Gdy rządziło PO, to pan Górski i "spółka" śmiało się z PO, teraz śmieją się z PIS'u bo wiedza, że Polacy non stop muszą mieć kogoś z kogo mogą się pośmiać, jak dla mnie podchodzi to pod pajacowanie i bycie "chorągiewkami" Z całym szacunkiem dla aktorów serialu, których kiedyś bardzo lubiłem. Ja wiem, że taka jest rola kabareciarzy, śmiać się z polityków i innych, ale dlaczego nie było takiego serialu jak rządziło PO? Każdy widzi tylko minusy partii rządzącej, a ich ustawy? Każdy śmieję się z wpadki "San Escobar" A jak pan Petru obnażył swoją niewiedzę z 10 razy to było dobrze? Niestety naszym społeczeństwem jest łatwo manipulować, tylko nie rozumiem tej całej nagonki na PIS, a najlepsze jest to, że PO mówi o demokracji, szkoda tylko, że już zapomnieli, jak wpadli do redakcji i odebrali siłą nagrania? Potem chcieli wprowadzić ustawę, jeśli już nie wprowadzili, że nielegalne nagrania nie mają prawa bytu i już widzę jakby PO wybrało kandydata z PIS'u na przewodniczącego Unii Europejskiej, co do reformy edukacji, którą poprzednia partia tak bardzo krytykuje, jak PO wprowadzało jeszcze obecną ustawę o edukacji, to nauczyciele nie mieli aż tyle czasu by się do niej przygotować. Możecie nazwać mnie "pisiorem" prorosyjskim agentem, idiotą, ciemnogrodem itd, ale ja po prostu piszę to myślę i pozdrawiam wszystkich, bez wyjątku.
Żeby nie było, oczywiście wiem, że to jest satyra i raczej nie ma to na celu obrażania obecnej władzy.
No to jak wiesz, to wszystko w porządku :)
Dlaczego nie było wcześniej? Bo satyra, tak jak wszystko dookoła, oprócz skansenów, ewoluuje.
Wtedy kabarety miały swój czas w TVP, teraz już nie ma ich w ramówce, wiec robia na YT
W większości się zgadzam, bo teraz na TVP 2, jeśli chodzi o kabarety to albo lecą powtórki, jedna już chyba z 10 raz, a przedtem jeszcze puszczali nowych kabareciarzy, ale im to w ogóle nie wychodziło, ostatnio leciał kabareton na polsacie, niektóre kabarety były fajne, ale nie chce cię okłamać i nie wiem czy widziałem tam pana Górskiego:)
No tak jeden wielki hejt na PO, totalna obrona PiS-u, zero jakiejś głębszej refleksji, dystansu, czy poczucia humoru no i argumenty prawie, że zdrady narodowej, bo ktoś odważył się zażartować z obecnego rządu.
Śmieszna wypowiedź, mogę podać parę minusów PIS'u to nie żaden problem, czy tajemnica, zdrada narodowa? Przeczytaj mój drugi komentarz.
Po co więc te argumenty polityczne i tekst, że nie było takiego serialu jak rządziła PO ? Nie było takiego - był inny, były posiedzenia rządu w ramach Kabaretowego Klubu Dwójki, programu który Kurski zlikwidował z anteny TVP2 - mimo wysokiej oglądalności, więc siłą rzeczy zniknęły i posiedzenia rządu. Ukazały się bodaj dwa odcinki w podobnej formule jak te z Tuskiem.
PO sprzedało prawie cały polski majątek, ale jakoś o tym nie mówili, a w tym serialu wytykają PIS'owi najmniejsze błędy.
Przecież za rządów PO nie było znowu tak wielu prywatyzacji, dwa PO nie ukrywała swoich liberalnych poglądów na gospodarkę, choć na przestrzeni lat skręcała systematycznie w lewo. Formuła rządów PiS jest po prostu samobójcza i to przecież nie wybór PO.
Kto sprzedal stocznie, kopalnie, nie dawno PIS kupilo jakas stoczie, ktora PO sprzedalo, dzisiaj byla rozmowa o tym, ze PIS chce odkupic jakies linie kolejowe czy cos, ktore PO sprzedalo, nie wnikam w temat za bardzo, PIS nie chce sprzedawac kraju, wiec sa nazywani komunistami, jezeli to jest komunizm to ja jestem komunista.
