PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=513781}

V: Goście

V
2009 - 2011
6,8 9,3 tys. ocen
6,8 10 1 9266
5,0 3 krytyków
V: Goście
powrót do forum serialu V: Goście

Po tym odcinku nie mozna juz powiedziec ze serial jest w jakims stopniu przewidywalny, bowiem wiele rzeczy poszlo calkiem inaczej niz sie tego spodziewalismy :)

Ale lecimy po kolei.
Odcinek rozpoczyna sie tym, co juz widzielismy w sneak peekach, czyli grupa strzela do pojazdu obcych i wsrod szczatkow znajduje ludzkie ciala. Tymczasem w biurze FBI rozlegaja sie telefony, wszyscy sa poruszeni, Erica zaniepokojona lapie za komore i wykreca do Ryana aby dowiedziec sie ze od teraz Piata Kolumna od teraz bedzie uwazana za grupe terrorystow.

Niestety teraz jesli beda chcieli kogos zwerbowac, ludzie beda widziec na nich wyimaginowane turbany i kalachy w rekach.

Calosc oczywiscie okazuje sie przygotowana pulapka. W katastrofie nikt nie zginal, ciala zostaly podlozone, ale dowod na to, czyli fotki kosci na podstawie ktorych mozna stwierdzic ze w momencie eksplozji na pokladzie nie bylo nikogo zywego, zostaja usuniete z bazy danych FBI. Najpierw myslimy ze to szefunio Erici, ale potem okazuje sie ze to Malik, czyli ta kobieta ktora pracuje z Erica i do tej pory nie zauwazylismy ze nigdy sie nie usmiecha, nigdy nie komentuje niczego jak czlek, nigdy nie reaguje inaczej niz w chlodny i sztywny sposob. Cholera, dalismy sie nabrac...

Dalismy sie tez nabrac na sneak peek po ktorego obejrzeniu myslelismy ze Anna dowie sie o Lisie i za to spusci jej lomot. Prawda okazuje sie inna. Lisa zresocjalizowala sie kompletnie. Teraz nalezy do moich ulubionych postaci, bo trzeba jej przyznac, wykazala sie odwaga przeciwstawiajac sie matce, klamiac jej w gadzie oczy i do tego zrezygnowala z milosci, o ile naprawde kocha Tylera, a nie tylko odczuwa wspolczucie dla niego. Koncowa scena z Lisa i Anna mnie zszokowala. Anna to istny potwor. Co dalej z Lisa? Zaczynam sie martwic.

Teraz do scen ktore mi sie podobaly -

Erica i Jack boksuja :D Ona troche slabo, za to ksiadz jak by nie byl ksiedzem, hehe (w wojsku byl, wiec nie dziwota), przy okazji wyjasnilo sie dlaczego mial zabandazowane rece w sneak peeku. Nie wiem czy tylko ja to wylapalam lub czy mi sie zdawalo, ale Erica i Jack sa tak zgrani, ze moze zaczac miedzy nimi iskrzyc, jesli dla Jacka koloratka nie jest az tak wazna :) Na plan wkracza Hobbes i tez taksuje Erice, ale jego nawet nie biore pod uwage jesli chodzi o nasza przywodczynie. To dobra kobieta i nie poleci na zbira.

Podczas kiedy Ryan i Joshua rozmawiali, zauwazylam ze nasz sprzymierzeniec ze statku-matki zaczyna tracic wlosy na czubku glowy XD

Usagi_V

Jakbym miała iść na WOJNĘ, TO WYBRAŁABYM WŁASNIE ZBIRA czyli Kyle'a Hobbes'a. Klecha niebezpieczny, bo przez swoje skrupuły - tylko kłopotów narobił. Jakby siedział cicho i nie paplał za dużo, to nie stworzyłby Annie okazji do podstępu. A tak, to mają przechlapane.

Usagi_V

Zastanawia mnie jedna rzecz - Erica nie wie, że Lisa jest V. Czy nie powinna ona domyślić się, że Lisa jest kimś więcej niż tylko Ambasadorką Pokoju, że jest V, po tym co jej powiedział Tyler - że Lisa miała go gdzieś, że tylko go wykorzystywała?

Usagi_V

Mnie ciekawi kiedy w końcu pokażą jak wyglądają V mam nadzieje, że zdążą do dwunastego, skoro to odcinek finałowy, a o 2 sezonie chyba możemy zapomnieć.

Usagi_V

Jeszcze jedno - naprawdę nikt nie podejrzewał Malik? Na różnych forach ludzie wydają się być szczerze tym zaskoczeni, natomiast mnie ona od samego początku wydawała się podejrzana.

amerykanka_2

V to gady a u gadów uczucia macierzyńskie są zredukowane do opieki nad jajami lub porodu potem młode radzą sobie same w myśl zasady przetrwają najsilniejsi i najsprytniejsi,tu jest modyfikacja na hodowle tj. wątpię by np Ryan u siebie mógł wychowywać swoje młode wspólnie z ich matką.Lisa jest dla Anny nie tylko córką ale potencjalną następczynią nie może mieć żadnych słabości w tym uczuć musi być ponad to.wykręciła się od rozkazu matki ale Anna nie uznaje porażek,znalazła sposób jak ją ukarać za niekompetencje i zmusić do wykonania rozkazu, jednocześnie wrabiając 5 kolumnę ,co do Chada jeszcze bym go nie skreślała w orginalnym serialu też był dziennikarz który od sympatii do obcych odszedł do ruchu oporu i stał się jednym z głównych przywódców ruchu oporu

szarit

"u gadów uczucia macierzyńskie są zredukowane do opieki nad jajami lub porodu potem młode radzą sobie same w myśl zasady przetrwają najsilniejsi i najsprytniejsi"

