dalej są dla mnie zagadką.
Coś miałem takie przeczucie, że Pieńkowa Dama powie że "I'm dying".

mnie też się wydaje, że może właśnie spotkanie jej tu jest tym przeznaczeniem dla "Hulka".

W trailerze jest scena jak Cooper wychodzi z ciemności. To chyba ten moment, gdy wraca do świata jako nasz stary znajomy.

Zdaje sie, ze ten pobity gosciu to Chuck - ten od historii Audrey i Charliego co niby ukrald auto. Maz Renee.

ale przecież pobity gościu ze swoim kolegą trafili na OIOM

ogólnie spoko
- już nawet Nadine mówi do Eda: no bądź z nią! XD ogólnie dziwna sytuacja, tyle lat męki a wystarczyło żeby do niej podszedł? niby było o tym w sekretach tp ale strasznie to niedorzeczne, w ogóle ja już myślałem że to jakiś jego sen jak się zaczęli całować
- zły Coop, jak zwykle łał. scena marzenie, takie tp to rozumiem, jak chciał gadać z Jeffriesem to ojaaa, ale Jeffries okazał się czajnikiem. Świetnie... nie można było zrobić żeby był jakiś człowiek stojący w ciemności którego niezbyt widać? bzykający prąd do tego itd... nie, musiała być jakaś pierdoła.
- chciałem Richarda to mam, ciekawe jak to będzie z nim i Mr. C
- Steve do piachu i dobrze, fajna scena tak w ogóle. No i fajna ta Gersten, ładniejsza niż Becky
- Freddie i rękawica, wszystko jedno. równie dobrze mogło tego nie być. ale lepsze jest to że Bobby który niegdyś się odgrażał że zabije Jamesa, teraz eskortuje go do celi hehe, w sumie siedzieli tam nie raz za młodu XD
- Coopowi coś zaksoczylo jak usłyszał Gordon Cole, ciekawe czy znormalnieje od wsadzenia widelca do kontaktu. Jeśli tak, to pomyśleć że to było takie łatwe! :D
- Audrey i jej pokrak, omg. w starym tp moim numerem 1 była Shelly, Audrey też była fajna ale nie jaram się nią aż tak bardzo, ale gdyby tak, to jej rola w nowym sezonie chyba by doprowadziła mnie na szczyt wściekłości, żal komentować ten syf. jej rola jest na zasadzie "przydałaby się Audrey ale nie ma na nią pomysłu, a zróbmy takie byle co i już". może to później zyska jakiś sens ale i tak nie zetrze tego beznadziejnego wrażenia.
- za to szkoda że nikt nie umie odpowiedzieć na pytanie co się stało z Leo. tak oficjalnie, żeby była jasność. pewnie będą trzymać go bez słowa na wypadek gdyby do potencjalnego 4 sezonu było kogo wprowadzić jak się okaże że nie ma komu grać bo wszyscy po kolei umierają. jeszcze ciekawe co z tym nowym pajacem co do Shelly zarywa (Red)
- Pieńkowa Dama. Jakby to powiedzieć, dziwne jest to że ona kiedy żyła mówiła że umiera i to było naprawdę. Myślałem że już jej po prostu nie zobaczymy w serialu a tu świadomie zabili postać bo aktorka umrze. Trochę to było... dziwne. Z jednej strony hołd dla aktorki, poza tym ok rozumiem że to była Lyncha dobra znajoma i w ogóle, ale chyba przesadzili. Jakoś tak nie wiem, nie podobało mi się to. Nie wiem jak to opisać.
- czołgająca się dziewczyna, w pierwszej chwili pomyślałem: może to Judy? chociaż nie ma to sensu

a, i właśnie - Jumping Man!!

i jeszcze co do Jeffriesa. nie wiedziałem czy to pisać ale niech będzie. jako wielki fan Jeffriesa chyba mogę być wkurzony. tyle było o nim wzmianek, tyle było oczekiwań, czy będzie czy nie, aż tu nagle dochodzi do kulminacji i oto zły Cooper idzie mu na spotkanie above a convenience store. Normalnie chwila marzeń, a tu jakiś czajnik. przecież to jest żenada, jak już pisałem można było to rozwiązać lepiej, już nawet nie ma znaczenia że Bowie umarł, gość w słabo oświetlonym pomieszczeniu zdubbingowany przez tego gościa co dubbingował byłby idealny. przecież tak łatwo można było obejść jego śmierć, to dowalili czajnik. Mr. C mógł spytać: "a ciebie co, w czajniku zamknęli?" albo "zamieniłeś się w czajnik przez obcowanie z czarną chatą?". Jestem tym tak rozczarowany że nie da się tego opisać. Tyle odcinków czekania na Jeffriesa i oto jest... tajemniczy agent legenda związany z czarną chatą w śmieciowym wydaniu. Podobnie zrobili z karłem, nie ma karła to dali jakieś głupie drzewo, tamto było na poziomie tego tutaj z tym że w tamto miałem wbite, bo wielkim fanem karła i tak nie byłem. Jako że czarna chata to złowrogie drzewo i tylko na chwile jeszcze dało sie przełknąć i zapomnieć, ale tu? Kpina. Co będzie następne, Harry Truman jako roślinka w doniczce? Można powiedzieć, to jest Lynch itd, ale chyba nikt poza twórcami przed emisją tego nie widział żeby zasugerować "weź to wywal bo to rujnuje całą historię Jeffriesa". Może przesadzam w swoim oburzeniu ale jako wielki fan Jeffriesa jestem rozczarowany do granic możliwości.

