Z plusów: podoba mi się w jaki sposób został przedstawiony psychopata. Osoba, która może wtopić się w społeczeństwo, być lubianym, "normalnym" człowiekiem, a po zamknięciu w 4 ścianach ściąga maskę. I o ile pierwszy sezon był całkiem dobry, to jednak 2 mnie załamał. Dokładnie ten sam schemat: fascynacja nowo poznaną dziewczyną, psycholog (w 2 sezonie za psychologa robił kolega pschychol), książki, te same kryjówki, te same tekst, schematy. Domyślam się, że był to celowy zabieg scenarzysty, żeby zbudować portret Joe'a, jednak serial zrobił się bardzo przewidywalny i nudny. Było pare elementów zaskoczenia: Love, która okazała się równie porąbana, czy powrót Candence, jednak ja tego nie kupuję, sorry.