Tylko to są normalne decyzje, które można rozpatrywać w kategoriach ekonomicznych, politycznych, bez demonizowania PO do granic pewnej śmieszności, gdzie wypisuje się 107 afer. Dwa to, czy z kolei decyzje PiS będą dobre, czy złe to zobaczymy, osobiście nie rozumiem tego obłędu stoczniowego, gdy Trójmiasto jest jednym z najbogatszych miast w Polsce, gdzie jest praca, a większość byłyby stoczniowców pracuje w budowlance, to mamy jakiś obłęd odbudowy przemysłu stoczniowego, nie zważając na to, czy on ma szansę, czy nie - a jest on specyficzny, gdzie w PRL-u gigantyczny rozmiar tego sektora wynikał z potrzeb floty handlowej ZSRR - w ciągu 20 lat stocznie przechodziły różne koleje losu, prywatyzowano je, nacjonalizowano, znowu prywatyzowano, nie każda porażka w biznesie to afera - porażka jest czymś normalnym, to sukces jest zjawiskiem rzadkim. Ja się z tej nacjonalizacji nie cieszę, mając świadomość ile dołożyliśmy do stoczni na przestrzeni 27 lat - w wielu krajach są problemy, straty, nigdzie nie ma tak idiotycznego ideologizowania problemów jak w Polsce. Ostatnio czytałem o gigantycznej stracie stoczni w Korei - tam nie rządziła przecież PO. Kopalnie są dalej państwowe - w drobnej części sprywatyzowane przez GPW - więc skończmy z polskimi mitami. Ktoś chciałby je w ogóle dziś kupić - wątpię ?
Niestety nie moge ci odpisac, poniewaz filmweb znow pokazuje swoj brak profesjonalizmu "Niestety Twoja wypowiedź zawiera zewnętrzny link. Usuń go, aby opublikować wypowiedź. Dowiedz się więcej o zasadach publikacji postów w FAQ" Problem w tym, ze w mojej wypowiedzi nie ma zadnego linku :)
za pisu wjechali do redakcji fakty i mity i zajęli komputery, jakoś nikt o tym nie mówi. akurat kaczyści mają za uszami tyle samo co peło.
Nie wiedziałem, że za PIS sprzedawało się kamienice wraz z ludźmi, sądy też w tym brały udział, dlatego PO tak się o nie burzy, że stracą kolegów.
Co Ciebie oburza w sprzedaży kamienicy, w której są lokatorzy? Budynek jest czyjąś własnością, a ona przejawia się choćby możliwością dysponowania. Po wojnie część kamienic zabrano właścicielom wręcz z naruszeniem PRL-owskich ustaw nacjonalizacyjnych. W odniesieniu do reszty wprowadzono przymusowy zarząd i tryb tzw. szczególnego najmu. Państwo wyznaczało lokatorów i określało wysokość czynszu. Nawet w odniesieniu do budynków ze sklepami wpływy były zbyt niskie, aby utrzymać stan techniczny. A państwo egzekwowało obowiązki właściciela nakazami remontów i niejeden do swojej "własności" musiał dopłacać. Po roku 1989 wprowadzono 20-letni okres ochrony lokatorów z przydziałami z czasów PRL-u, dotyczący niemożności wypowiedzenia umowy najmu i ustalanego przez państwo czynszu. Część obywateli dostała od rzekomo demokratycznej władzy prezent na koszt innych obywateli. W dodatku można było "wejść" w prawa dziadków, wspólnie z nimi zamieszkując przez 5 lat. W praktyce mieszkania nie uwalniały się i wielu właścicieli nie mogło zamieszkać w swoich kamienicach. Z chwilą zakończenia ochrony najemców nagle pojawiły się pustostany, bo nie można już mieszkać za grosze. Odrębną kwestią była niemożność wyegzekwowania płacenia nawet tych regulowanych czynszów, nawet po uzyskaniu nakazu sądowego. Właściciel nie mógł wyeksmitować lokatora bez zapewnienia mu lokalu zastępczego. Dopiero od niedawna zmieniły się w tej sprawie przepisy.
Z drugiej strony mamy też czasem do czynienia z "czyścicielami" kamienic, którzy naruszają prawo. I te informacje jako newsy są nośne. No bo wytykanie komuś, że przez lata mieszkał w cudzym domu z nadania systemu socjalistycznego, przynajmniej częściowo na koszt właściciela, jest nietaktowne. Widziałem, w ramach swojej pracy zawodowej, wiele mieszkań w kamienicach po opuszczeniu ich przez dawnych lokatorów. Stopień dewastacji jest przerażający, a koszty remontów wysokie. Nie ma możliwości, jak w przypadku zwalnianego lokatorskiego mieszkania spółdzielczego obciążenia dawnego lokatora (czego nikt nie krytykuje).
Jednym słowem, jak się nie zna całości zagadnienia, lepiej się nie wypowiadać...
Nie rozumiesz, poprzednicy PIS zrobili sobie "spółkę" sprzedawali kamienice, które nie były ich, podrabiali dokumenty, ostatnio czytałem, że podobno facet podpisał dokument sprzedaży kamienicy, problem w tym, że dziś miałby ponad 130 lat, nawet SĄDY SPRZEDAWAŁY KAMIENICE, np. w Krakowie. Wyrzucali ludzi na bruk, bezprawnie, ale nawet jakby mieli takie prawo to są politykami, są dla ludzi, Królowa Zakopanego, też robiła co chciała za ich rządów. Afera Paliwowa itd. Już wiesz dlaczego tak się burzą na sądy, które pracowały dla PO.
