Obejrzałem wszystkie serie dawnego V i jestem ciekaw czy nadal z nowym serialem pójdą w tym samym kierunku.
Dawne V to dzieło bardzo tanie , sztuczne i tandetne , z bardzo słabą grą aktorów ale plusem jest fakt iż twórcy przy tak niskim budżecie naprawdę się starali i wymyślili parę niezłych elementów.
A jak na razie nowe V się prezętuje , pomysł z początkiem naprawdę niezły, taki Dzień Niepodległości i Flash Forward razem wzięte.
Niestety dalej jest już gorzej , kuleje przede wszystkim obsada , brak ciekawych postaci i tylko przyzwoita gra aktorów. Także same wątki niezbyt ciekawe a pomysł z nadlatującą flotyllą obcych na koniec to juz lekka przesada ale dalej się zobaczy dopiero w kwietniu.
I może tym razem Ziemianie przegrają....
Mi się jednak wydaje,że coś z Tobą nie tak ...masz prawo do własnego zdania ale wielu za takie opinie wtrąciłoby Cię do piekła. Nie musi podobac się Tobie klasyczne V ale według Twojego twierdzenia o starszym V miliony osób są nienormalne i mają zbiorowe halucynacje ? Klasyka V to historia a jej udział w nowym V to nic innego jak jej inspiracja i hołd o którym Twoje pokolenie nie ma pojęcia.
Mało tego! Wydaje się, że Ty nie oglądałeś oryginalnego V 1983 tylko serial który powstał w 1986. Zastanawia tylko fakt jak można byc tak bezczelnym? Nikt przez tyle lat nie wyraził tak wielu złych opinii jak Ty na temat klasycznego V? Zachowaj to dla siebie i najpierw zobacz a potem bądź obiektywny.
"Badler" odpuść sobie to tylko następny nędzny serialik jakich jest setki w amerykańskiej kinematografii, to małonakładowa tłuka która można obejrzeć lub nie, i nic się nie stanie, a ty robisz z tego kultowe dzieło, awatar też z tego serialu, mam nadzieję ze nie budujesz statku kosmicznego
z poważaniem dla tych milionów które oglądają ten filmik
Też uważam że dzieło górnolotne to to nie jest ale miło sobie obejrzeć coś nie mainstreamowego a można czasem natrafić na coś z wielkim potencjałem jak np Firefly (choć w większości przypadków jest to potencjał nie wykorzystany). Czasem warto cos obejrzec tylko dla dobrego pomysłu ogólnego - bo w przypadku większości seriali jest tak że co by scenarzyści nie zrobili to każdy serial KOŃCZY się na 5 sezonie. Później formuła sie wyczerpuje. V ma olbrzymi potencjał ale obawiam się że zostanie on zmarnowany. Fabuła trochę sie wlecze... wszyscy co odcinek mówią o armii tej armii tamtej a broń widziałem w serialu chyba tylko w 1 odcinku. Na dobrą sprawę jak by scenarzyści napisali odcinek w którym główni bohaterowie siedza sobie i rozmawiaja o inwazji popijając capuccino to pewni i tak nikogo komu sie serial podoba by to nie zniechęcło. Zamierzam śledzić rozwój wypadków w tym serialu o ile czas pozwoli ale nie obiecuję sobie za wiele.
Pozdrawiam