Myślisz, że nie ma takich żon? Postać niemal tragiczna i moim zdaniem dobrze zagrana przez tę aktorkę. Przygnębienie od niej biło, ale było składnikiem niezbędnym by uwiarygodnić rolę.
Wow. Otworzyles caly nowy temat, tylko dla „zony”, myslac ze to postac nierealna. A wystarczy troche edukacji 8)