A więc to było tak:
Kiedyś włączyłam telewizor, a że akurat to leciało, to pomyślałam że
obejrzę, żeby zobaczyć co to w ogóle jest. I był to świetny wybór, bo
usłyszałam tekts, który będzie mnie śmieszył jeszcze długi, długi czas.
Otóż kłóciło się pewne małżeństwo. Chodziło ogólnie o to, że facet złożył
pozew o rozwód i nic o tym nie powiedział żonie. Wtedy ta, w wielkiej
złości rzekła:
"(...) i mój własny, RODZONY mąż robi mi coś takiego?!"
Myślałam, że umrę ze śmiechu.