Odcinek z wielkim oczkiem dla fanów starego Twin Peaks. Margaret w pewnym sensie, poprzez złoty pieniek, weszła do grona dobrych Duchów Białej Chaty. Lynch zrobił wielką rzecz, nagrywając ją. Co do Jeffriesa, to ja przez moment pomyślałem, że on będzie nowym Jumping Manem. Ten flash, który widzieliśmy, jak Mr C wchodził do Convenience dawał mi nadzieję. Można by to było zrobić już bez Bowiego. Poza tym jego teledysk do "Blackstar" wybitnie przywołuje wątek białej maski. Dla mnie to jakaś fantazja nt. Jumping Mana.

Podoba mi się dialog Chanthal i Gary'ego. Podoba mi się to dyskretne nawiązanie do książki Frosta. Amerykanie wybili Indian. Tak, mnie to też boli. Dlatego w MR C nie widzę największego zła tego świata. Lubię tę ekipę. Todd to był pionek i w końcu padł, tam jak się spodziewałem.

Ach! A jak oceniacie wątek z Frostem - w wersji Biały Woodsman ? ;) Ja miałem takie odczucie. Ten ubiór, właściwie wszystko oprócz twarzy - przypomniało mi naszych Czarnych Ludzików :P

Faktycznie to Frost... W starym TP też mignął w ekranie tv w roli dziennikarza.

Tak się zastanawiałem czy to nie Woodsman, ale przecież nie słychać było wyładowań elektrycznych jak szedł... ;)
Biały Woodsman - ha, ciekawe...

W gruncie rzeczy to jest ta sama postać. Dziennikarz nazywa się Cyril Pons.

No faktycznie!
http://twinpeaks.wikia.com/wiki/Cyril_Pons

Mogli stworzyć jakiegoś humanoida na kształt Thin White Duke albo po prostu zastąpić go Davidem Byrne, ale czajnik = Tin Machine. Czułam się trochę zawiedziona bo cały czas liczyłam że Jeffries pojawi się jako małpa z końca FWWM ale teraz nie wyobrażam sobie lepszej personifikacji Bowiego. tylko ten głos...:/

Nic nie zrobimy. Ale wielka szkoda, że nie ma w 3 sezonie karła i Bowiego tylko dali drzewo i czajnik :)

ALe ten czajnik miał chyba wyraznie głos Davida Bowiego? No i w końcowych napisach 15 odcinka jest wymieniony David Bowie...

Jest wymieniony, bo były retrospekcje. Głos "czajnika" to nie Bowie, ale facet, który podkłada głos, robi kapitalną robotę :)

Czołgająca to niejaka Ruby. Ale kim jest, u licha?

Może inkarnacją Pieńkowej Damy?

Myślisz? W sumie wszystko jest możliwe, więc nie neguję tego. Więcej - to całkiem realna opcja.

Mi się wydaje, że to jednak zbyt daleko idąca koncepcja, choć kto wie ;)

Moze to ta dziewczynka z 1956 r. :D

Wow, po 3 odcinkach Charlie w końcu włożył płaszcz! Ale dalej coś nie mogą wyjść z domu, tempo tego wątku dorównuje Modzie na sukces :) Ogólnie po 15 odcinkach w końcu mogę powiedzieć "po to właśnie czekałem na ten serial". Chociaż jeden wątek został domknięty, a mianowicie Eda-Normy-Nadine. Pół odcinka w pięknym starym stylu, drugie pół też na niezłym poziomie, chociaż niektóre momenty nudziły - oby wątek Dougiego już się zakończył!
Co do Jeffriesa to jestem troszeczkę zażenowany tym, jak go przedstawili, no ale z drugiej strony "to Lynch", więc musiał to zrobić po swojemu (nawet jeżeli wychodzi to kiczowato).

Kicz to chyba symbol Twin Peaks :) Biorac pod uwage nagla zmiane w Edzie, nieudolne (?) samobojstwo, nieudolnego Horne`a itd. :D

Twin Peaks to przeciez w zalozeniu pastisz... Takie to właśnie ma być.