Nieprawda, pooglądaj sobie animal planet:D
Krokodyle np, opiekują się młodymi kilka tygodni po wykluciu, nie widziałeś nigdy sceny jak krokodylica bierze w paszcze młode żeby je przenieść do wody. Gdyby tak nie robiły to te wszystkie ryby by je wyżarły.

minowy

nie mam animal planet a od każdej reguły są wyjątki,za to u wielu innych gatunków gadów tej opieki brak a zwłaszcza węży u jaszczrek jest pewnie trochę inaczej ale parę tygodni to też skromnie

amerykanka_2

Ja od początku podejrzewałam Malik, od razu wydała mi się jakaś dziwna. O szefie Erici też myślałam przez chwilę, ale szybko został skreślony z mojej listy podejrzanych. Jego postać jak narazie nie wzbudziła we mnie sympatii, wygląda bardziej jak cienias niż bohater i nie potrafi ogarnąć co się wokół niego dzieje. Taka moja skromna opinia, ale kto wie może się jeszcze czymś przysłuży dla sprawy.

Przez jakiś czas nie lubiłam Lisy, ale zmieniłam zdanie. Podejrzewałam, że w końcu obudzą się w niej ludzkie uczucia, myśle że ma do odegrania naprawde ważną rolę i trzymam za nią kciuki. Po ostatnim odcinku jeszcze bardziej jej współczuję.

Tyler gra mi na nerwach od początku, ale i taka postać musi być w serialu. Przysparza sporo kłopotów i pewnie narobi takiego zamieszania jeszcze więcej, ale mam nadzieję, że ten dzieciak się w końcu opamięta i zrobi coś dobrego. Może nawet zostanie jakimś bohaterem <lol>

Chad podobnie jak Ty ciągle miesza. Jednak bardziej wierzę, że to właśnie Chad zrobi coś bohaterskiego. Myślę, że jest do tego zdolny. Również trzymam kciuki. Zobaczymy...

Erice lubię ale bez przesady, jak na mój gust za mało domyślna, chociaż dość pomysłowa. To w końcu ona uratowała Księdzu tyłek na komisariacie. Ogólnie sporo ryzykuje, obawiam się że się zdradzi i jako agent FBI będzie spalona.

Ojciec Joel... Niby fajny, niby coś robi, ale powinien się zdecydować czy jest żołnierzem czy księdzem. Jak narazie zbyt święty, dobroduszny i naiwny.

Hobbes wredny, mściwy bandzior, bez zachamowań. Mimo to go lubię, a może właśnie dlatego ;P

ocenił(a) serial na 10
perelka893

Anna raczej nie ma zadnego instynktu macierzynskiego. Pamietacie jak rozkwasila jedno ze swoich jaj na dloni Lisy? Ble...

I mysle ze wlasnie ta naiwnosc i dobrodusznosc ksiedza powstrzymuja ERice od calkowitego poparcia pomyslow Hobbesa i jak dotad Ryana.To on pomaga jej zachowac resztki rozsadku i poczucia moralnosci.

Usagi_V

Z pewnością masz rację, ale to może go kiedyś zgubić. Już raz został ranny, był przekonany, że tamten snajper nie kłamie, a potem wypaplał się Chadowi i prawie został złapany na gorącym uczynku. Oczywiście wszystko to robi w dobrej wierze, ale powinien uważać i nie ufać każdemu. Lubię go i nie chciałabym żeby przez własne zachowanie zginął lub wpakował kogoś w tarapaty.

Co do Anny - ona nie ma żadnych uczuć, nie powinno się jej określać mianem matki, to potwór.

ocenił(a) serial na 10
perelka893

Anna jest za dobra.Powinna jeszcze więcej mieszac.zauważcie,że dzięki tej postaci robi się interesujący serial.Anna powinna byc gorszą suką.nie tylko połamac Lisie nogi ale ogólnie więcej zła...

Badler

Fakt mogłaby, jest do tego zdolna i ma wystarczającą władzę. Ale póki co chyba chce jeszcze poudawać "łagodną" królową i okazywać zawsze pokojowe nastawienie ;P Mimo że jest okrutna doceniam jej udział w tym serialu. Bez tej postaci nie było by nic, żadnej akcji. Tak już jest muszą być dobrzy - których lubimy i źli - którym mamy nadzieję niecny plan nie wyjdzie ;)

ocenił(a) serial na 4
perelka893

Ja pierniczę tyle się działo??!! Przez matury jestem dwa odcinki do tyłu! Kurde. Mam nadzieję, ze do wieczora nadrobię.

ocenił(a) serial na 10
I_am_a_Bad_Girl

nadrabiaj bo warto. dużo się teraz dzieje...

ocenił(a) serial na 4
Badler

No! Obejrzałam. Piąta kolumna daje dupy za przeproszeniem. Jak tylko widziałam, ze Lisa dosiadła się do tej babki wiedziałam, ze Anna to obserwuje. Niezły numer z tym księdzem i przesłuchaniem.
A ta mowa Anny po katastrofie... Ach prawie się popłakałam;)

Niezłe zakończenie odcinka - jeden plus tego, że nie byłam na bieżąco, już jutro zobaczę kolejny epizod.

naprawdę lubię ten serial, ale dialogi wymyślane przez scenarzystów go kładą - nie reżyseria, nie fabuła, nie aktorzy (może tym gościem który gra Tylera) ale scenarzyści :/