Wchodzenie w posiadanie praw do nieruchomości na drodze oszustwa, to zupełnie inna sprawa. Z kolei zwroty nieruchomości osobom, które skupiły roszczenia od spadkobierców dawnych właścicieli miały miejsce również w latach 2002-2006, kiedy w Warszawie rządziło PiS. Dotyczy to tez kamienicy na ul.Nabielaka 9.
Ładnie to ująłeś, okradanie ludzi, robienie co dusza zapragnie. Tylko, że PIS przy PO to pikuś, Rosja nie powstydziłaby się takich przekrętów jakich dopuściła się Platforma, Rosja, którą podziwiam.
Jeżeli chodzi o naruszanie prawa, to nie jest usprawiedliwieniem mniejsza skala, ani fakt wcześniejszego popełnienia przez oponentów politycznych.
Zacząłeś od sprzedaży kamienic z lokatorami, to się do mojego wpisu odnieś, a nie rozwijaj wątku swoich uprzedzeń politycznych. Zainteresuj się za to propozycją min. jakiego, aby niezgłoszone roszczenia reprywatyzacyjne wygasały po roku działania ustawy. Przeprowadzenie postępowania o nabycie spadku jest bardzo długotrwałe, bo wymagane jest zawiadomienie w postaci ogłoszeń i wysłanie pism z sądu do wszystkich uprawnionych do dziedziczenia ustawowego (aby mogli zgłosić swoje roszczenia do zachówku), niezależnie od treści testamentu. W przypadku upłynięcia kilku pokoleń może to być bardzo wiele osób i potrzebny czas to nie miesiące, a lata. W dodatku księgi wieczyste mogą zawierać wpisy z czasów PRL-u niekoniecznie zgodne nawet z ówczesnym prawem. Nie sądzę, aby samo zgłoszenie typu: "mój dziadek miał kamienicę przy ulicy X pod numerem Y" otwierało procedurę odzyskania nieruchomości. Delikwenci muszą się wykazać dokumentami. Wielu nie zdąży i budynki przejmie Skarb Państwa (bo nie miasta - tak działa prawo wobec mienia bez spadkobierców). Jednym słowem przyklepnięcie powojennej nacjonalizacji. Ciekawe tylko, kto będzie dopłacał do eksploatacji i czy przypadkiem jakaś specjalna rządowa agencja natychmiast ich nie sprzeda.
Zszedłeś na temat biurokracji i bronieniem się terminami ekonomicznymi, politycznymi, tak jak robi to opozycja, zero faktów. "mój dziadek miał kamienicę przy ulicy X pod numerem Y" otwierało procedurę odzyskania nieruchomości." Gdyby miał na to papiery, to czemu nie, poprzednicy - mafia, podrabiali wszystko jak idzie. Kapitalizm jest w paru kwestiach gorszy od komunizmu, m.in. Sprzedawanie majątku (nie chodzi mi o kamienice)
Przez pierwszy okres rządów Tuska utarło się powiedzenie, że jest on politykiem teflonowym. Cokolwiek satyrycy próbowali nań wymyślić - jakoś się nie przyklejało. Nie było śmiesznie ani dowcipnie.
Aż wreszcie Robert Górski zaczął pokazywać te swoje "posiedzenia rządu", nieodmiennie kończące się harataniem w gałę - i to było to! Bardzo jednak dobrze się stało, iż Górski - pomimo odniesionego sukcesu - nie związał się jednoznacznie z proPiS-owską opcją polityczną. Teraz nikt bardziej niż on nie jest moralnie uprawniony do naśmiewania się z Prezesa i jego ucha.
PS W niedzielę 2. kwietnia w Polsacie był Kabaret na żywo. Jeden ze skeczy to było . . . posiedzenie (konspiracyjne) byłego rządu! Mnie się podobało.
Wpisy rosyjskich żołnierzy internetowych, których oficer prowadzący nie zadbał nawet o dostarczenie im polskich czcionek, delikatnie mówiąc, nie wnoszą już nic do tematu.
Nie rozumiesz całej nagonki na PiS? A 27:1 rozumiesz? Cały cywilizowany świat mówi PiS-owi, że jest pijany i by poszedł się wyspać, ale PiS wie lepper?
Cywilizowany? Dlatego Wielka Brytania wyszla z Unii, a jak wygra Marine Le Pen, to Francja tez to zrobi. Poza tym osobiscie wolalbym isc do Rosji, w sensie obrac kierunek polityczny do kraju Putina, niz do UE, ktora tylko dyktuje kto co ma robic, 27;1 i maja marionetke, proste.