Smaczne to. Wkręcam się coraz bardziej. Cieszy mnie obrót spraw między Agnieszką i Krzysztofem. Na Popławską nie mogę się napatrzeć, fantastycznie gra. A jaki ukłon w stronę równouprawnienia w kwestii "matkujących tatusiów" (zgrzyt językowy, prawda?)!