Właśnie skończyłam oglądać- szybko minęły te dwa sezony. Wiem, że jest już trzeci, ale jakoś na Netflixie go jeszcze nie ma (dziwne to).
Ogólnie klimat, muzyka -na plus. Lubię "wikińskie" motywy.
Główny bohater- jest wyrazisty, sympatyczny, da się go lubić no i ma niezwykłe szczęście żeby wychodzić z tarapatów :D Do tego oczywiście jest baaardzo przystojny i nie dziwię się, że ma powodzenie u kobiet.
Co do króla Alfreda też nie mam zastrzeżeń. Wyniosły i dumny.. jak to król. Szkoda jednak, że jakoś nie może na 100 % zaufać Uthredowi.
Ojciec Beocca jesy sympatycznty no i jeden z najlepszych przyjaciół Uthreda.
Z postaci kobiecych to najbardziej polubiłam Hildę.
Hmm.. może coś przeoczyłam przy oglądaniu 2 sezonu, ale gdzie się podział syn Alfreda, książę Edward? Wiadomo, że na pewno żyje bo jest wspomniany, ale w drugim sezonie pojawia się tylko córka króla.
Będzie odgrywał znaczącą rolę w 3 sezonie, który jest tak samo dobry, jak dwa poprzednie.